Przytulanka-jest źle, zbieramy na leczenie

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto cze 29, 2010 20:09 Re: Przytulanka woda w opłucnej:( potrzebne rady i pieniądze!

Rokowania lekarzy są raczej zawsze ostrożne. Miałam kota z ciężką niewydolnościa nerek, był wiekowym 19latkiem. Mówiono mi, że góra tydzień, może w najlepszym wypadku 2... A żył jeszcze prawie 3 miesiące. Fakt, że robiłam wszystko co sie dało, łącznie z podawaniem kroplówek.
Mam nadzieję, że tu też są to po prostu tylko ostrożne rokowania...

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Wto cze 29, 2010 20:10 Re: Przytulanka woda w opłucnej:( potrzebne rady i pieniądze!

Szkoda, że niestety nikt nie zaoferował mi pomocy w zrobieniu bazarku. Chciałam jakoś chociaż tak pomóc Kochanej Kici...

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Wto cze 29, 2010 20:10 Re: Przytulanka woda w opłucnej:( potrzebne rady i pieniądze!

Never pisze:Usg u dr Marcińskiego wykazło powiększone węzły chłonne, zmiany w śledzionie, zmiany w sercu oraz płyn w jamie brzusznej...
POjechaliśmy na Gagarina, do mojej wetki. Ona prowadzi koty bialaczkowe, ale wprost powiedziala, ze tutaj mozliwa jest tylko opieka paliatywna... ta chorba jednak musiała się od dawna w niej rozwijac. sugerowała rozważenie eutanazji, ale rozkliełyśmy się strasznie z gaotą i nie umiałyśmy podjąć tej decyzji... Zdecydowałyśmy się spróbowac dać jej kilka, kilkanaście dni szczęścia i domu. Ona cały czas chodział po nas i tak nas ugniatała, ma tak wielką wolę zycia....
Punkcję miala przy uzyciu leków p/bólowych, po ktorych zasnęła. Sciągnięto jej ok 150 ml płynu, bardzo dużo. I tak nie wszystko, bo był tak rozłożony, ze nie dało się za jednym wkłuciem. PO punkcji czuje się znacznie lepiej, musiała zostać w inkubatorze pod namiotem tlenowym (dobrze znam ten inkubator :cry: ), dostała też antybiotyk :( - niezbędny przy punkcji, zeby nie rozwinęła się sepsa. Teraz czekamy. jesli woda powróci w ciągu najbliższych godzin, trzeba będzie pdjąć strasznie trudną decyzję... jesli stabilny stan się utrzyma, jest szansa, ze Przytulanka pozyje jeszcze - tydzień, dwa, moze trochę dłużej... Jutro kolejne rtg. Zrobiono jej też badania krwi, testy na białączkę, oraz oddano płyn z płuc do badania, ponieważ ma cechy wskazujące prawie jednoznacznie na FIP :(
nie wiem co jeszcze napisać - tak strasznie cięzko jest widziec ją i wiedzieć, ze odchodzi. Miziała się tak bardzo w inkubatorze, i tak smutno patrzyła tymi wielkimi oczami, jak odchodziłyśmy.... Dziś koło 21:30 być moze będę znała wyniki badania krwi - wtedy zobaczymy co jeszcze mozna zrobić i jak długo. jest mi tak bardzo przykro....


czytam kolejny raz i nie wierze..... :cry: :cry: :cry: :cry:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto cze 29, 2010 20:13 Re: Przytulanka woda w opłucnej:( potrzebne rady i pieniądze!

bardzo bardzo smutne te wieści... Przytulanko, trzymaj się... i Wy dziewczyny też...

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 29, 2010 20:15 Re: Przytulanka woda w opłucnej:( potrzebne rady i pieniądze!

Wszystko na nic...:(
Boże, tak bardzo chciałam jej pomóc...im bardziej ludzie, lekarze mówili, że to nie ma sensu, tym bardziej utwierdzałam się w tym, że chcę Piękną Przytulankę, chcę jej pomóc i wierzyłam, że uda mi się ją uratować...
Widziałam już w wyobraźni, jak poznają się z Martą, jak będzie spała ze mną w łóżku, a ja będę ją głaskać całą noc...
Ja w to po prostu nie wierzę...

Pocieszam się tylko, że nie jestem tam z Wami, że nie widzę jej...bo bym chyba tego nie przeżyła :(
Boże, serce mi pęka

madazulu

 
Posty: 39
Od: Czw cze 24, 2010 10:48
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto cze 29, 2010 20:17 Re: Przytulanka woda w opłucnej:( potrzebne rady i pieniądze!

Też siedzę i ryczę. Że jej nie wzięliśmy wtedy... Ale teraz walczyłaby też z wirusowym zapaleniem wątroby, które u nas robi spustoszenie... Nie miałam jej jak odizolować, mamy 6 kotów w tym dwa izolowane.. ale teraz myślę, że może trzeba było wyciągnąć ją chociaż do jakiegoś szpitalika... Brak mi słów. I znów to cholerne poczucie winy. :evil: Kurrr...

Ciekawe ile kotów z białaczką wydał P.? Skoro to już trwało, czemu test sprzed miesiąca był ujemny? Po cholerę był ten antybiotyk? Czemu wróciła na wybieg? Co tam za weterynarze leczą??? (Poza chlubnymi wyjątkami...) Dobrze że zabraliśmy Smarka, bo pewnie teraz byłby pozytywny...
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 29, 2010 21:03 Re: Przytulanka woda w opłucnej:( potrzebne rady i pieniądze!

czytam dopiero teraz i nie mam siły nawet czegokolwiek napisać..... :cry: :cry: :cry:

Never - robię przelew, może to chociaż odrobinę pomoże w zyskaniu dla Przytulanki choćby paru dni, paru godzin....... :crying:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Wto cze 29, 2010 21:16 Re: Przytulanka woda w opłucnej:( potrzebne rady i pieniądze!

jak tak myślę o Przytulance, to od razu przypomina mi się Leon, zabrany z P. przez Anielkę - kot, który powinnien znacznie wcześniej dostać swoją szansę.... :( :( :(

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Wto cze 29, 2010 22:20 Re: Przytulanka woda w opłucnej:( potrzebne rady i pieniądze!

Czy cykloferon mógłby jej w jakiś sposób pomóc? ... chociażby przedłużyć o kilka dni ... :( Oddałabym swoją dawkę którą mam "na czarną godzinę"...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5639
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto cze 29, 2010 22:23 Re: Przytulanka woda w opłucnej:( potrzebne rady i pieniądze!

viewtopic.php?f=20&t=113481

Wystawiłam kolejny bazarek dla Przytulanki-fioletowe szpileczki rozm 37,może ktoś się skusi?

miniboni17

 
Posty: 542
Od: Pon cze 22, 2009 20:41
Lokalizacja: Radzymin

Post » Wto cze 29, 2010 22:41 Re: Przytulanka woda w opłucnej:( potrzebne rady i pieniądze!

Nie mogę w to uwierzyć, te jej zdjęcia, które miałam... tam jest pełną życia koteńką...
dlaczego pomoc tak często przychodzi za późno... :cry:
to oczywiście nie są pretensje do Ciebie Olu, tylko raczej do świata, że taki okrutny :cry:

jak mogę pomóc? kupiłam teraz na Litwie kuchenny fartuszek lniany w kotki, bardzo chętnie go odsprzedam, jeszcze nawet nie rozpakowany.
Nie mam zdjęć póki co, ale czy ktoś byłby chętny? Kosztował ok. 40 pln.
ObrazekObrazek

Wcześniej na forum jako "qlenka"

rudomi

Avatar użytkownika
 
Posty: 1955
Od: Sob lis 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 29, 2010 23:05 Re: Przytulanka woda w opłucnej:( potrzebne rady i pieniądze!

Dziewczyny, ja cały czas chcę wierzyć, że Przytulanka z tego wyjdzie.
Tak czy inaczej uważam, że można było wcześniej zrobić jej akcję.
Zdjęcia kotki są z kwietnia, ja się o kotce dowiedziałam pod koniec czerwca i zrobiłam akcję na FB. Tam się znalazł dom w tempie ekspresowym.
To znaczy, że trzeba było zrobić to ogłoszenie już w kwietniu.
To bardzo przykre, ale jest to nauczka dla nas wszystkich i każdego z osobna.
Akcja, działanie od razu.
Będę robić kotom ogłoszenia na FB, jeśli tylko będę miała sygnał.
Po kolei poszczególne koty, z jak najbardziej szczegółowym opisem, zdjęciami. Teoretycznie mogłabym pomóc ze zdjęciami (TŻ), ale praktycznie bardzo boję się pojechać do schroniska, boje się łez etc...

Czekam na każdy Wasz sygnał, potrzebuję Waszej pomocy do tych akcji.

Nie chcę pisać, że trzymam kciuki za Przytulankę, bo zwykle moje kciuki nie pomagały...
ObrazekObrazek

Wcześniej na forum jako "qlenka"

rudomi

Avatar użytkownika
 
Posty: 1955
Od: Sob lis 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 29, 2010 23:14 Re: Przytulanka woda w opłucnej:( potrzebne rady i pieniądze!

Ja też żałuję, że znalazłam przytulankę na fb tak późno.. niecały tydzień temu :( :( :(
Ale nie przyjmuję do wiadomości, że to juz koniec...
Nie tak miało być :crying:

madazulu

 
Posty: 39
Od: Czw cze 24, 2010 10:48
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto cze 29, 2010 23:24 Re: Przytulanka woda w opłucnej:( potrzebne rady i pieniądze!

:cry:
Strasznie smutne to jest...Przytulanka jest w kiepskim stanie..jesli ma te białaczke i jest w stanie takim terminalnym to nie kracze, ale koty jakie z nia były najprawdopodobniej sie zakaziły...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro cze 30, 2010 0:16 Re: Przytulanka woda w opłucnej:( potrzebne rady i pieniądze!

Dziewczyny, plis, podajcie numer konta. Nie mogę znaleźć, a siedzę po uszy w robocie i szukać nie mam czasu...
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości