Ok, wróciłam już do netu.
Rozmawiałam z:
- kardiolog Martą Parzeniecką z SGGW, uczennicą dr Garncarz. Ma wolne terminy jutro o 10, 10.20, 12, 12.20, ale obiecała się dowiedzieć kto dziś na SGGW mógłby to zrobić. Dowiedziała się, że może to zrobić dr Zap, ale tylko dziś do 14, więc nie bardzo rozumiem ich całodobowość
- dr Kurskim (chyba starszym) z Elvetu, przez przypadek - słyszał jak gadałam z recepcjonistką. Powiedział, że nie chce źle mówić o wecie, który wczoraj nie zrobił punkcji, twierdzi, że to absolutnie konieczne, no i sam Kurski robi to bez znieczulenia, bo twierdzi, że wtedy łatwiej kontrolować czynności życiowe, a dla kota podobno nie jest to bardzo bolesne.
Jednocześnie polecił dr Grudzińskiego (polecanego również przez moją znajomą, ja też u niego parę razy byłam, ale z pierdółkami - jako deramtolog się nie sprawdził, ale przecież nim nie jest

). Dr Grudziński mógłby zdiagnozować kotkę i od razu zrobić punkcję, ale nie uzyskałam info czy pod narkozą czy bez. Dziś przyjmuje 15-22, oczywiście bez zapisów. Grudziński jest kardiologiem.
I teraz pytanie: co i gdzie robić?
Ja jestem za punkcją, jako że kotka jest u mojej babci sama w pokoju, ja w pracy, nie mogę jej stale obserwować, a przecież w każdej chwili może zacząć się dusić.
Tylko tak jak powiedział sam Kurski - podczas punkcji jest ryzyko uszkodzenia narządów, choćby serca oraz zrobienia odmy. Najbardziej bym chciała, żeby zrobił to Niziołek, ale on może nas przyjąć 7 lipca, więc nie możemy czekać.