Hospicjum 'J&j'[7]...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 29, 2010 9:01 Re: Hospicjum 'J&j'. Fuksja [']

[*] :cry:
i znowu tak strasznie smutno.....
[*]Bazyl - przepraszam...dziękuję że byłeś
[*]Fibi - wybacz mi...

kasiek252

 
Posty: 2626
Od: Śro sty 06, 2010 12:12

Post » Wto cze 29, 2010 9:07 Re: Hospicjum 'J&j'. Fuksja [']

:crying: [*]

Dziewczyny przytulam!!!
Nie wyrzucajcie sobie, chciałyście dla niej dobrze, spokojnego stabilnego życia, jednego opiekuna na lata...a nie na walizkach, przerzucania z domu do domu! przykre że tak się skończyło. Fuksik już nie cierpi..jest jej dobrze tam gdzie jest!
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto cze 29, 2010 9:10 Re: Hospicjum 'J&j'. Fuksja [']

Najbardziej przykre jest to, że człowiekowi wydaje sie, że najgorsze juz za, że teraz tylko lepiej...
Przykro mi:(

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto cze 29, 2010 9:10 Re: Hospicjum 'J&j'. Fuksja [']

Fuksiu [*]
Obrazek


Jestem w szoku bo byłam pewna na 100% że Fuksia dojdzie do siebie.
Jak dobrze że przed wyjazdem jeszcze widziałam Fuksię tylko nie sądziłam że to będzie ostatni raz myślałam że odwiedzę ją w Toruniu :cry: :cry: :cry:
Dla mnie Fuksia nie odeszła będzie zawsze w moim sercu.Nigdy o niej nie zapomnę.

Agn robiłaś ile mogłaś dla Fuksi za to jestem Ci bardzo wdzięczna :1luvu:
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto cze 29, 2010 9:29 Re: Hospicjum 'J&j'. Fuksja [']

Agn pisze: Mam do siebie ogromny żal, że nie wzięłam Fuksji zaraz, jak tylko dostałam pytanie o to, czy mogłabym się nią zająć. Chciałam być odpowiedzialna i rozsądna, nie brać 'tyle' kotów.
Dlaczego mam wrażenie, że za każdym razem, gdy wykazuję się takim 'rozsądkiem', umiera kot, którego rozsądek dotyczył...


O nie, proszę Agn...Fuksia była znaleziona w bardzo ciężkim stanie. Zarówno Ty jak i dziewczyny z Gdańska zrobiłyście co w Waszej mocy, żeby przywrócić ją do zdrowia. Nie udało się, ale w tym nie ma niczyjej winy, nikt nie zawiódł i nie rozczarował. To była ciężka wielomiesięczna walka,która powiedzmy szczerze -mogła się zakończyć na dwa sposoby...A ponieważ my uwierzyliśmy tylko w ten pozytywny scenariusz, tym bardziej to boli... :cry: .
Nawet skromna pomoc jest zawsze lepsza od wielkiego współczucia.
Obrazek

Izzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 896
Od: Nie sty 10, 2010 12:52
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto cze 29, 2010 9:44 Re: Hospicjum 'J&j'. Fuksja [']

['] bardzo mi przykro naprawdę.....
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto cze 29, 2010 10:05 Re: Hospicjum 'J&j'. Fuksja [']

[']

dorot

 
Posty: 2446
Od: Wto lip 06, 2004 17:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 29, 2010 10:08 Re: Hospicjum 'J&j'. Fuksja [']

Aga, no przecież nie zadręczaj się. Zrobiłaś to, co w danym momencie uważałaś za najlepsze. Nie dobijaj się, teraz akurat jest Ci to najmniej potrzebne.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Wto cze 29, 2010 10:13 Re: Hospicjum 'J&j'. Fuksja [']

Jestem z Wami.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Wto cze 29, 2010 10:18 Re: Hospicjum 'J&j'. Fuksja [']

:cry: :cry: :cry:
Obudziłam się dziś z uczuciem niepokoju, jak w drodze do pracy dostałam sms od Agn, to już prawie wiedziałam co tam jest napisane :cry: :cry:
Bardzo trudno mi jest ze świadomością, że nigdy nie dowiem się na pewno czy decyzja zawiezienia Fuksji do Agn była w tym momencie dobrą decyzją, w sensie jaki udział miał w tym momencie stres zmiany miejsca do choroby Fuksi. Oczywiście wiem, że kot nie był zdrowy nigdy, od momentu znalezienia borykała się z infekcjami pecherza z blokowaniem kału... ale wydawało się że ostatnio była w dobrej kondycji, oczywiście wiem, że nie byłabym w stanie zapewnić koteczce takiej opieki jak Agn.....
ale gdybym wiedział, ze Fuksia tak szybko odejdzie wolałabym aby odeszła u nas...

Pozostaje żal, to nie tak miało być, sądziłam, że Fuksia będzie żyła jeszcze co najmniej kilka lat w dobrej formie, dlatego musiałyśmy coś zrobić, bo tu w trójmieście musiała się przeprowadzać co 2-4 tygodnie, czasem musiała mieszkać u weta w klatce w pomieszczeniu bez okna, to nie było dobre życie dla niej.
Straszny żal, wszycy daliśmy z siebie tyle, żal Fuksi, żal Agnieszki - myślałam, że młoda wesoła koteczka wniesie radość do jej domu a okazało się, że zafundowała Agn okropnie trudny czas.
Agnieszko, przytulam, wiem że zrobiłaś wszystko co w twojej mocy.
Kwotę, którą zadeklarowałam na Fuksię będę nadal wpłacać na pozostałe stadko kotów.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto cze 29, 2010 10:24 Re: Hospicjum 'J&j'. Fuksja [']

kota7 pisze:Aga, no przecież nie zadręczaj się. Zrobiłaś to, co w danym momencie uważałaś za najlepsze. Nie dobijaj się, teraz akurat jest Ci to najmniej potrzebne.


w 100% się zgadzam
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto cze 29, 2010 10:32 Re: Hospicjum 'J&j'. Fuksja [']

Agnieszko, przytulam...

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto cze 29, 2010 11:16 Re: Hospicjum 'J&j'. Fuksja [']

jarekm pisze:Dlaczego ?

Władco Kociego Nieba
Dlaczego najpierw dopuszczasz do nieszczęścia
Potem dajesz szansę
Dajesz nadzieję
Czemu nam dajesz wiarę w cud
A potem odbierasz wszystko
Tak się nie robi

Zgasło nasze słoneczko


Własnie, czemu doswiadczani jestesmy takimi przezyciami, jak sie z tym wszystkim godzić????!!!!!

Agunia, Monika, Kinga i Asia, bardzo , bardzo współczuję i przytulam serdecznie :cry: :cry: :cry:

Fuksiuniu [*], wszyscy tak bardzo starali się Ci pomóc a Ty zabrałas się z tego świata . :cry:
Tak bardzo chcę wierzyc , że tam gdzie jestes ,nie ma cierpienia.

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Wto cze 29, 2010 12:11 Re: Hospicjum 'J&j'. Fuksja [']

Agn pisze:Fuksja odeszła...


Tak mi żal Fuksi!Nigdy jej nie widziałem ale na zawsze pozostanie mi w pamięci Ona i heroiczna walka o jej życie tak wielu osób.Cierpiała wiele,ale nie odeszła osamotniona.....Można tylko na otarcie łez pocieszać się że jej cierpienie się skończyło...Bo co to było dla niej za życie....Dobrze że miała swój dom , grono kochających i sympatyzujących z nią ludzi którzy robili wszystko aby jej pomóc...No trudno,nie udało się jej uratować ale dzięki temu że ktoś
dawał jej dużo serca i wykazał dużo poświęcenia,miała dane pożyć jeszcze chociaż tyle ile ofiarował jej los...Będę tęsknił za biedną Fuksią....
Ale przecież jeszcze tak wiele kocich bied potrzebuje pomocy i trzeba
dalej im pomagać,bo przecież wiele z nich przeżyło tylko dzięki ofiarności wielu ludzi.Bez nich wiele z nich by nie przetrwało...I o nich
trzeba pamiętać i w miarę możliwości pomagać dalej!Nie wolno załamywać rąk z powodu jednego niepowodzenia....
Ale i tak Fuksi mi żal...

lidjanb

 
Posty: 281
Od: Czw paź 08, 2009 7:01

Post » Wto cze 29, 2010 15:50 Re: Hospicjum 'J&j'. Fuksja [']

Agn, przytulam :(
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 89 gości