Seterka,Smakusia, Gucio i Ryś 90 do zamknięcia

Średnica musi być taka by pniak stał stabilnie, w przeciwnym wypadku będzie musiał być mocowany do ściany.
Dla kocura MCO wysokość co najmniej metra by się choć trochę wyciagnął. Możesz sprawdzić prowokując Rysia do sięgnięcia po coś na ścianie. Obawiam się, że przy tej wysokości, grubość musi być dość potężna by stal stabilnie. Chyba lepiej zorganiowac cieńszy pniak i nabić go na podstawę ze sklejki.

Monostra pisze:Ziew Mohera :

Moheru

We wszystkim co robi, jest imponujacy, w ziewaniu tez :lol:

Przez ten niski parter mam problem...bo pniak musi byc bardzo ciezki,by mi go ktos sobie do kominka nie pozyczyl.....z drugiej strony balkon nie jest specjalnie szeroki-wymierze i zaczne blagania

))wolalabym ,by byl szerokosci kolo 0.5 metra ...wysokosc ....tak by mi wszedl pod polke,bo planuje je dac przy scianie

-ciekawa jestem tej stabilnosci, wolalabym taki bez polek naturalny,ale wyjdzie w praniu co sie uda zdobyc, to bedzie;)-na pewno z drewna lisciastego ,czy koty maja jakies preferencje odnosnie gatunku? No i Rysiek robi sie ciezki-boje sie ewentualnych zeskokow z pienka na kafelki-ja ciagle nie wierze do konca, ze Rys nie jest ragdolkiem-Rys tez nie wierzy :ryk:

-dzis znow wchodzil na witrynke po schodkach -krzeselko->stol->parapet->witrynka :kotek:

Birfanka pisze:
Monostra pisze:Ziew Mohera :

Moheru
We wszystkim co robi, jest imponujacy, w ziewaniu tez

Chcialabym ziewy Bajry ,Sonki i Desny zobaczyc :kotek:

Tez bym chciala, a zwlaszcza Hrabini Bajry :lol:

A zapomnialam dodac, ze wyciaga sie u mnie do drapania tylko Gucio hihi fotela zwlaszcza, reszta kotow ....dziwnie drapie .....atakuja drapak nisko i robia taki gleboki sklon-zwlaszcza Ryś lubi robic taki numer przy drapaku

Smakusia sie naciaga,ale jest najmniejsza

-z polka nie jest zle jest na wysokosci okolo 140.....czyli moge miec dosc wysokie pniaki..............no to polowanie na nie rozpoczete

Ekhm, anulko pniak o srednicy ok. 0,5 m i wys. ok. 1,4 m to przy drewnie liściastym lekko liczac jakies 250-300 kg

hmmmmmmmmmmm-zobaczymy ,co sie trafi , mam silnych przyjaciol,ale az tak to nie

pniak chcialabym z 80cm lub max do 1m-to klopot ,bo im wyzszy tym mniej stabilny-a z kolei jak lzejszy ,to mi go z balkonu ukradna :twisted:

A co na połowę pniaka? Przecięty wzdłuż i przymocowany do ściany pod półką? Przecież będzie służyć do drapania. Na wierzch można dać półeczkę z deseczki.

Koty lubią miękkie drewno i z drzew liściastych. Oprócz gruszy, która jak wyschnie robi się twarda jak żelazo każde drewno będzie dobre. No, jeszcze brzoza lubi się kruszyć.

Tez fajny pomysł z ta połowka,ale to juz by wymagało przyciecia takiego ciezkiego pniaka,na razie zaczelam jeczec wstepnie :mrgreen:

i robic przymiarki

Czyli bez gruszy i bez brzozy

,wiem ,ze taki punkt obserwacyjny kotkom bardzo by sie spodobal :mrgreen:

Rude chyba Cie wyczulo i ma głupawke ze szczescia-lata jak oszalale samo ze soba

śmiesznie podskakujac przy zwrotach,a wszystko zaczeło się od jednej czeresni Smakusi :ryk:

anulka111 pisze:ale to juz by wymagało przyciecia takiego ciezkiego pniaka,

A w czym problem? Dwóch silnych niekoniecznie mądrych + jedna piła + 10 minut pracy.

A jak ze spalinową piłą to jeden chłop + 2 minuty pracy.

Połaź tam gdzie jest sporo suchych drzew, do wycięcia. Jak zobaczysz że tną, robisz z siebie blondynkę, proponujesz "na piwo" i zwykle masz temat z głowy, nawet z dowozem na miejsce. :mrgreen:

Monostra, fajny ziew! :mrgreen:

Szkoda ,ze na to nie wpadlam jak cieli w okolicy co sie dalo, ale ja wtedy wisialam na telefonie i ratowalam drzewa....... :ryk:

Z sasiadka nawet chcialysmy sie przykuc do pewnej brzozy :wink:

Ale postanowilam ,nie czekac ,az sie brat zmiluje-i zaczynam szukac na wlasna reke :mrgreen:

Widac ,ze mam prawie wakacje :mrgreen:

Zgaduj ,zgadula ile kotow wyjdzie mi teraz pod wieczor na powitanie(1-5),niose miedzy innymi szynke z indyka :wink:

, bo niektorzy tam maja wysublimowany gust- i pomyslec ,ze to kiedys byly koty uratowane z dzialek;)

Cóż, nawet takie mają swój gust, zwłaszcza, jak się je rozpieści! :lol:

Szynka z indyka pomogła mi .....policzyc koty, koty sie balkonowaly, szyneczke wcinaly,pomalutku zmienia sie ich stosunek do mnie -daje szynke to nie moze byc calkiem zla....najmniejsza ulubienica turlala sie z radosci po jedzonku na kanapie;)) Duzo zielonych oczu ogladam:)

Seterka,Smakusia, Gucio i Ryś 90 do zamknięcia

Kto przegląda forum