+++Kotki Dorotki+++

Ponownie dołączymy się do wątku sosnowkieckich wczasowiczów, Ramzes do góry po dt :kotek:

No wróciłam do rozmów z domkiem który na początku tez się interesował Ramzesem.
Wszystko wskazuj że tam chlopak znajdzie swoją przystań.
Jeszcze jutro będę ustalać.
A byłby to domek wychodzący

Korciaczki pisze:Ponownie dołączymy się do wątku sosnowkieckich wczasowiczów, Ramzes do góry po dt

witamy was kochane korciaczki wszystkie 4 i tatę :1luvu:

A może jutro do nas na kocią imprezkę zajżycie- miejsce to samo a wy juz wiecie gdzie ten koniec świata

Hop.
No i ak oto dotarł do mnie ponownie Ramzeshttp://images50.fotosik.pl/274/8301b65153838fd3.jpg
Chlopak w dobrej kondycji, ale tak dał popalić nowym właścicielą- miałczeniem i skakaniem na klamkę że niestety....... musieli go oddać.
U mnie Alf i Sheba przyjeli przybysza z lekką rezerwą fuczącą.
Nawet Sheba która jeszcze 2 miesiące temu była w nim po rzęsy zakochana :ryk:

bała się podejść i wolała bezpieczny dystans lub schronioenie z Alfem pod wanną.
Rami pozwiedzał powąchał- zrobił si do wspólnej kuwety i .........................
zaczoł skakać na klamkę naprzemiennie z chodząc i płacząc.
Normalnie myślałam że mi głowę rozsadzi - bo coś mi pękała po wczorajszo kociochatkowej imprezie :lol:

Oj boniu tak czasami chciała bym wiedzieć co tam w głowach tych moich tymczasów siedzi.
Rami ewidentnie wygląda na nieszczęśliwca.
Uspokoił się trochę jak go wyeksmitowałam do klatki.
Zjadł napił się i nawet był spokojny i się zdrzemnoł, a my wykorzustując chwilę ciszy zrobiliśmy to samo :ryk:

Ramzes i Sheba tak byli niewyspani że jak tylko teren się oczyścił to od razu poukładali się na swoich podusiach i chrapali.
Ja też chrapnełam i o mało co nie zaspałam do pracy ( na 15-tą :oops:

)

Ustalenia z Raminkiem są takie.
Jutro rano weźmie go do domku moja siostra (już wcześniej przed wydaniem go do Bytomia rozważała taką możliwość)
Uprzedziłam ją o trudnościach (bo trochę mam wątpliwości czy wytrzymają ten pierwszy okres gdzie Rami będzie musiał być w domu)
Ale postanowili spróbować :ok:

, a że jest to domek to być może będzie to wymarzone miejsce dla Ramiego.
Tak że jak przetrwamy noc - ja i moje 3 tymczasy to rano dla Ramiego znowu przeprowadzka.
Cały czas myślę jeszcze czy nie dać też i Sheby, może razem by się jakoś zaaklimatyzowali i zakotwiczyli.
Ale powiem szczerze że na samą tą myśl juz mi się ryczeć chce - tak :1luvu:

pokochałam tego dzika.
Sheba widzę że się fajnie odnalazła w warunkach domowych, ale ................. zawsze jest to ale .
kiedyś była kotem wolnożyjącum i do końca nei wiem czy teraz jest szczęsliwa, no i ta jej dzikość i strach przed dotykaniem.
no nie wiem naprawdę co mam robić - nie wiem.
Shebunia :1luvu:

Dzisiaj chodziła mi taka myśl po głowie żeby zostawić Alfa i Shebę na DS

trafiłam na ten wątek, przyciągnięta rymowanym tytułem Kotki Dorotki, a na pierwszej stronie siedzi takie cudo, czyli Pysia (od 30.11.2009 r. - 22.01.2010 r. DS), wygląda na to, że w Brodnicy znalazła się Jej siostra bliźniaczka, spójrzcie sami jaka podobna

http://img517.imageshack.us/img517/5563/fulda.jpg

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ecc ... 55f9a.html

OT Ta kotka szuka domu (choćby DT do czasu kiedy nie przejdzie fala kociąt) i ma na to tylko jeden tydzień, zostanie wypuszczona po sterylizacji. U Ciebie widzę zakocenie 200 % normy, może domek, który przyjął Pysię ma niedosyt tri i chciałby Jej lustrzane odbicie do kompletu? Wątek Fuldy viewtopic.php?f=1&t=111620.

Dorota Wojciechowska pisze:Cały czas myślę jeszcze czy nie dać też i Sheby, może razem by się jakoś zaaklimatyzowali i zakotwiczyli.

za Ramzesa i Shebę, jakakolwiek będzie Twoja decyzja, kciuki :ok:

dite pisze:trafiłam na ten wątek, przyciągnięta rymowanym tytułem Kotki Dorotki, a na pierwszej stronie siedzi takie cudo, czyli Pysia (od 30.11.2009 r. - 22.01.2010 r. DS), wygląda na to, że w Brodnicy znalazła się Jej siostra bliźniaczka, spójrzcie sami jaka podobna

http://img517.imageshack.us/img517/5563/fulda.jpg

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ecc ... 55f9a.html

OT Ta kotka szuka domu (choćby DT do czasu kiedy nie przejdzie fala kociąt) i ma na to tylko jeden tydzień, zostanie wypuszczona po sterylizacji. U Ciebie widzę zakocenie 200 % normy, może domek, który przyjął Pysię ma niedosyt tri i chciałby Jej lustrzane odbicie do kompletu? Wątek Fuldy viewtopic.php?f=1&t=111620.

Oj milo nam - rymowanki na coś się zdały :ryk:

kicia faktycznie z rodzinki Pysiowatych :1luvu:

Co do dokocenia u Pysi to fakt że jest to domek - w którym notabene moja Pysia stała się kotem wychodzącym na dodatek czasami jest kotem a czasami psem :ryk:

ponieważ za towarzyszy ma 2 szczeniaczki i jak mówi pani Iwona (nowa duża) czasmi Pysia zachowuje i bawi sie jak piesek - postaram się zainteresować bliźniakiem

szylkretki są piękne i nieustanne :ok:

za domek dla :kotek:

w 3 dni

Dorota Wojciechowska pisze:szylkretki są piękne

to Fulda i Pysia są szylkretkami a nie tri? Ups, ale faux pas na forum miau :oops:

ale teraz to już zgłupiałam całkiem, przeglądam inne wątki i tam o kotach umaszczonych jak Fulda i Pysia jest napisane, że to tri, w innych miejscach znów znajduję zdjęcia i notki o analogicznym umaszczeniu określanym jako szylkretka

mój wniosek - to jest mieszanka tri & szylkretki, umaszczenie które nie ma nazwy, możemy ją stworzyć -> proponuję trilkretka, język się łamie troszku

dite pisze:ale teraz to już zgłupiałam całkiem, przeglądam inne wątki i tam o kotach umaszczonych jak Fulda i Pysia jest napisane, że to tri, w innych miejscach znów znajduję zdjęcia i notki o analogicznym umaszczeniu określanym jako szylkretka

mój wniosek - to jest mieszanka tri & szylkretki, umaszczenie które nie ma nazwy, możemy ją stworzyć -> proponuję trilkretka, język się łamie troszku

Ja tam do końca też znawcą nie jestem ale jak miałam Pysie to wszyscy mówili jaka fajna szylkretka - bo to te takie popaprane - jakby pacnięte pędzlem kotki są a taka była Pysia.
Co do propozycji nowej nazwy :ryk:

fajna ale ja i tak nie zapamiętam.
Szylkretki uczyłam sie pół roku :evil:

Masz pecha ostatnio z domkami - miejmy nadzieję, że się zła passa skończy i kicie znajdą swoje własne, bardzo osobiste domki

A dla wszystkich zainteresowanych wklejam zdjęcie naszego KSIĘCIUNIA :evil:

Niedługa ale jednak sjesta - oj jak cicho

Rami normalnie żyć nie daje ciągle siedzi pod drzwiami i żałośnie płacze :evil:

.
Jak nie siedzi to skacze i płacze :evil:

jak nie siedzi i nie skacze to chodzi i płacze :twisted:

Idzie kota dostać.

I tak jestem szczęśliwa bo jak go się zamknie w klatce to siedzi ................. i nie płacze :lol:

Więc niestety kocio nocki ma w odosobnieniu.
Ustalenia trochę się zmieniły i kolo dopiero jutro rano pojedzie do mojej siostry

Ale po tych dwóch dniach trochę mam obawy jak oni z nim wytrzymają - naprawdę jest uciazliwy.
Żal mi go bo widać taki jakiś smutej w jego oczach i żałość

Kurcze mam nadzieję że szybko się zadomowi i będzie swobodnie wychodził i wracał, a póki co to będą spacery w szelkach i na smyczy.
pozdrawiamy i prosimy o :ok:

x 1000

hopsia na 1

Raminku kochany :1luvu:

Do siostry Dorki pójdziesz :ok:

MIKUŚ pisze:Raminku kochany Do siostry Dorki pójdziesz

Tak juz poszedł dzisiaj rano.
Nawet sam zapakował się do koszyka co niezapeszając myślę że dobrze wróży.
Co dziwne Alf też był zainteresowany koszykiem

.
Próbujemy i zobaczymy czy starczy im cierpliwości dla darciucha zanim nie przyzwyczai się do miejsca i nie będzie wypuszczany.
Za koleżankę będzie miał Kizię (koteczka sterylizowana w tamtym roku - ta ze śrutem :evil:

napewno pamiętasz)
Trzymamy mocno :ok:

za aklimatyzacje - bo wolności to tam będzie miał dużo tylko żeby chciał się zakotwiczyć.
na początek przyzwyczajenie do miejsca, zapoznanie z Kizią (coby intruza z placu nie pogoniła :ryk:

) i spacerki na smyczce - reszta zależy od Ramiego :kotek:

+++Kotki Dorotki+++

Kto przegląda forum