Przytulanka-jest źle, zbieramy na leczenie

wpłynęło 50 zł od hanelki - dziękuję

o tym jak powinna byc leczona, powinien zdecydowac dobry wet
na Bialobrzeskiej maja od razu interferon ludzki, zamrozony, do kupienia za okolo 34 zl

wg dr Jagielskiego dziala on homeopatycznie, a nam chyba teraz potrzebne jest coś, co zadziała mocno i szybko.... Znam dobrze interferon ludzki i nie pomógł on moim kotom. Zresztą o tym co podać niech zadecyduje specjalista, ja pamiętam z leczenia Białego, ze lekarze rekomendowali interferon koci.

dr Czerwiecki to czlowiek z duzym doswiadczeniem w diagnostyce, a do tego o wielkim sercu dla naszych malych czworonoznych przyjaciol :ok:

na Białobrzeskiej i na leczeniu bialaczki sie nie znam (jedynie to co slyszalam, ze dr Borkowska jest chwalona za dobre efekty w leczeniu Felv), wiec sie nie wypowiem

Czerwiecki komorki nie odbiera, zadzwonilam na stacjonarny, powiedziano mi, ze mam dzwonic na komorke, ale ze przyjmuje w kolejnosci przyjscia. Wiec pojedziemy.

gaota pisze:Czerwiecki komorki nie odbiera, zadzwonilam na stacjonarny, powiedziano mi, ze mam dzwonic na komorke, ale ze przyjmuje w kolejnosci przyjscia. Wiec pojedziemy.

dzisiaj do 19:00 :ok:

jak u niego bylam, to odbieral komorke co chwile, takze nie jest tak, ze olewa dzwoniacy tel

Dr Borkowska jest dopiero w weekend, a tak długo nie mozemy czekać.

Dzwoniłam w sprawie kociego interferonu tu:
Felis Lecznica Dla Zwierząt
Adres: Osowska 84b, 04-351 WARSZAWA
Telefon: 22-6105172
We wtorki i czwartki (jutro w godz. 15-20) przyjmuje dr Wojciechowska - ona zajmuje się leczeniem za pomocą kociego interferonu. Na 2 kg wagi jeden zabieg to 60 zł, na pewno trzeba ich wykonać kilka, conajmniej 5, ale to kwestia indywidualana, nikt nie powie ile bez zobaczenia kotka i wyników.
Wetka z ktorą rozmawiałam wspomniała mi jeszcze o autochemoterapii - w skrócie pobierają krew, mieszają z lekami i wstrzykują domięśniowo - podobno daje dobre rezultaty w leczeniu przewlekłego kataru.

Ale na dziś dr Czerwecki oraz diagnostyka (krew i zastanawiam się na dwymazem -skoro i tak antybiotyk nie działał, moze warto go zrobić? nie wiem sama....). Na pewno nie mozemy jej podac kolejnego antybiotyku....

Wydaje mi się, że Przytulanka waży nie więcej niż 2-2,5 kg, więc jedna seria pięciu dawek interferonu jest do zrobienia.

Scanumune mozna podac kotu bez pytania..zawsze to podniesie jej odpornosc.
Co do Interferonu to powiem ,ze u mnie po Vibragenie kot zszedł, a pozostałe(z krzyzykiem na wstepie)zyja i maja sie jak na dzisiaj b.dobrze...Wiem,ze przy wyniszczeniu organizmu Vibragen jest czesto za silny,wiec na poczatek podaje sie w niektórych przypadkach ludzki...aby kota wzmocnic.Mój kot Antonio jakiego nie moglismy z gilów wyleczyc przez miesiac brał rozcieńczony ludzki Interferon..pomogło.To moja sugestia taka...i tak lekarz zdecyduje.Po moich 2 białaczkowcach Vibragen niestety byłby za inwazyjny...
Vibragen stosuje sie według zaleceń 5 dni...potem w 14-ty dzień od pierwszej dawki liczac kolejne 5 dni i potem w 60dzień o pierwszej dawki...kolejne 5 dni...Gdybac nie ma co...Nim zaczelismy leczenie dostały Zylexis...to je podniosło do pionu...Koszty Vibragenu sa spore, ale jak widze bedzie z czego lek kupic...Trzymam kciuki...

Mam rozcieńczony Interferon..moge sie podzielic jesli trzeba..chociaz jak macie pod reka Białobrzeska to nie ma co sie wygłupiac...Pozdrawiam

joluka pisze:a jakby co - to ja mam jeszcze w lodówce interferon ludzki na pełną kurację, który zakupiłam byłam dla Muszelki (nowy dom nie skorzystał z niego) - więc mogę podarować, jeśli taki będzie kierunek leczenia wg weta, opiekującego się w przyszłości Przytulanką

ja przypomnę to, co pisałam parę dni temu - w razie jakby co.....

sama nie wiem co z ta bialaczką.... czy leczyc Przytulanke bez potwierdzenia bialaczki badaniem krwi?? czy to jej nie zaszkodzi?? te paski tak roznie pokazują - raz negatywny, raz na granicy, raz dodatni... martwie sie o kicie

ten wymaz jak najbardziej robic!! nie ma co pakowac w kicie kolejnego antybiotyku na oslep - nie ten stan zdrowia, zeby eksperymentowac

najsensowniej byłoby zrobić jej badanie PCR - ale to znowu koszty....

czy Przytulanka nie powinna dostawac probiotyku?
np. Aptho-balans?

PCR koniecznie przy tak roznych wynikach testow paskowych - najpierw diagnostyka, potem leczenie

ja wieczorem tez wysle pare zlotych - musza sie znalezc pieniadze na leczenie

joluka pisze:
joluka pisze:a jakby co - to ja mam jeszcze w lodówce interferon ludzki na pełną kurację, który zakupiłam byłam dla Muszelki (nowy dom nie skorzystał z niego) - więc mogę podarować, jeśli taki będzie kierunek leczenia wg weta, opiekującego się w przyszłości Przytulanką

ja przypomnę to, co pisałam parę dni temu - w razie jakby co.....

Przytulanka-jest źle, zbieramy na leczenie

Kto przegląda forum