Wszyscy im umierają.........szukamy domków stałych

śliczne foteczki

a Kuba ma pecha i tyle

piękne fotki :1luvu:

Myszka z ulubioną piłeczką z dzwoneczkiem :1luvu:

Zapraszam na nowe, jeszcze ciepłe zdjęcia Myszeńki

Co słychać u rodzeństwa?

PS: osspdg dzięki wielkie za naukę wklejania zdjęć! :ok:

jaka piekna Mycha :1luvu:

Dziękujemy

Wstawiłam zdjęcie żeby było wiadomo, że dziewczynka jest zdrowa, śliczna i zadowolona. :mrgreen:

Sulfuria pisze:Dziękujemy

Wstawiłam zdjęcie żeby było wiadomo, że dziewczynka jest zdrowa, śliczna i zadowolona.

Od razu widać, że niczego jej nie brakuje

to fakt

Dziękuję za miłe słowa

Myszeńka jest zdrowa, (tfu tfu!), guz zszedł całkiem po antybiotyku, zostały dwie małe przepuklinki, które obserwuję. Uszka pomału też lepiej i lepiej. Zmieniłam płyn do czyszczenia za poradą nowej Pani vetolog, na lepszy, który super czyści i łagodzi. Na zewnątrz uszka są chłodne i różowe-cuudne! W środku jeszcze walczymy z suchą brązową wydzieliną. Ale idzie ku dobremu! Nawet czyszczenie uszek przebiega w miłej, przyjacielskiej atmosferze

Zmieniłam Myszce karmę-wyczytałam, że jest RC Sensible suchy i ostatnio kupiłam jej też tackę z kaczuszką i ryżem. Dziewczynka pożera obie te karmy!

Pomogło to na 'jeżdżenie w brzuszku' i inne atrakcje zapachowo-kuwetowe :oops:

Myszce zmienił się też od jakiegoś czasu charakter-do tej pory była spokojna, spała dużo... Teraz dużo szaleje z zabawkami gadając przy tym. Skoki, łowy, dzikie harce-nawet w nocy

Myślę, że to jakiś kolejny etap za nami...
Na koniec chciałam napisać, że Myszeńka zostaje u mnie na stałe. Taka decyzja zapadła. Późno ale były pewne czynniki, które nie pozwalały jej podjąć.

oj jakie wspaniałe wieści.... :1luvu:

Sulfuria
wiedziałam
:mrgreen:

strasznie się cieszę

Podczytywałam wątek po cichu od dawna. I z cichą nadzieją trzymałam kciuki za rodzeństwo. A w głębi serca czułam, że Sulfuria z biegiem czasu podejmie taką właśnie decyzję. Z postów, które pisałaś wyczuwało się wprost miłość, która w Was narastała :1luvu:

cieszę się, bo kicia jest tego warta

Sulfuria pisze:Na koniec chciałam napisać, że Myszeńka zostaje u mnie na stałe. Taka decyzja zapadła. Późno ale były pewne czynniki, które nie pozwalały jej podjąć.

bardzo się cieszę, Myszeńka nie mogła lepiej trafić :ok:

Beasia pisze:
Sulfuria pisze:Na koniec chciałam napisać, że Myszeńka zostaje u mnie na stałe. Taka decyzja zapadła. Późno ale były pewne czynniki, które nie pozwalały jej podjąć.

bardzo się cieszę, Myszeńka nie mogła lepiej trafić

tak coś czułam :mrgreen:

, bardzo, bardzo sie cieszę :lol:

Sulfiria

Sulfuria-tak bardzo się cieszę !

Dawno nie pisałam o Kubie i Maćku :oops:

Chłopcy dobrze się czują.
Kuba dzięki ponownej izolacji Wojtka znowu może się cieszyć z moich kolan.
W nocy śpi w łóżku,gdy na dobranoc Go głaskam pięknie mruczy :1luvu:

Maciej miał robione badania krwi-jedynie amylaza wyszła trochę ponad normę.
Ponieważ Maciej skrzeczał i kaszlał został przeleczony Sumamedem.
Już nie kaszle,ale nadal ochryple mruczy-może taka Jego uroda?
Trochę drożdżaków miał w uszach,które pomału tępimy-Maciej baardzo tego nie lubi.

Bracia pozdrawiają :kotek:

Wszyscy im umierają.........szukamy domków stałych

Kto przegląda forum