DZIĘKI ELU I NAWZAJEM
Miłka lepiej ,kupa jeszcze nie do końca ok ale je ,bawi się a to najważniejsze.
Christina nie rzyga ,ale je tyle co ją nakarmię ,troszkę się bawi ,ale chuda jak szkielecik

jak skacze to się chwieje
wczoraj koleżanka powiedziała mi że wyglądam jak własna matka

normalnie ten stres rozkłada mnie na czynniki pierwsze.
no i Margolcia.....................
Toto to mały bulterier ,rzuca się na wszystkich i gryzie

po mnie chodzi jak po drzewie .
w nocy zero spania , zmasowany atak komarów
jest upał ,więc sapie i dyszę....a tu trzeba do weta lecieć póki słonko się nie rozkręciło.