Fulda - dzika tri zniknęła bez wieści

Mścisław [']21.10.2010 Konstancja ['] 14.08.2017

Oki, jutro wyślę

dzieki!

Podliczyłam pieniądze zebrane na forum na potrzeby rodzinki oponiaków.
Z bazarku zuzi96 oraz mojego było łącznie 121 zł
W mijającym tygodniu potrzeby weterynaryjne kotów pochłonęły równo 100 zł - probiotyk dla Fuldy oraz pierwsze szczepienie malców. Rodzinkę odrobaczyłam dwukrotnie milbemaxem. Koszt 1 tabletki - 10 zł, zużyłam 3 taletki (jedną na matkę i 2 dla kociąt).
Bardzo dziękuję za wsparcie!!
Zapraszam na bazarek przeznaczony na zakup karmy leczniczej dla Fuldzi!!

Futra podobne do Auto, sa jak skarbonka... Lilly idzie na szczepionke wscieklizny i paszport, zeby to juz miec z glowy.
Sprzedaj TZ-ta, moze dostaniesz wiecej :-)

No tak już jest, że leczenie kosztuje. A ja jestem zdania, że z uzyskanej pomocy trzeba się rozliczyć. A dziś mam chwilę oddechu więc robię porządki na koncie i podliczam wydatki.

Co do Fuldy... Odkąd okazała swoją wielką miłość do facetów ma w domu dwóch sprzymierzeńców w postaci mojego ojca i mojego TŻ. Jeśli nie będzie wielkich śmierdzących kup, to może nie tak szybko będzie eksmisja!!
Bardzo proszę o kciuki za to!!
I licytujcie na bazarku!! Wierzę, że dieta weterynaryjna może wiele w tym temacie pomóc!

No to potrzebne :ok:

są cały czas trzymane

Kot-linka pisze: Taak, to ja .

villemo5 pisze:
Co do Fuldy... Odkąd okazała swoją wielką miłość do facetów ma w domu dwóch sprzymierzeńców w postaci mojego ojca i mojego TŻ. Jeśli nie będzie wielkich śmierdzących kup, to może nie tak szybko będzie eksmisja!!
Bardzo proszę o kciuki za to!!
I licytujcie na bazarku!! Wierzę, że dieta weterynaryjna może wiele w tym temacie pomóc!

czas jest jej na pewno bardzo potrzebny,bo szukanie domku może trochę potrwać .
A co do alergii,to nie można by spróbować dawać jej gotowane domowe jedzenie?
Ja moim kotom gotuję raz na tydzień,zamrażam i mam spokój. :roll:

Koty najedzone,zadowolone,zdrowe,kupki OK żadnych problemów z trawieniem.
Diety weterynaryjne są chyba droższe,tak wychodzi taniej ,zdrowiej i jeszcze nie słyszałam żeby jakiemuś kotu zaszkodziło! :lol:

ale ja wlasnie gotuje i fuldzi gotowany kurczak szkodzi!

Szkodzi jej kurczak z ryżem i warzywkami?
Dziwne,moim po tej diecie właśnie wszystko się unormowało !
Wcześniej różnie bywało :roll:

No cóż, być może to nie tyle kurczak, tylko chemia, którą jest nafaszerowany. Kurczaki mają największe stężenie toksyn z podawanych im antybiotyków i innych leków. Poza tym jedzą zboża, więc są jakby nośnikiem alergenów zbożowych (nie wiem, na ile alergia krzyżowa dotyczy także kotów).

Trochę czytałam w necie o domowym karmieniu kotów m.in.kurczakiem ,bo też martwiłam się o moje koty.Ponoć ewentualne toksyny magazynują się w piersi,a ja gotuję zazwyczaj porcje,nogi,serca.Daję pokrojone mięso, skórki,chrząstki to podobno jest bardzo potrzebne i na pewno zdrowsze niż jakakolwiek puszka!
A myślicie ,że te super puszki dla zwierząt to z czego robią? bo na pewno nie ze specjalnie hodowanych zwierząt,ekologicznych,bo nikogo nie byłoby na to stać.
Tam kwestia jest tylko taka :Ile jest mięsa w puszce?
Wiadomo,od 4 do podobno 99%
Jakby na to nie patrzeć mimo,że to pracochłonne,to przynajmniej wiem co moje koty jedzą ,
a twarde dowody świadczą o tym,że jedzą dobrze :roll:

Kurczaki są karmione solidną mieszanką chemiczną, tak że rosną i puchną w oczach, dzięki czemu mamy w sklepie wielgaśne kurze cycki i ogromniaste kurze udka, gdybyś je poskładała do kupy, wyjdzie kurczak wielkości indyka.
Do tego, w sklepie mięsnym, żeby przetrwać jak najdłużej są płukane w płynie do mycia naczyń i innych specyfikach.
pychotka
chyba, że masz zaprzyjaźniony mięsny, albo inne źródło sprawdzone

Ale przyczyną biegunki może nie być jedzenie.

Kociętom i Fuldzi gotuje po dwa udka kurze. Niestety Fulda po zjedzeniu mięska gotowane natychmiast okupuje kuwetę. No tak ma

jakiej karmy potrzebuje Fuldzia?
edit : doczytałam...

Fulda - dzika tri zniknęła bez wieści

Kto przegląda forum