Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 9.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 27, 2010 8:13 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

magaaaa pisze:OK, będę mieszać z błotem te paniusie w eleganckich słowach. Dziękuję.

:ryk: tylko czy dotrze cokolwiek do nich?


Mireczko jak dzisiaj czuje się rodzinka ? :mrgreen:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Nie cze 27, 2010 8:21 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Tak se cytnę na dzień dobry.
Agn pisze:Chciałabym zakończyć to bezsensowne przerzucanie się argumentami w kwestii tego, czy kot może drugiego kota `opluć` FPV i w kwestii skutecznej kwarantanny i izolacji w warunkach domowych.
Wg mnie może. Wirus jest obecny w ślinie i jest wyjątkowo trwały. Koty kichają. I tyle. Najbardziej gęsta siatka niczego tu nie załatwia. Dykta - również.

Jana, cieszę się bardzo, że możesz u siebie w domu przeprowadzić taką izolację [choć wg mnie istnieje spora rozbieżność między wymaganiami, jakie stawiasz w tej kwestii innym, a jak realizujesz je sama - i to uważam, jest nie w porządku]. Nie mam zamiaru odwodzić Cię od takiej procedury, która choć nie jest doskonała - zwiększa szansę kociąt na przeżycie.
Ale są DT, które nie mogą sobie na taką pozwolić. Rotacja kotów i kociąt jest większa niż u Ciebie, a domy te nie są wystarczająco `zapobiegliwe`, by zostawić bez choćby próby pomocy potrzebujące kocięta. Nawet, jesli nie mają kolejnego pomieszczenia, by je izolować.

Dla mnie nie było wyjściem gromić i potępiać takie osoby. Nauczyłam się już, że nie jest to wcale efektywne - ludzie i tak robią, co chcą. Gromy i potępienie nie rozwiązują też problemu pomocy kolejnym znalezionym kociętom - DT jest ciągle za mało w stosunku do potrzebujących kotów.
Dla mnie, w całej tej próbie zrozumienia czym jest i jak działa FPV, istotnym było znalezienie rozwiązania dla takich właśnie domów.
Nie dla Ciebie, bo Ty sobie poradzisz stosując swoją `izolację` i konsekwentnie będziesz odmawiać wzięcia kociąt `ponad stan`. I dobrze. Ale są ludzie, którzy są `nieodpowiedzialni` i tego nie zmienisz rzucając na nich gromy: `jak mogli coś takiego zrobić`. Takim ludziom i ratowanym przez nich kociętom potrzebny jest inny sposób niż tylko zalecanie izolacji, bo to nie jest jedyny sposób na poradzenie sobie z FPV.

Nie było moim zamiarem w tej kwestii ani pouczać i wychowywać ludzi, ani przymuszać ich presją potępienia, żeby postępowali wg wytycznych uznawanych przeze mnie za właściwe. Moim zamiarem było znalezienie takiego `narzędzia`, kolejnego, by ludzie mogli nadal robić, to co robią - lepiej i z lepszym skutkiem dla kociąt.
To, czy użyją tego narzędzia, pozostaje jak zwykle wyłącznie ich sprawą. Wierzę jednak, że ludzie myślą i jeśli podsunie się im gotowe rozwiązania, to przynajmniej będą wiedzieli, że takie są. Kwestia praktykowania tych rozwiązań jest już poza moimi możliwościami.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie cze 27, 2010 10:06 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Kaska pisze:
magaaaa pisze:Niech lecą.
Nie ma się co takimi przejmować. Mod chyba widzi co wyprawiają.
Mod? Widzisz?

mod widzi

i przypomina, ze gdy się prowadzi wątek na forum - należy się liczyć z możliwością wystąpienia krytyki
i w stosunku do krytykujących - abstrahując od tego czy słusznie, czy nie - nie należy używać slow uważanych za obraźliwe

No, jestem pod wrażeniem.

Z tego wynika, że w stosunku do "krytykowanych" ta zasada nie obowiązuje?
A może w ogóle warto byłoby się zastanowić i zdefiniować co, kto rozumie pod pojęciem "kultura" bo wygląda na to, że nie dla wszystkich jest ono jednoznaczne.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie cze 27, 2010 10:06 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Chciałam zabrać głos w temacie odkażania :mrgreen:

Na bazarku odkażacz można nabyć. Jakby kto potrzebował, to przy okazji wspomoże zakup karmy wet. dla dziczki.
Zapraszam: viewtopic.php?f=20&t=113365&p=6131506#p6131506
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie cze 27, 2010 10:09 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

PearlRain kocia rodzina dzieli się miedzy sobą katarem, który zaczął się od Fryzjera umieszczonego w odległej klatce. Pozostałe koty nie mają takiego kataru.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie cze 27, 2010 10:11 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

pixie65 pisze:
Kaska pisze:
magaaaa pisze:Niech lecą.
Nie ma się co takimi przejmować. Mod chyba widzi co wyprawiają.
Mod? Widzisz?

mod widzi

i przypomina, ze gdy się prowadzi wątek na forum - należy się liczyć z możliwością wystąpienia krytyki
i w stosunku do krytykujących - abstrahując od tego czy słusznie, czy nie - nie należy używać slow uważanych za obraźliwe

No, jestem pod wrażeniem.

Z tego wynika, że w stosunku do "krytykowanych" ta zasada nie obowiązuje?

A może w ogóle warto byłoby się zastanowić i zdefiniować co, kto rozumie pod pojęciem "kultura" bo wygląda na to, że nie dla wszystkich jest ono jednoznaczne.


To zależy, który wątek weźmiemy pod uwagę, bo wtedy role się odwracają. :mrgreen:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie cze 27, 2010 10:17 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:PearlRain kocia rodzina dzieli się miedzy sobą katarem, który zaczął się od Fryzjera umieszczonego w odległej klatce. Pozostałe koty nie mają takiego kataru.


czyli tradycyjnie wszystko zostaje w rodzinie? :wink:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Nie cze 27, 2010 10:26 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Strasznie dziwna ta rodzina. Taka solidarna.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie cze 27, 2010 10:29 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Polecam bazarek villemo5. Obiecałam villemo5, że pomogę jej z Fuldą jeśli zabierze ją na czas odchowania kociąt do siebie. Nie chciałabym aby Fulda trafiła do mnie.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie cze 27, 2010 10:30 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Strasznie dziwna ta rodzina. Taka solidarna.


co poniektórzy mogliby brać z niej przykład :mrgreen:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Nie cze 27, 2010 10:42 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Polecam bazarek villemo5. Obiecałam villemo5, że pomogę jej z Fuldą jeśli zabierze ją na czas odchowania kociąt do siebie. Nie chciałabym aby Fulda trafiła do mnie.

Dzięki Mirka.

Chodzi o ten bazarek viewtopic.php?f=20&t=113365, niezauważony w ferworze dyskusyjnym ;)
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie cze 27, 2010 13:42 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Agn mnie rozbawia to ,że sadzisz ze coś wiesz o kims na podstawie forum. Nie każdy lubi epatowac swoimi problemami ludzi na forum ,problem kotow wolnozyjacyh jest ogromny, zwłaszcza w duzych miastach.Tak sie składa ,że mam z nim styk codziennie.
PearlRain cofnij się w wątku Mirki i sprawdz jak uprzejmie podziekowała mi za pomoc :ryk:
Kto chce to pomaga Mirce, ja już nie będe,bo czuję się oszukana postępowaniem Mirki.Nie odpowiada mi też jej sposob bycia.I tyle.Uczę się bardzo szybko na szczęscie ,także na swoich błedach.Szkoda mi kotów Mirki ,ale prawdopodobnie jedyny sposob na skuteczna dla nich pomoc ,to nie pomagac ,by się stado nie zagęsciło jeszcze bardziej.
Nie widze tez potrzeby przenoszenia dyskusji o Mirce do watku Dalii ,ktorej to w zaden sposob nie dotyczy -dlatego przekleje to do wątku Mirki.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103238
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie cze 27, 2010 13:47 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

No i wiem , który wątek czytać. :lol:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie cze 27, 2010 13:50 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Kristinbb najlepiej by było zacząć od części pierwszej. :mrgreen:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie cze 27, 2010 13:52 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Ale chyba nie mogłabym komentować. :roll: :wink:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 44 gości