Malutka jest już w drodze.. Wkrótce pojawi się u Moniki.Płakała trochę po drodze i na peronie. Głaskana zaczęła przysypiać i własnie wtedy nadjechał pociąg. Prosiłam Osobę przewożącą, aby się zaopiekowała Malutką podczas drogi.
Monika Wielka Prośba ode mnie. Czy możesz malutką nazwać Julcia???
Julcia dojechała cała i zdrowa była bardzo grzeczna w podrózy zaliczyliśmy już oględziny u weta jedno oczko ropieje i zachodzi trzecią powieką mam je zakrapiać floxalem powinno być dobrze mała była strasznie zapchlona z odrobaczeniem mam poczekać ze trzy dni zeby Julcia nabrała troche sił Zaraz po wejściu do domu zpałaszowała całą puszkę gurmecika
Wczoraj wróciłam z moich działek i choć chciałam Wam tak wiele napisać, padłam poprostu.
Dzień miałam bardzo napięty. Musiałam odebrac rybę, zrobic zakupy, ugotowac wszystko, polecieć po Julcię i zanieść ja szybciutko na Dworzec, a mam spory kawałek.
Tak czy inaczej jakoś wszystko sie udało. Wielki, Wielki Ukłon w stronę Moniki74 i za to ze dała Julci szanse.
Teraz kicia nie musi juz walczyć z nikim o jedzonko. Może nabrać w swoje malutkie płucka czystego powietrza, poznać co to porządek,dobre jedzonko, kuwetka i wszelkie inne dobre strony życia . Piękne Dzięki Monika z Całego Serca.
Byłam wczoraj u Pani. Była troszkę bardziej trzezwa.pPowiedziałam ze kicia juz w domku w Swinoujsciu i ze wszystko jest bardzo dobrze. Zostawiłam dla mamy kici jedzonka na dachu, ale sie nie pokazała. Powiedziałam ze za kilka dni zabieram kotkę na sterylke.
W nocy postaram się założyc watek i wstawic rozliczenie za miesiac czerwiec 2010r.
Pięknie Wszystkim dziękuję za to że JESTEŚCIE i trzymaliście mocno kciuki. Pięknie Dziekuję za opiekę nad wątkiem.
Zrobiłam sporo zdjęć, ale nie będe już ich wstawiać na tym wątku. Wstawię już na nowym. Wiola pracuje nad materiałem na Swój wątek.Musze Jej pożyczyć aparat choć na dwa dni, żeby mogła towarzystwo obfocić. Kociaki w Wielgowie bardzo potrzebują Wsparcia. Mam nadzieję że wątek który założy, pomoże w uzyskaniu POMOCY dla nich .
Wczoraj rozmawiałam z Dziewczynami z działek. Niestety Beret sie nie odnalazł. Poszła skarga do TOZu o zaniedbanie psów haskich. O to ze dwie suki siedza w małym kojcu. Prawdopodobnie żle karmione.Pozbawione własciwej opieki.
A Łatek........cóż siedzi dalej...... Przy brudnym garnku z brudna woda. Wczoraj rzucił się na kocie jedzenie. Brak słów. Szkoda ze troska niektórych "zaangażowanych" nie dotyczy miejsc, które naprawdę tego bardzo, bardzo potrzebują.
Kochani i jeszcze taka Wielka Prośba ode mnie. Kiepsko u nas z finansami. Bardzo Prosimy o Wsparcie dla kotków. Postaram się przygotować drugi Bazarek, jednak kociaczki muszą jeść codziennie. Dużo, dużo kociaczków. Jeśli Ktoś mógłby nas wesprzeć, będziemy Bardzo, Bardzo wdzięczni.