Świnki 3. Wiera, Jade i Lea - wszystkie w ds

A spróbujcie im do tego kurczaczka ciutkę smekty dosypywać, tylko może najpierw się CC spytajcie czy takim małym gnojcom można.

AgaPap pisze:A spróbujcie im do tego kurczaczka ciutkę smekty dosypywać, tylko może najpierw się CC spytajcie czy takim małym gnojcom można.

Małym gnojcom można, ale one już dostają jakiś proszek - zapomniałam dopytać co to, bo to akurat przy adopcji Wiereczki było i byliśmy zakręceni, a dostaliśmy odsypane do torebeczki, nie w oryginalnym opakowaniu.

Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015

smectę można małym gnojcom, bo to się nawet noworodkom podaje, tylko smecta jest w saszetkach, więc to może być co inszego...

To spytaj się cioci wet co dała i jak to nie smekta to kup jedną saszetkę i dawaj- ona pięknie kupki zagęszcza no i ochrania jelitka. Przetestowane na Lemciu(*), a przecież wiesz z jaką biegunką on od Was do mnie przyjechał. I potem jak już się unormowało, ale co jakiś czas jak zjadł coś co nie powinien to doraźnie dawaliśmy i po jednym dniu juz było zawsze dobrze. I potem maluchom też dawałam jak coś się działo, tylko one już większe były od Twoich mini-świnek :mrgreen:

zaraz zadzwonię do TŻ, jak tam w kuwetce wygląda, w razie co - każę jechać do Centrum, teraz, póki CC jest, bo po pracy nie zdążę.

Do tego chyba mnie coś użarło w nocy, bo rano miałam spuchnięte pod okiem, a teraz mam wrażenie, że mi puchnie cała lewa połowa twarzy. Komentarzy kochanych kolegów z pracy - nie będę przytaczać, ale pochlebne dla TŻ-ta nie są :roll:

Ciekawe tylko co TŻ powie, skoro jak wychodziłaś z domu to nieuszkodzona byłaś ( bo pewnie jeszcze nie było widać), a wracasz z pracy z napuchniętą i pewnie czerwoną twarzą :mrgreen:

Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015

AgaPap pisze:Ciekawe tylko co TŻ powie, skoro jak wychodziłaś z domu to nieuszkodzona byłaś ( bo pewnie jeszcze nie było widać), a wracasz z pracy z napuchniętą i pewnie czerwoną twarzą

ojojoj!

AgaPap pisze:Ciekawe tylko co TŻ powie, skoro jak wychodziłaś z domu to nieuszkodzona byłaś ( bo pewnie jeszcze nie było widać), a wracasz z pracy z napuchniętą i pewnie czerwoną twarzą

byłam uszkodzona jak tylko wstałam, ale mniej

w małej kuwetce pusto, nie ma kupek. Za to duże rzygają :roll:

Georg wczoraj trzy razy, Klemens dziś rano, już po moim wyjściu znów któreś, albo Georg albo Miriam, ale jej TŻ nie podejrzewa. I co ja mam z nimi wszystkimi zrobić? Łebki poukręcam przy samym odwłoku :twisted:

A ja nie wytrzymałam i przed chwilą zadzwoniłam do pani Pelagii

Maleńka najedzona śpi właśnie u niej na kolanach. Początkowo miała kłopot z trafieniem do kuwety, ale już wszystko w porządku.
Kupka o konsystencji dżemu, w kolorze zaś czekolady.
Mała zjadła jedzonko i popiła zupką warzywną. Trwa wybór imienia, roboczo dawniejsza świnka nazywana jest Niunią

Czekamy na zdjęcia, które maleńkiej zrobić jest trudno bo jest jak zywe srebro.
O

Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015

casica pisze:A ja nie wytrzymałam i przed chwilą zadzwoniłam do pani Pelagii
Maleńka najedzona śpi właśnie u niej na kolanach. Początkowo miała kłopot z trafieniem do kuwety, ale już wszystko w porządku.
Kupka o konsystencji dżemu, w kolorze zaś czekolady.
Mała zjadła jedzonko i popiła zupką warzywną. Trwa wybór imienia, roboczo dawniejsza świnka nazywana jest Niunią
Czekamy na zdjęcia, które maleńkiej zrobić jest trudno bo jest jak zywe srebro.
O

casica pisze:A ja nie wytrzymałam i przed chwilą zadzwoniłam do pani Pelagii
Maleńka najedzona śpi właśnie u niej na kolanach. Początkowo miała kłopot z trafieniem do kuwety, ale już wszystko w porządku.
Kupka o konsystencji dżemu, w kolorze zaś czekolady.
Mała zjadła jedzonko i popiła zupką warzywną. Trwa wybór imienia, roboczo dawniejsza świnka nazywana jest Niunią
Czekamy na zdjęcia, które maleńkiej zrobić jest trudno bo jest jak zywe srebro.
O

Pani Pelagia dzwoniła do mnie już w dwie godziny po zabraniu małej

I u tej też kupka nieładna? o rany, no co jest? może ta warzywna zupka?..? u nas nie dostawały jeszcze warzyw.

u mnie dzisiaj piękne kupy :1luvu:

od wczoraj dostają probiotyk
bo tez były troczę nie fajne- pewnie po antybiotyku i odrobaczaczu
także polecam probiotyk :ok:

Rozmawiałam z panią Pelagią

I dostałam dwa najnowsze zdjęcia maleńkiej świnki, zdjęcia robic małej trudno, ale czyż nie jest śliczna?

Miłość kwitnie, mała jest słodka, daje buzi, bawi się, je za wszystkie trzy. Domek zachwycony, czyli wszyscy sa zadowoleni

i tak ma być :ok:

mała oczywiście śliczniutka, a jak jej dobrze w piernatach :mrgreen:

fajnie, bardzo się cieszę :ok:

małe Świnki dwie miały wczoraj straszną przygodę

moja wina, wyniosłam na plażowanie, w klateczce oczywiście, i wróciłam do kuchni kurę wstawić. TŻ w pokoju coś tam dłubie. Nagle słyszę jak Świnka płacze, ale nie tak normalnie, jak się podgryzają, tylko tak zawodzi jakby :strach:

wypadam z chałupy, TŻ za mną, a tam przy klatce... Jade wciśnięta w kącik koło kuwety, z oczkami jak pięć złotych. Lea nastroszona, ogonek w paprotkę i drze japę.
A o klatkę ociera się ten cholerny kocur bez ogona! Ten, co wszystkich bije. Złapałam za szczotkę do zamiatania i lecę na niego, wrzeszcząc: "odwal się od dzieci, ty śmierdzielu jeden, ty..." kot popatrzył i dał dyla, TŻ tarzał się po trawie ze śmiechu, z komentarzem: "może tasaczek Ci donieść, kochanie?" :twisted:

łapię kotki, oglądam... nie wiem, co chciałam znaleźć, przecież przez kraty ich nie ponadgryzał :roll:

ale za to... i tu już TŻ-towi przestało być tak wesoło. Ten śmierdziel bury osikał nasze Świnki :crying:

normalnie je sobie zaznaczył. Musiałam małe wyprać, klatka do czyszczenia, kocyki do pralki, na noc wq..ny TZ zastawił klatkę-łapkę. Złapał się Rudy :roll:

a potem do rana już nic... Nie popuścimy, złapię tę cholerę i odjajczę. Skończą się jego rządy. A jak mi jego właściciel - podobno jakiś nie do końca ten Pan jest - słowo powie, to :twisted:

Świnki 3. Wiera, Jade i Lea - wszystkie w ds

Kto przegląda forum