Proszę o pomoc w podjęciu decyzji co do dzikiej dziczy - czyli Sheby.
Od jakiegoś czasu obserwuję u Sheby nadmiernie nasunięta trzecią powiekę


Ponieważ robi rzadką qupę to od tego zaczełam badanie (no i qupę da się bezstresowo pozyskać).
Qupa okazała się być w porządku. Ogólnie kicia je, sikuli i qupuli regularnie i oprócz tych oczysk i tego że troche oststnio wysmuklała to nic nie wskazuje na jakieś choróbsko.
To że dziewczyna zeszczuplała brałam na karb wielkiego wielkiego zakochania.
Najpierw w Ramzesie a teraz w Alfim.

Miłośc jest ogromna, Sheba grucholi, turla się przed Alfikiem i wg mnie ciągle chodzi podniecona, przy wspólnym wylizywaniu az jej się tyłeczek trzęsie.
Alfik a i owszem mimo że wykastrowany i ten tego by chcial ale wtedy Sheba z krzykiem ucieka.

A czasami sama go podgryza i prowokuje. \
Ale te powieczki są mocno nasunięte.

Pokazałam ostatnio zdjęcie pani doktor i potwierdziła że może to być jakiś zajawka jakiś problemów zdrowotnych i kazała złapać i przynieść Shebę na jakąś podstawową diagnozę (badanie krwi, usg...)
Ja nie wyobrażam sobie łapania i to jaki to będzie dla niej stres, nie wspominając o tym żeby jej pobrać krew to trza ją będzie trochę przyspać.
Czy ktoś ma doświadczenie w długoterminowym zakochaniu i jego objawach.
Co myślicie - pomóżcie i doradźcie.
Czy narażać już teraz Shebę na taki stres czy jeszcze poczekać.