» Czw cze 24, 2010 5:55
Re: Srebrna Brunia z warsztatu samochod.szuka domu-ok. B-stok
Dziś w nocy było bardzo "gorąco".Brunia przyszła do pokoju, w którym są Poświętniaczki/suki,Saba i Nora/.Obudził mnie okropny krzyk.Suki zaatakowały Brunię.Ona boi się kotów,a psom bezgranicznie ufa.Z każdym dniem jest ciekawsza,zaczyna zwiedzać dom.Przyszła do nas,bo na szczęście ja śpię tam gdzie suki.Wskoczyła do nich,a ta bandytka Saba na nią.Jak Saba,to i Nora pomogła.Skończyło się na nerwach,Brunia wyśliniona i fucząca wylądowała sama w pokoiku.Saba,to dzika suka,która nie akceptuje kotów.Jedną koteczkę już zraniła,jedną zabiła,teraz Brunia.Moje koty są bardzo mądre i nawet na podwórku,tam gdzie są suki/odgrodzone od reszty psów/,nie podchodzą do ogrodzenia.Brunia,nie rozumie.Mam nadzieję,że po dzisiejszym zajściu,nie podejdzie do nich więcej.Jednak teraz boję się o nią.Na podwórko biedna wyjść nie może,bo kotki ją biją.Teraz boję się,że gdyby nawet z kotkami jakoś się zapoznały i doszły do porozumienia,to Brunia może wskoczyć przez płot do suk,bo one w ciągu dnia są w ogródku.
Proszę,może ktoś się zlituje i ją przygarnie.Dziś poproszę na dogo o ogłoszenia.Potrzebny na razie dt. bo jest niebezpiecznie.
Dodam,że zamknąć drzwi do suk nie bardzo mogę,ponieważ one i tak są izolowane od całej reszty zwierząt,a były zupełnie dzikie i potrzebują kontaktu,chociaż przez szybę.I tak źle i tak nie dobrze.Proszę o pomoc.Ona jest śliczna,czyściutka,przyjazna do wszystkich,bezproblemowa.