Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 24, 2010 17:03 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

iza71koty pisze:Potrzebny Tymczas na czas, póki kicia nie znajdzie transportu do Moniki 74. Kto może POMÓC???
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31566
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw cze 24, 2010 20:52 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

jutro między 15 a 16 znajomy koleżanki jedzie ze Szczecina do Świnoujścia zgodził się zabrać kicie
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Czw cze 24, 2010 21:05 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

:kotek: Droga Pani Izo, jestem na forum dopiero od paru dni, taki świażaczek :lol:
Jak dla mnie - to jest Pani NIESAMOWITA. Tyle pracy i tyle samo radości.
Ja tylko miałam pod opieką małą kocią bandę osiedlową i wiem ile mnie to kosztowało zachodu. Były małe radości i też wielkie smutki, pamiętam jak bardzo było mi smutno :( jak pewnego dnia wpadł pod samochód jeden z młodzieniaszków 6 miesięczny kocurek - zresztą mój ukochany. Płakałam całą noc :( .
Teraz jak czytam wątki na forum, też płaczę, ale rozumię i pomogę w miarę moich możliwości :) pomogę.
Obrazek

ALICJA Borgelt

 
Posty: 752
Od: Wto cze 09, 2009 20:16

Post » Czw cze 24, 2010 22:26 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Dziewczyny sytuacja jest DRAMATYCZNA. Tak jak przypuszczałam niestety. Pani leżała pod dzwiami i nie mogła stanąć na nogi, żeby przekręcić mi zamek w dzwiach. Trwało to kilka minut.Myślałam ze mnie szlag trafi, bo nie wiedziałam czy malutka jeszcze zyje.W środku pijana Pani leżąca pod dzwiami. Głodny pies, głodny kociak i kotka, która kiedy mnie usłyszała szybko wpadła otwartym oknem. Puszka Bobika owszem stała, ale pani chyba zapomniała ją otworzyć i nakarmic zwierzęta. Malutkiej zdażyłam dać rybki z makaronem, otworzyłam tego Bobika dla psa. Nałożyłam psu do miski i w tym momencie do miski podleciała głodna kotka. Pies ją chwycił za gardło, a ona pędem wybiegła przez okno. NORMALNIE SZOK!!!!!!
Nałożyłam kotce jedzenie na dachu. Ona chyba wcale nie wchodzi do tego mieszkania. Pewnie tylko kiedy jest bardzo głodna. Dziś żebrała u siostry tej Pani.Oni mają własnie ta kotkę, która sterylizowałam. Jest zadbana i dobrze wyglada. Nie było czasu na myślenie. Porwałam malutką, nakrzyczałam na pania ze zle robi i umieściłam do jutra w mieszkaniu siostry.Nie ma szans żebym sie jutro tam dostała, a wspinać się na piętro przez okno nie będe.Mam dość.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31566
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw cze 24, 2010 22:29 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Kotka po sterylce nie powinna tam wracać. Rodzina chce oddac pania do Ośrodka. Nie radza sobie z nia. Jest jeszcze psiak.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31566
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw cze 24, 2010 22:34 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

monika74 pisze:jutro między 15 a 16 znajomy koleżanki jedzie ze Szczecina do Świnoujścia zgodził się zabrać kicie


Monika wstępnie jestem umówiona z Panem. Teraz muszę to jakoś czasowo rozegrać i mam nadzieję ze zdażymy. Pociag zatrzymuje sie tylko na 2-3 minuty.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31566
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw cze 24, 2010 22:39 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

ALICJA czy Ty juz doczytałaś? Ta mama tej malutkiej to jest czwarta córka Inez. Inez i jej dzieci siedziały i żebrały na chodniku o jedzenie. Maluszki były dzikie. Pani zabrała jednego kociaka, kiedy był jeszcze mniejszy. Zanim ja na całe towarzystwo trafiłam. Wszystkie kotki zostały wysterylizowane. Oprócz tej od pani. Nawet nie wiedziałam skąd ma ta kotkę. Wczoraj mi powiedziała. Tamte nie musza walczyc o jedzenie. Mają codziennie. Pies im go nie wyszarpuje. Zyja na terenie przy domu jednorodzinnym. Maja tam dwie budki.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31566
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw cze 24, 2010 22:41 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Matko jedyna. Powinnam wątek założyc. Miałam wczoraj wstawić rozliczenie.Na wszystko czasu brakuje.A dzisiaj jeszcze to!
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31566
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw cze 24, 2010 22:41 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Dziewczyny co u Was? Czy Beret się odnalazł???
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31566
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw cze 24, 2010 22:56 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

ALICJA Borgelt pisze::kotek: Droga Pani Izo, jestem na forum dopiero od paru dni, taki świażaczek :lol:
Jak dla mnie - to jest Pani NIESAMOWITA. Tyle pracy i tyle samo radości.
Ja tylko miałam pod opieką małą kocią bandę osiedlową i wiem ile mnie to kosztowało zachodu. Były małe radości i też wielkie smutki, pamiętam jak bardzo było mi smutno :( jak pewnego dnia wpadł pod samochód jeden z młodzieniaszków 6 miesięczny kocurek - zresztą mój ukochany. Płakałam całą noc :( .
Teraz jak czytam wątki na forum, też płaczę, ale rozumię i pomogę w miarę moich możliwości :) pomogę.


Ja mam bardzo wiele smutku. Wiele żalu w sobie. Czasem wiele bezsilności. Często nie rozumiem i nie toleruję tego swiata. Rodzi sie we mnie straszny bunt i bezradność, kiedy widzę cierpienie. Zwłaszcza bezbronnych. Cierpienie dla kaprysu, zabawy.Sprawy z ubiegłego roku , powódż a szczególnie Tęcza i sprawy z nią związane dobiły mnie. Jestem już inna i inaczej pojmuję pewne sprawy. Radość, wielką radość sprawia mi kiedy mogę zanieść kociakom smaczne jedzonko i widzę jak im smakuje. Jakie są szczęśliwe. Jak ślicznie mlaskają.Radość sprawia mi kiedy wchodzę na watek i widzę na nim fantastycznych Przyjaciół. Ludzi o Wielkim i Gorącym Sercu, którzy pomagają nam przetrwać. Pocieszą dobrym słowem. Kiedy jestem już bez sił. Przyjaciół których nigdy nie miałam tak naprawdę.Ludzie raczej odsuwali się, kiedy pojmowali co robię....Cóż.
To uczucie ze jest Ktoś, ze człowiek ma do Kogo napisać i sie wyżalić daje mi bardzo wiele. Zwłaszcza ze Męża praktycznie nie ma w domu, a Los sprawił ze zostałam praktycznie sama.Nie zawsze mogę pisać. Czasem dopada mnie zmęczenie, jakaś taka totalna niemoc. Marzy mi się tylko jedno....nic więcej.Dwa dni odpoczynku od wszystkiego.....Dobrze ze JESTEŚ z nami. :D

Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31566
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw cze 24, 2010 23:10 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Chcę czy nie chcę muszę odpocząć. Mam kiepska formę. Dobranoc Dziewczyny. :wink:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31566
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt cze 25, 2010 7:18 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

iza71koty pisze:Chcę czy nie chcę muszę odpocząć. Mam kiepska formę. Dobranoc Dziewczyny. :wink:


Niewiele zostaje Ci tego czasu na odpoczynek :roll: Choć raz w roku przydałby Ci sie urlop, ale to przecież niewykonalne, bo kto nakarmi ponad setke kotów? A czy Ty mogłabys spokojnie leniuchowac wiedząc, ze koty głodne? Wątpie szczerze 8)
Rola karmicielki to trudna i bardzo odpowiedzialna "praca" tu nie ma urlopu, L4, Świąt czy długiego weekendu, koty codziennie czekają.
Słońce, deszcz, śnieg czy mróz, Karmiciele pakują swoje torby, wózeczki czy rowery i wyruszaja w drogę ze swoja obwoźną kocia stołówką. Gdy inni zasiadaja do Wigilii Karmiciel pcha swój wózek i idzie nakarmic swoich braci mniejszych, gdy inni ida świecić pokarmy, Karmiciel idzie nakarmić koty i tak przez okrągły rok, bez dnia wolnego. Szczęsliwi Ci, którzy maja jakiegoś Karmiciela-zmiennika , moga wtedy odpocząć, podzielic obowiązki na dwoje.
Wielki szacunek dla Karmicieli , którzy całe życie podporządkowują kotom. Obrazek
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Pt cze 25, 2010 8:30 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

jeju 8O
ja caly dzien bede trzymac kciuki aby sie wszystko udalo :ok: :ok: :ok: :ok:

Monika jak kotka dotrze dzis do Ciebie to ja juz jutro bazarek wystawie.

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pt cze 25, 2010 9:43 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

:D tak , tak doczytałam, ale zbieg okoliczności,że akurat teraz wszystko ma związek z moją kotką Inez :kotek:
oby maleńka znalazła dobry domek :ok:
A dla wszystkich karmicielek :1luvu:
No tak zmiennik do idealne rozwiązanie :ryk:
Obrazek

ALICJA Borgelt

 
Posty: 752
Od: Wto cze 09, 2009 20:16

Post » Pt cze 25, 2010 12:36 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Trzymajcie kciuki Iza jest już umówiona z panem będzie łapała pociąg którym pan jedzie
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, puszatek, Wojtek i 37 gości