4 tygodnie kotek- Poznań.Proszę o poradę, pomoc....

Diana27 pisze:Kotek w niedziele byl ostatni raz u veta, dostal antybiotyk.
Wczoraj wieczorem zaczela jesc Troche nieudolnie ale stara sie.
Co prawda nadal daje jej mleczko w strzykawce bo normalnie jej to sie nie udaje, ale tym razem widze, ze prosi sie o wiecej mleczka.Apetyt jej doskwiera.
Oczka jeszcze nie wyzdrowialy w 100 % , ale daje jej takie krople do oczu.
Pozniej wkleje fotki

Pięknie

Jeśli chcesz mam w lodówce betadine, zrobię ci roztwór. Skuteczne na oczka z kocim katarem.

Ależ się maleństwo przeobraziło! Pysio zaokrąglone, oczka coraz ładniejsze! Oby tak dalej cud trwał. :ok:

Przepraszam za OT ale może ktoś mógłby pomóc http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=113078&p=6112311#p6112311

Tak się cieszę, że maleńka już stabilna, że apetycik dopisuje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Teraz już będzie tylko lepiej i lepiej :ok:

To przepiękna, słodka koteńka :1luvu:

zauwazylam , ze malenstwo dzisiaj ma biegunke ( chyba od mleczka dla kociat) i ma odruchy wymiotne.
Co moge jej podac?czy lepiej do veta pojechac?

Jaka jest ta biegunka i czym wymiotuje?
Bo jak słysze o tych dwóch objawach to światło ostrzegawcze mi sie zapala.
Jak sie ogólnie czuje kocio?
I co w jedzeniu zmieniałaś?

Diano, objawy brzydkie... (zaraz przychodzi na myśl panleukopenia).
Mam nadzieję, że to tylko reakcja na zmianę diety!!!
Jednak jeśli to się powtórzy pojechałabym do weta.
Idę się położyć, ale możesz dzwonić w każdej chwili!!!

hmmm no kupeczka taka rzadka koloru jasny braz, probuje wymiotowac, ale nic stamtad nie wychodzi?dwa razy widzialam jak cos wymiotowala i bylo to slinka zmieszana z mlekiem albo zółć.
No od wczoraj ona miala apetyt tak wiec pila tyle ile chciala, dzisiaj tez te mleczko dla kociat dostala i wypila i jak wrocilam do domu okolo 13tej to zobaczylam ze cos ja meczy.

Może to reakcja na jedzonko,może coś zmieniłaś,albo sama się za dużo najadła?Musisz obserwować...Jak będzie bardziej wymiotowała koniecznie do veta!

http://dragcave.net/user/MiriXX1

Oby to nie było nic poważnego :ok:

Przyznaję, że kibicuję małej.

wlasnie wrocilam od vet-a, Pusia ma 300g, a co do jej objawow, prawdopodobnie od tego mleczka

chcialam dobrze a wyszlo zle

wiec dostala cos p- zapalnego w zastrzyku, paste do mordki na jelitka.
Jakby biegunka do jutra nie przeszla to wtedy antybiotyk.
Spi i mruczy glosno.
Mam nadzieje, ze to zatrucie po mleczku, a nie ta choroba co Joasia wymieniala ...
ahh i niestety musze ja odizolowac od reszty kotow bo jej system odpornosciowy jest mega slaby, wiec moze cos od nich zlapac .
Dzieki za wsparcie :ok:

ahh i jeszcze jedno vetka powiedziala , ze teraz ona moze miec 4 tygodnie ummm to ja ja chyba znalazlam jak miala 3 tygodnie.
Stwierdzila , ze napewno 5 tygodni nie ma ...

Patrz w jakiej pozycji leży. Przy panleukopenii jest charakterystyczne ułożenie całego brzuszka na podłożu i podpieranie się przednimi łapeczkami. Miałam to cholerstwo niedawno. Jakby co mam u mojej wetki feliserin. Pozdrawiam. :1luvu:

grazyna mizera pisze:Patrz w jakiej pozycji leży. Przy panleukopenii jest charakterystyczne ułożenie całego brzuszka na podłożu i podpieranie się przednimi łapeczkami. Miałam to cholerstwo niedawno. Jakby co mam u mojej wetki feliserin. Pozdrawiam.

ona z reguły tak spi zawsze ummm, ale zmienia pozycje na bok czasami.
Juz przestala wymiotowac i miec biegunke wiec jest ok

tylko z tym apetytem znowu nie za bardzo, ale poczekamy do jutra.

Jak ona ma 4 tyg, to jeszcze na całkowite samodzielne jedzenie chyba za wcześnie i taki okruszek dużo na jeden raz nie zje zauważ, że ona waży 300 g to pojemność jej żołądka jaka malutka musi być. Tak jak pisałam wcześniej u takiego maluszka tak jak u niemowlaka wprowadzamy coś nowego stopniowo po jednym produkcie na parę dni i obserwujemy reakcję.
Pusiu :ok:

Dziewczyny, zmiana planów co do sterylek :evil:

Bnińska tak spieprzyła dwie ostatnie sterylki, że szok

Weterynarze, którzy wyjmowali szwy stwierdzili, że czegoś takiego jeszcze nie widzieli

W związku z powyższym postaram się umówić termin u naszego fundacyjnego weterynarza, tyle że będzie trzeba za to zapłacić

Jakby ktoś mógł się dorzucić byłoby fajnie :wink:

4 tygodnie kotek- Poznań.Proszę o poradę, pomoc....

Kto przegląda forum