DO ZAMKNIĘCIA: Co Dranie to Dranie. I jeszcze Totka z astmą.

Moja Mała Czarna Skarboneczka :wink:

przez noc wyjadła resztę Cosmy i trochę miamora z drugiej miski. Przed wyjściem dałam jej jeszcze pół tabletki no-spy, wieczorem upewnię się u weta, czy można podawać zastrzyki na zmianę z proszkami.
Trzęsie mnie cały czas, nie mogę się zebrać do pracy :roll:

Kciuki są cały czas trzymane - będzie dobrze! :ok:

Pozdrawiamy, trzymajcie się!

Busiaczek vel Chuda Cholera vel Królewna vel jeszcze różne inne od wczoraj ma nową ksywkę: Skarbonka - zgadnijcie dlaczego :twisted:

Gdyby podliczyć wszystkie koszty jej leczenia odkąd u mnie jest, nawet bez uwzględnienia jakichś tam katarków czy szczepień, jestem pewna, że suma okazałaby się o wiele wyższa niż łączne wydatki, na które naraziła mnie do tej pory gumkożerna rekordzistka Norcia. Szczególnie ostatni rok jest wyjątkowo pechowy: zęby i dziąsła, alergia pokarmowa, autoagresja, teraz to zatkanie... :roll:

Jak to cudownie, że miałam i nadal jeszcze mam na to wszystko kasę i nie muszę polegać na niczyjej łasce :twisted:

Niech tylko nie zachoruje żadne następne :strach:

Kciuki cały czas trzymaliśmy i trzymamy nadal :ok:

Skarbonka mówisz?

też mam kilka, najbardziej pojemna jest chyba Łaciata :roll:

, no i Dymna

.

Widzisz Wielbłąd - dlatego ja tak ufam mojej dr Małgosi

. Daj mi znać, jak z sikaniem Busi. Dzwoniłam do dr Małgosi - No-spa 1 raz dziennie wystarczy - żeby za bardzo nie rozleniwić organizmu.

Ech, ogromna szkoda, że Małgosia 'wyprowadziła się' ze Strzeleckiego

Znam ją od roku, ale mnie też zdążyła już BARDZO zaimponować zarówno wiedzą, jak i podejściem do zwierząt, z czystym sumieniem będę polecać ją dalej

Wielbłądzio pisze:
Kiedy po pracy wpadłam do domu, z pośpiechu zostawiłam na podłodze zrzucone z nóg pantofelki (nauczona doświadczeniem , zwykle chowam je natychmiast do szafki...). Moje śliczne ciemnobrązowe pantofelki na wysokim obcasie, obiekt pożądania koleżanek z pracy. Na chwilę przed wyjściem przekonałam się, że KTOŚ je obszczał
Marcelibu, czytasz to? Domyślasz się, KTO to mógł być ?

Gdybyś położyła buty do szafki lub powiesiła wysoko - czyli wykonała odpowiednie czynności porządkowe w domu - wszystko byłoby OK

.
A poza tym nie czytam Twoich postów i nic nie widzę :mrgreen:

.

Środowo wieczorne " Bry " Wielbłądziu z Draniami

, królewno :ok:

trzymamy cały czas .

No to uf

Kciuki nieustająco :ok:

Dzień dobry Pawełku

Po wizycie w lecznicy zahaczyłam jeszcze o dom moich rodziców (wprosiłam się na obiad, bo od tygodni nie miałam w ustach nic gotowanego :roll:

fakt, że z obiadu nadawały się dla mnie jedynie ziemniaki i surówka, ale dobre i to :wink:

), jakoś po 20.00 byłyśmy z powrotem. Koło 21.00 Królewna powędrowała do kuwety i zrobiła co należało

Na kolację dostała Cosmę z przepiórczymi jajeczkami. Mama mówi, że poprzewracałam kotu w głowie :wink:

KTOŚ obszczał szafkę w korytarzu :twisted:

Najwyraźniej ktoś postanowił Ci pokazać że u niego problemy z pęcherzem nie występują

, królewno tak trzymaj :ok:

.
Co by nie mówić " Cosma z przepiórczymi jajeczkami " brzmi intrygująco :roll:

bubor pisze:Najwyraźniej ktoś postanowił Ci pokazać że u niego problemy z pęcherzem nie występują , królewno tak trzymaj .
Co by nie mówić " Cosma z przepiórczymi jajeczkami " brzmi intrygująco

Jeśli nie występują, to na co mi kurka wodna przez ostatni tydzień poszło te kilkaset złotych :roll:

?

Cosma w większej części już sprzątnięta. Nie będę na razie dawać jej drugiej, bo jeszcze mi mój Skarb pęknie z przejedzenia :roll:

Dobranoc.

Wielbłądzio pisze:
bubor pisze:Najwyraźniej ktoś postanowił Ci pokazać że u niego problemy z pęcherzem nie występują , królewno tak trzymaj .
Co by nie mówić " Cosma z przepiórczymi jajeczkami " brzmi intrygująco

Jeśli nie występują, to na co mi kurka wodna przez ostatni tydzień poszło te kilkaset złotych ?

Cosma w większej części już sprzątnięta. Nie będę na razie dawać jej drugiej, bo jeszcze mi mój Skarb pęknie z przejedzenia

Dobranoc.

No przecież nie na Julianowy pęcherz :mrgreen:

, dobranoc Kasiu :wink:

Nie załapałam :oops:

Za bardzo już się przyzwyczaiłam do Lilusiowego obszczywania :twisted:

W nocy następne sioo w kuwecie

. Aż się boję pomyśleć, że idzie ku dobremu...

A rano Pańcia z rozpędu chciała wraz ze swoimi lekami zjeść... witaminy Bidusi :roll:

Za dużo mam tego wszystkiego w szufladzie.

DO ZAMKNIĘCIA: Co Dranie to Dranie. I jeszcze Totka z astmą.

Kto przegląda forum