Legnica ...

[krynia08]

nie lubisz widoku krwiiiii? moj lubi tylko pączki

[Willow_]

A moja Dusza ... wyłącznie wafelki waniliowe
Kocur słodyczy nie jada, co świetnie widać po jego figurze ... pozazdrościć

[Legnica]

A pro po wafelków waniliowych i pięknej figurze czy można prosić o fotki,coby jasne było o kim tu mowa
Plis,plis,plis

[PearlRain]

mój ogólnie kocha jeść, ale tylko rybki i mięcho oprócz szczypioru żadnych wegetariańskich dań nie toleruje, a szczypior potrzebny mu jedynie do odkłaczania

[Legnica]

U mnie dostają karmę z odkłaczaczem,wszystkie mają problem z głowy,prócz indywidualisty Forest.Forest odkłacza sie najchętniej na moich ubraniach,które gdzieś tam sobie leżą.Ale nauczy mnie kiedyś,ze ubrania chowa się do szafy,kiedyś mnie na pewno nauczy

[Willow_]

A pro po wafelków waniliowych i pięknej figurze czy można prosić o fotki,coby jasne było o kim tu mowa

No to przedstawiam moje futrzaki - zdjęcia raczej słabe, bo niestety przy zmianie komputera usunięłam wszystkie katalogi ze zdjęciami (nieumyślnie oczywiście), ale mam nadzieję, że coś będzie widać

Demonides - kocur z bydgoskiego schroniska; mieszka ze mną od września 1999 r.

było:


jest:





Duszek - kocica o wielkich oczach z bydgoskiego schroniska; mieszka ze mną od maja 2000 r.

było:


jest:

[PearlRain]

U mnie dostają karmę z odkłaczaczem,wszystkie mają problem z głowy,prócz indywidualisty Forest.Forest odkłacza sie najchętniej na moich ubraniach,które gdzieś tam sobie leżą.Ale nauczy mnie kiedyś,ze ubrania chowa się do szafy,kiedyś mnie na pewno nauczy

Emir też dostaje pastę bo na diecie, ale odkłacza się często u mnie w łóżku chyba jakaś rodzina z Forestem

[Afatima]

Willow, jakie masz piękne kociska!!
A te zdjęcia Duszka powinnaś zamieścić w wątku o brzydkich kaczątkach i łabędziach. Koniecznie!

[krynia08]

U mnie dostają karmę z odkłaczaczem,wszystkie mają problem z głowy,prócz indywidualisty Forest.Forest odkłacza sie najchętniej na moich ubraniach,które gdzieś tam sobie leżą.Ale nauczy mnie kiedyś,ze ubrania chowa się do szafy,kiedyś mnie na pewno nauczy

Emir też dostaje pastę bo na diecie, ale odkłacza się często u mnie w łóżku chyba jakaś rodzina z Forestem

moja Balbina odklaczała sie zawsze nam w talerz z obiadem albo sobie w miske

[Legnica]

A pro po wafelków waniliowych i pięknej figurze czy można prosić o fotki,coby jasne było o kim tu mowa

No to przedstawiam moje futrzaki - zdjęcia raczej słabe, bo niestety przy zmianie komputera usunięłam wszystkie katalogi ze zdjęciami (nieumyślnie oczywiście), ale mam nadzieję, że coś będzie widać

Demonides - kocur z bydgoskiego schroniska; mieszka ze mną od września 1999 r.

było:


jest:





Duszek - kocica o wielkich oczach z bydgoskiego schroniska; mieszka ze mną od maja 2000 r.

było:


jest:

Piękne,na prawdę piękne i o ile dobrze liczę oboje mają ponad 10 lat?
I Demonides i Duszek mają takie spokojne spojrzenia.
Afatima ma rację,powinnaś przedstawić je w wtku "łabądków".
Dziękuję za przedstawienie nam tych pięknych kotów.

[Willow_]

Dziękujemy za słowa uznania
Nie będziemy się lansować na forum ... przycupnęliśmy sobie cichutko z boku i się nie wychylamy
A zdjęcia zostały pokazane na wyraźną prośbę gospodyni wątku, i żeby nie było, że Willow_ kotów nie ma

A jeśli chodzi o wiek, to dokładnie trudno ustalić jak to przy kotach ze schroniska.
Demonek miał ponoć 7 m-cy kiedy go zabierałam - teraz jakieś 11-12 lat.
Dusia została oceniona w schronisku na 2-3 lata - nie wiem czy poprawnie, bo w domu sporo jeszcze urosła i raczej nie było to zwykłe nadrabianie zaległości. Tak czy inaczej, jest w podobnym wieku jak Demonek.

[Legnica]

Dziękuje.Dobrze jest czasem popatrzeć na spokojne,z poczuciem bezpieczeństwa oczy kota.A zwłaszcza na tym forum.
Tak dla odmiany

[Marudka]

Willow - piekne, dostojne kociska i jak te imiona do nich pasują . Demonek wygląda jak prawdziwy demon i zadumany duszek ( duszyca ). Jeszcze troszkę, a Saszka też będzie taki dostojny

[Legnica]

Może kiedyś.Nie wiem tylko jak i kiedy uleczy się jego kocia dusza.
Dzisiaj bardzo go wystraszyłam,nie wiedziałam ze tak zareaguje.Chciałam posprzątać w klatce.Przeraził się zmiotki.Nawet u weta tak nie panikował,chciał uciekać,kulił się.Przykro było patrzeć.
Nie będę więcej próbować sprzątać,kiedy on jest w środku,do tej pory,kiedy sprzątałam,Sasza miał wychodne,dzisiaj jest już późno,on drzemał,a ja chciałam się pośpieszyć,nie wiedziałam ze tak bardzo boi się zmiotki.

[Patmol]

Może myślał, że podkładasz mu do apartamentu nieznanego potwora.

Moje koty uwielbiają jak zamiatam; uważają że to świetna zabawa.