Moderator: Estraven

hydra_pl pisze:To ja przepraszam za posądzenie. Może jakaś przewrażliwiona jestem ostatnio![]()
A może spróbuj oddać choćby już pobraną krew tam gdzie oddaje ją Anja. Bo ja nie wiem z czego to wynika.
Spróbuj może zadzwonić do laboratorium Synevo (to jest grupa Medicover) i spytać o ceny w Warszawie. Ja mogę się dowiedzieć o ceny w Łodzi, no powinny być zbliżone chociaż.
Badanie moczu ogólne kosztowało mnie ostatnio coś koło 10 złotych. Nie pamiętam dokładnie. Dopłaca się osobno za posiew i osobno za białko, ale nie wiem dokładnie, bo zawsze robię ogólne.
tillibulek pisze:Chyba teraz rozumiem skad te roznice w cenach. Robicie badania w ludzkich labach? Ja zawsze ide do weta i grzecznie oddaje wszystkie plynu ustrojowe kota w rece weta.Skoro Kazia pisze, ze u jej weta jakis czas temu badanie krwi kosztowalo 75 zł, to wszystko sie zgadza - zwlaszcza, ze Kazia tez jest z Warszawy.
fili pisze:A co chcecie osiągnąć?
Oczywiście oprócz tego, żeby kotka przestała sikać - tutaj wiadomo najpierw badania.
Czy chcecie żeby stała się bardziej przytulasta? Może darować jej to przymusowe głaskanie, jeśli ją to stresuje? Przychodzi rano do łóżka - wtedy chce być głaskana - to może tak mogłoby zostać?

nuwa_dragon pisze:fili pisze:A co chcecie osiągnąć?
Oczywiście oprócz tego, żeby kotka przestała sikać - tutaj wiadomo najpierw badania.
Czy chcecie żeby stała się bardziej przytulasta? Może darować jej to przymusowe głaskanie, jeśli ją to stresuje? Przychodzi rano do łóżka - wtedy chce być głaskana - to może tak mogłoby zostać?
Hmmm oczekiwałabym że nie będzie uciekała z przerażeniem kiedy się obok przechodzi. Co do pomysłu z łapaniem moczu na chochelkę to w jej przypadku nie ma nawet opcji ucieka jak się człowiek próbuje zbliżyć. Czasem kiedy się podchodzi da się pogłaskać, ale mruży oczy i uszy opuszcza jakby czekała aż ta męka się skończy.
hydra_pl pisze:nuwa_dragon pisze:fili pisze:A co chcecie osiągnąć?
Oczywiście oprócz tego, żeby kotka przestała sikać - tutaj wiadomo najpierw badania.
Czy chcecie żeby stała się bardziej przytulasta? Może darować jej to przymusowe głaskanie, jeśli ją to stresuje? Przychodzi rano do łóżka - wtedy chce być głaskana - to może tak mogłoby zostać?
Hmmm oczekiwałabym że nie będzie uciekała z przerażeniem kiedy się obok przechodzi. Co do pomysłu z łapaniem moczu na chochelkę to w jej przypadku nie ma nawet opcji ucieka jak się człowiek próbuje zbliżyć. Czasem kiedy się podchodzi da się pogłaskać, ale mruży oczy i uszy opuszcza jakby czekała aż ta męka się skończy.
Moja kotka tak robi jak jej bardzo dobrze przy miziankach, uszka opuszczone, oczka przymknięte i cała szczęśliwa. No ale każdy kot jest inny.
Czyli zostaje wam kuweta i żwirek do łapania moczu, albo pobranie moczu przez weta.
Spróbujcie pierwszej metody parę razy. Tak tillibulek napisała: wyparzona, sucha kuweta do niej żwirek do badania kuwetę z kotem zamknąć w łazience i czekać.

nuwa_dragon pisze:Tak zamierzam zrobić





nuwa_dragon pisze:Nasza kotka nie przestaje nas zadziwiać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Od kilku dni śpi w łóżku nie sika poza kuwetą ( tfuu nie zapeszać!!!) daje się głaskać furminatorzyć nawet! Jestem wciąż w szoku.. Jest spokojna i wyciszona nie wiem skąd u niej ta nagła zmiana... Koty potrafią zadziwiać!![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@, kasiek1510 i 77 gości