[WROCŁAW] Pomóżcie pomóc - Kicia ciachnięta, jeszcze kotuch

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon cze 21, 2010 20:17 Re: [WROCŁAW] Pomóżcie pomóc dwóm kotkom proszę... :(

Nie mogę pomóc :( więc chociaż podniosę!
Problem to okazja w przebraniu.

KMagda

 
Posty: 3156
Od: Śro kwi 28, 2010 10:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 21, 2010 22:10 Re: [WROCŁAW] Pomóżcie pomóc dwóm kotkom proszę... :(

Leelex, gdzie ty teraz mieszkasz? Pytam w kontekście lecznicy, w której można by zrobić zabieg.
Muszę popytać o przetrzymanie.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 22, 2010 8:11 Re: [WROCŁAW] Pomóżcie pomóc dwóm kotkom proszę... :(

Jestem teraz na Muchoborze Wielkim (Drohobycka - okolice rakietowej i stanisławowskiej). Do weta jeździmy do Arkadii na Tyrmanda, tam są lekarze polecani kiedyś gdzieś przez mamucik, ale oni nie wydają się zainteresowani pomaganiem kotom, z resztą pisałam o tym, jak zareagowali na moje pytanie o tego czarnuszka i jak mu pomóc - wzruszenie ramion.

Jeśli chodzi o możliwość przetrzymania - nie mam piwnicy, nie mam garażu, mam tylko ogródek, ale nie ma na nim możliwości komfortowego przetrzymania kici :(

Średnio stoję z pieniędzmi, ale jeśli tylko uda nam się ruszyć cokolwiek z tą akcją, to spróbuję coś sprzedać na bazarku.
Leelex, Tereska & Leeloo za TM :(

leelex

Avatar użytkownika
 
Posty: 1910
Od: Śro lut 01, 2006 22:17
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 22, 2010 10:43 Re: [WROCŁAW] Pomóżcie pomóc dwóm kotkom proszę... :(

Piwnica u Żabci jest wolna.
Sterylka musiałaby być już jutro, bo potem Żabcia ma wakacje zaplanowane.
Próbuję się dodzwonić do Doranu.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 22, 2010 12:08 Re: [WROCŁAW] Pomóżcie pomóc dwóm kotkom proszę... :(

Dziewczyny z Kociego Życia są WIELKIE :balony: :dance: :dance2:
Kicia dziś jedzie do Żabci do SPA, a jutro cięcie.

Jeszcze sprawa małego czarnego...
Leelex, Tereska & Leeloo za TM :(

leelex

Avatar użytkownika
 
Posty: 1910
Od: Śro lut 01, 2006 22:17
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 22, 2010 12:25 Re: [WROCŁAW] Pomóżcie pomóc dwóm kotkom proszę... :(

Nie musisz publicznie mówić, że mamy nadwagę Obrazek

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 22, 2010 12:46 Re: [WROCŁAW] Pomóżcie pomóc dwóm kotkom proszę... :(

Chyba serca (nadwagę) :kotek:
Leelex, Tereska & Leeloo za TM :(

leelex

Avatar użytkownika
 
Posty: 1910
Od: Śro lut 01, 2006 22:17
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 22, 2010 13:47 Re: [WROCŁAW] Pomóżcie pomóc dwóm kotkom proszę... :(

W Kilnice Niedzielskich jest szpital, w którym można by przechować na czas leczenia tego drugiego kota. Doba kosztuje 35zł. To i dużo i mało. Sama klinika pewnie droga (u Niedzielskich robiłam bronchoskopię Lilki ostatnio i kosztowała nas ta przyjemność 300zł...). Czy znacie jeszcze jakieś szpitale kocie na może lepszych warunkach finansowych? Bo jeśli chodzi o warunki leczenia to u Niedzielskich pewnie nie ma na co narzekać?

I drugie pytanie - czy wrocławscy wolontariusze dysponują klatką łapką gdyby była potrzebna? (pewnie będzie...)
Leelex, Tereska & Leeloo za TM :(

leelex

Avatar użytkownika
 
Posty: 1910
Od: Śro lut 01, 2006 22:17
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 22, 2010 20:02 Re: [WROCŁAW] Pomóżcie pomóc dwóm kotkom proszę... :(

Klatkę mamy.
A kliniki są teraz dwie, Niedzielska została przy ul. Energetycznej a Niedzielski urzęduje przy Komandorskiej. Nie wiem, czy w tej nowej jest szpitalik.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 22, 2010 21:00 Re: [WROCŁAW] Pomóżcie pomóc dwóm kotkom proszę... :(

Kicia już w SPA :)

Na broncho byłam na komandorskiej, ale dzwoniłam na... Energetyczną? Tam gdzieś koło ronda na Powstańców.
Leelex, Tereska & Leeloo za TM :(

leelex

Avatar użytkownika
 
Posty: 1910
Od: Śro lut 01, 2006 22:17
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 24, 2010 9:41 Re: [WROCŁAW] Pomóżcie pomóc - Kicia ciachnięta, jeszcze kotuch

No dobra, Kicia już po zabiegu. Jest przekochana. I tak samo przekochane są dziewczyny z KŻ, dzięki którym akcja tak szybko idzie. A wczoraj dotarły do mnie zapowiedzi dobrych wieści, ale póki nic nie klepnięte - nie będziemy zapeszać. Ale na zapas możecie trzymać kciuki :)
Poszłam wczoraj do budki ochroniarskiej powiedzieć pani, żeby na kicię nie czekała przez najbliższe dwa tygodnie, bo kicia miała zabieg a teraz jest w sanatorium. Pani po raz pierwszy zachowywała się radośnie i otwarcie przy mnie - zaprosiła mnie do środka, poprosiła żebym usiadła i z nią pogadała. Opowiadała mi swoim piesku, o tym jak wspomniana Kicia przychodzi do niej do budki spać i jak szokujące dla pani było, że prosi o wypuszczenie kiedy chce się załatwić :) No i w ogóle dużo od serca sobie pogadałyśmy. Pani ze cztery razy wzdychała ze słowami "Może by się udało jej znaleźć dom, ta kicia jest taka kochana"... No jest :) A ja mam nadzieję, że któregoś dnia będę mogła obwieścić jej dobrą nowinę :)

Pogadałyśmy też o drugim kocie. Podobno w okolicach północy trochę śmielej się pojawia. Ja po pracy wracam do domu padnięta i chodzę spać o 22 max, ale spróbuję na weekend wysiedzieć tak długo. I zaczynam rozglądać się za czymś w domu, co się nada do sprzedania na bazarku, żeby zbierać fundusz remontowy dla kicia (szpitalik i leczenie).

Tyle. :)
Leelex, Tereska & Leeloo za TM :(

leelex

Avatar użytkownika
 
Posty: 1910
Od: Śro lut 01, 2006 22:17
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 24, 2010 10:02 Re: [WROCŁAW] Pomóżcie pomóc - Kicia ciachnięta, jeszcze kotuch

Same korzyści: kotka ciachnięta, nowa znajomość zawarta i tego drugiego kota może da się złapać i wyleczyć.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Myszorek i 71 gości