PAKT CZAROWNIC XV - trwa lipcowe głosowanie!

[Dzyśka]

A ja dostałam 4 z egzaminu z fizyki

[jasdor]

Z FIZYKI o jesssoooo ale ty mąąąądra jesteś

[babajaga]

BRAWO!!!!

[Bolkowa]

Spoko pomponmamo

Palące zadnych kotów do przytulania nie dostaną

Lecę do roboty...

Od rana jestem podenerwowana, mam nadzieję, że mimo wszystko będzie spokojny dzień.

Jaaak to,kotka do spaniowego towarzystwa nie dostanę buuuuuuu....
To ja Wam pokażę,spac Wam nie dam O!
FOCH
W Bydgoszczy jak sabat był,to miałam footro do towarzystwa

To o mnie mowa Nic nie pamiętam

[skwareek]

A ja dostałam 4 z egzaminu z fizyki

Gratulacje!! Ja na przyklad jutro mam egzamin z holenderskiego . Moge poprosic o kciuki??

[shira3]

Masz

[PearlRain]

dziewczyny pomoc potrzebna ! zajrzyjcie proszę na bazarek dla Mirki link w moim podpisie
dziękuję

[shira3]

A ja dostałam 4 z egzaminu z fizyki

To fizyki się można nauczyć?????????????

[mmk]

A ja dostałam 4 z egzaminu z fizyki

To fizyki się można nauczyć?????????????

Też nie mogę w to uwierzyć

[psiama]

Można I matmy też, a nawet studia z niej zrobić

Dzyśka - chwalimy i głaszczemy .

Skwareeczku, gdzie Ty holenderski naumiewasz ? Oczywista kciuki za niepołąmanie jęzora

[mmk]

Można I matmy też, a nawet studia z niej zrobić

Matematyka to zupełnie inna sprawa, ale fizyka? To była moja szkolna zmora i z ulgą przyjęłam koniec edukacji w zakresie fizyki. Nie byłam w tym uczuciu odosobniona, po ostatniej lekcji fizyki moja wybitnie humanistyczna klasa długo wyrażała swoją radość

[AniHili]

Można I matmy też, a nawet studia z niej zrobić

Matematyka to zupełnie inna sprawa, ale fizyka? To była moja szkolna zmora i z ulgą przyjęłam koniec edukacji w zakresie fizyki. Nie byłam w tym uczuciu odosobniona, po ostatniej lekcji fizyki moja wybitnie humanistyczna klasa długo wyrażała swoją radość

Natomiast moją zmorą była historia

[villemo5]

A ja znowu jestem chora... W nocy byłam w szpitalu.

[mmk]

Natomiast moją zmorą była historia

Historię w podstawówce uwielbiałam, ale w liceum miałam beznadziejną nauczycielkę, która uczyła nas historii w postaci tabelek przepisywanych z jakiejś "mądrej" książki. Druga wojna światowa to były dwie tabelki - jedna dla Polski, druga dla Europy. Przepisywanie tych tabelek zajęło nam 3 lekcje (jakieś takie długie były ). Takimi "bzdetami" jak Pearl Harbor, czy zrzucenie bomb na Hiroshimę i Nagasaki się nie zajmowaliśmy, bo ani tabelka polska, ani europejska ich nie obejmowała Nauczycielka nie pofatygowała się żeby cokolwiek opowiedzieć, tableki miały wystarczyć, a w ramach "pracy domowej" mieliśmy sobie "doczytać, co piszą w podręczniku To, co wiem z historii wyniosłam z podstawówki, albo dowiedziałam się sama, bo tematyka historyczna mimo wszystko mnie interesuje Szkoła średnia nie wniosła mi nic.
Nauczycielka ta robiła też ciekawe sprawdziany (w trzeciej klasie zorientowaliśmy się, że w całości są ściągane z innej "mądrej" książki dla nauczycieli ) w formie tekstu z pustymi miejscami do wypełnienia. Najczęściej trzeba było wpisać datę albo nazwisko, ale pamiętam też taki kwiatek: "Krzyżacy siłą ............... i .................. zaatakowali wojska polskie". To, co wstawialiśmy w większości odpowiadało określeniu "humor ze szkolnych zeszytów"
Ale się rozpisałam

[mmk]

A ja znowu jestem chora... W nocy byłam w szpitalu.

Villemo, co jest?