
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
iwonac pisze:Bardzo potrzebne są też adopcje wirtualne i pomoc żywnościowa dla kotków w każdej ilości
iwonac pisze:Nie żadnych kotków nie usypiamy Bożenko. Te kotki,które ocenił wet jako bialaczkowe i umarły nie były młode co nie zmienia faktu,że bardzo za nimi tęskinimy. Maluchów nie mamy poszły już do adopcji. Raczej kotkom przyda się wzmocnienie odporności. Jak wiesz większość kotków jest nosicielem białaczki ale nie wszystkie chorują.
Zofia&Sasza pisze::?:
Ponawiam pytanie
Prążek pisze:No dobrze ale tutaj napisały dziewczyny, że ta Pani Bożena więcej kociaków "nie zbiera" i szuka domu dla tych zdrowych co ma, tylko wszyscy wiemy jak trudno znaleźć dom dla dorosłego kociaka
poza tym, pomagasz kotom, nie tej Pani, co one winne, że jest tam ich dużo?
iwonac pisze:Właśnie koty cierpią i umierają i może trzeba się zająć pomaganiem a nie prześladowaniem osób ,które Twoim zdaniem są kolekcjonerami kotów. Spójrz trochę wyżej 666 kotów czeka na adopcję uważasz,że ile z nich znajdzie domyPoczytałam ten Twój wątek i jestem w szoku nigdy nie spotkałam się z taką zawziętością i zarozumialstwem jakie tam prezentujesz. Prześladujesz ludzi i chcesz doprowadzić do krzywdzenia zwierząt uznając,że bezdomne koty w mieście to norma i one świetnie dają sobie radę. Jak można wypisywać takie okrutne bzdury. Otóż nie ma czegoś takiego jak dzikie koty to nie zajączek czy sarenka tylko zwierzę udomowione tysiące lat temu przez człowieka i od niego całkowicie zależne. Jeżeli chcesz pomóc kotkom to walcz z bezdomnością. I będziemy dyskutować o tym czy ktoś ma za dużo kotów jeżeli sprawisz ,że bezdomność zostanie opanowana schroniska będą domem a nie umieralnią. Ja też chciałabym żeby były prawa jak w Australii gdzie zwierzęta mają równe prawa z ludźmi nie spotyka się bezdomnych zwierząt i właściciele muszą zapewnić zwierzakowi optymalne warunki czyli np nie wolno trzymać psów kotów w blokach. Moja koleżanka mieszka tam na osiedlu domków i też nie można tam trzymać zwierzaków bo domki stoją nad urwiskami i jest to dla zwierzaków zagrożeniem życia. Ale mieszka tam kilka lat i nie spotkała tam bezdomnego kota. Takie same fakty podawali w TVN w relacji z Australi.
Moim zdaniem masz obsesję na punkcie osób,które mają dużo kotów a nic Cię koty nie obchodzą i nie masz pojęcia jak straszny jest ich los na tak zwanej "wolności".
Miałam się nie wtrącać bo w przeciwieństwie do Ciebie cały wolny czas poświęcam zwierzakom a nie prześladowaniu ludzi na forum ale skoro tutaj się wpisałaś to odpowiadam pierwszy i ostatni raz.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], szczurbobik i 91 gości