Bono - strażnik i opiekun stada - ZOSTAJE Z NAMI!!!!

Georg-inia pisze:kurczę, on naprawdę jest śliczny. Ale może nie pokazujcie całemu światu Bonowych migdałków i żołądka

ekhm, Ty się ciesz, że tylko na żołądku się zatrzymało

Bono to straszny zazdrośnik, zaczął tłuc koty jak poświęcało mu się za mało uwagi. Teraz łazi za człowiekiem, wchodzi na kolana, daje się nosić na rękach byle tylko być z człowiekiem.

Satyr77 pisze:Bono to straszny zazdrośnik, zaczął tłuc koty jak poświęcało mu się za mało uwagi. Teraz łazi za człowiekiem, wchodzi na kolana, daje się nosić na rękach byle tylko być z człowiekiem.

no cóż, jak Ci Marta za mało czasu poświęca, to nie masz ochoty przywalić komuś z boku?

Georg-inia pisze:
Satyr77 pisze:Bono to straszny zazdrośnik, zaczął tłuc koty jak poświęcało mu się za mało uwagi. Teraz łazi za człowiekiem, wchodzi na kolana, daje się nosić na rękach byle tylko być z człowiekiem.

no cóż, jak Ci Marta za mało czasu poświęca, to nie masz ochoty przywalić komuś z boku?

A ja pozwolę sobie sentymentalnie przesłać całe mnóstwo buziaków dla mojego ulubieńca Bonuska :1luvu:

I dla Dużych również :1luvu:

Pilnie pomoc potrzebna :!:

DT albo śmierć :cry:

viewtopic.php?f=1&t=112369

Bono w ramach uspokojenia nastroju i sytuacji między nim a Miśką, został zamknięty z nią w jednym pokoju. Wrażenia po pierwszej nocy ponownej półizolacji Bonuska JA CHCE SPAĆ. Ten kot nie dał mi spokojnie pospać, żeby ugniatał czy barankował, ale nie trzeba z wielkiej miłości pogryźć człowieka, najlepiej jak smacznie śpi i to prosto w ucho. A właściwie co to za spanie, kotem się zajmować. Jak rano został wypuszczony na moment to na krok mnie nie odstępował i tylko by się miział :mrgreen:

Satyr77 pisze:Bono w ramach uspokojenia nastroju i sytuacji między nim a Miśką, został zamknięty z nią w jednym pokoju. Wrażenia po pierwszej nocy ponownej półizolacji Bonuska JA CHCE SPAĆ. Ten kot nie dał mi spokojnie pospać, żeby ugniatał czy barankował, ale nie trzeba z wielkiej miłości pogryźć człowieka, najlepiej jak smacznie śpi i to prosto w ucho. A właściwie co to za spanie, kotem się zajmować. Jak rano został wypuszczony na moment to na krok mnie nie odstępował i tylko by się miział

Krzysiek, it must be love

Mam nadzieję, że relacje Bonuska z gadatliwą Miśką troszkę się poprawiły!!! Zaciskam z całych sił :ok:

Zobaczymy co z tego wyjdzie. Po paru nocach spędzonych z Miśką nie ma zbytnio konfliktu między nią a Szeryfkiem, może i z Niuńkiem się uda.

Oj, widzę że jakieś nowe metody stosujecie

Byle były skuteczne :ok:

Metody dzałają tak średnio na agresję, ale przynajm,niej wyjaśniło się co jest grane. Niuniol jest tak zazdrosny, że jak zostaje sam z człowiekiem to nie ma końca przytulankom gryziankom