Oczywiscie oczeta tez niewinne, c'nie?
Uff, wrocilam, Rety, ledwo zyje.
Nie smiem sie jeszcze cieszyc, bo jonogram niegotowy, pewnie bedzie jutro, no i zostaje jeszcze do zrobienia kompletna analiza moczu.
Ale.
Mocznik calkiem w normie!
Porzadnie te kciuki zaciskaliscie!
Poziom mocznika 0.658 g/l przy normie 0.336-0.756
Nic z tego nie rozumiem, nawiasem mowiac
Jednak bardzo sie ciesze, ze juz nie jest dwukrotnie przekroczony.
Acha, i ten wet (to ten pierwszy, co do tej pory zajmowal sie moimi kotami), powiedzial (sam z siebie, nic mu nie sugerowalam), ze przy tak podniesionym moczniku zaraz by dawal kotu kroplowke, a potem szukal przyczyny.
Choc to pocieszajace
