Afrykańskie koty: Maluch i Baja

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt cze 18, 2010 12:09 Re: Afrykańskie koty: Baja, Maluch i spółka

a ja tak trochę z innej strony, bo mnie to ciekawi... tylko nie bijcie! :)

Bekos będziesz głosowała w wyborach? Nie pytam na kogo, tylko czy masz taką możliwość, jak to jest u Ciebie zorganizowane? Musiałabyś przyjeżdżać do Polski na wybory, czy masz możliwość gdzieś bliżej? Z góry przepraszam, jeżeli to zbyt wścibskie pytania... :oops:

Uściski dla Was :cat3:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5930
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt cze 18, 2010 19:15 Re: Afrykańskie koty: Baja, Maluch i spółka

Alyaa pisze:a ja tak trochę z innej strony, bo mnie to ciekawi... tylko nie bijcie! :)
(...)
Z góry przepraszam, jeżeli to zbyt wścibskie pytania... :oops:

Uściski dla Was :cat3:

Spokojnie, póki co objawów wścieklizny u mnie brak, więc poziom agresji mam w normie i gryźć ani bić nie będę :ryk:
Można głosować poza granicami RP, a w tym roku to nawet można było zarejestrować się "on line" na stronie MSZ w wybranej komisji wyborczej zagranicą - taka technika :D
W Algierii jest jeden lokal wyborczy - przy Ambasadzie RP w Algierze, ale są państwa, gdzie jest klika lokali, w różnych miastach.
Również ściskamy :flowerkitty:

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 21, 2010 13:47 Re: Afrykańskie koty: Baja, Maluch i spółka

No i klops :cry: Dzwoniła do mnie pani Kuszki. Szuka chętnego na kotkę, bo Kuszka jednak nadal gubi straszne ilości sierści i na dodatek pani i jej syn mają alergiczny katar, pewnie przez kotkę.
Nie wiem, czy z tą ilością sierści to faktycznie jest stan ponad normę, moje koty też teraz linieją. Fakt, że Kuszka gubiła strasznie dużo sierści, kiedy ją oddawałam, bo była świeżo po leczeniu grzybicy, a przez czas kuracji nie mogłam jej czesać, żeby nie rozsiać grzyba. No ale nie wiem, jak to teraz wygląda no i czy ta alergia to fakt, czy raczej wymówka. Tym bardziej, że pani wyjeżdża na wakacje na początku lipca... i oczywiście może kotkę zabrać ze sobą, jeśli nikogo dla niej nie znajdzie, ale jednak wolałaby wcześniej znaleźć jej nowy dom. Zarzeka się, że nie odda jej byle komu, tylko w dobre ręcę. Tyle że pani też niby miała "dobre ręcę", a dała właśnie "piękny" przykład podejścia do zwierząt...
Powiedziałam, żeby jeszcze przemyślała sprawę, że za tydzień będę mieć dla Kuszki preparat na wzmocnienie sierści i super szczotkę do czesania. Żeby jeszcze dała szansę Kuszce. Tym bardziej, że pani twierdzi, że kotka jest bardzo miła, spokojna, przylepna, załatwia się do kuwetki, dobrze żyje z całą rodziną... tylko ta sierść na fotelach i na ubraniach.
Wiedziałam, że zbyt pięknie poszło, jak na ten kraj...

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 21, 2010 14:23 Re: Afrykańskie koty: złe wieści z DS Kuszki

Ech, a było tak dobrze.... Ile Kuszka jest już w tamtym domku? Przecież nie tydzień, a koty praktycznie cały czas tracą sierść.. przynajmniej moje footra tak mają, a co do mojego kocura, to mam wrażenie, że po czesaniu tej sierści jeszcze więcej gubi, ze stresu "poczesowego" :twisted:
Z tą alergią też różnie bywa - my się obawialiśmy nieco kota w domu, właśnie ze względu na to, że oboje z TŻ jesteśmy alergikami. Co prawda źle reagujemy na pyłki traw, ale nie wiadomo było, jak ze stałym kontaktem z sierścią kota... Czy nie dojdzie do jakiejś nadmiernej reakcji... Koty w domu są dwa - sierści w domu, że uzbierał by się jeszcze z jeden :) A my kichamy tylko jak ewidentnie do nosa dostanie się jakiś włos :)
Na sierść na ubraniach dobra jest rolka z papierem samoprzylepnym - może zaproponujesz Pani - tylko nie wiem czy dostaniesz coś takiego na miejscu :(
Trzymam kciuki za to, żeby udało się jednak Panią przekonać do nieoddawania kici :ok:
Ostatnio edytowano Pon cze 21, 2010 14:50 przez Alyaa, łącznie edytowano 1 raz

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5930
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon cze 21, 2010 14:34 Re: Afrykańskie koty: złe wieści z DS Kuszki

o nie... - zawsze utrata domu jest dla kota traumą i stresem... - poza tym co ty zrobisz z Kuszką w tej chwili..... :(

każde zwierzę, posiadające sierś, w domu linieje - nie ma na to siły - i każdy, kto decyduje się na zwierzaka w domu musi liczyć się z kłakami na ubraniu, na meblach, na podłodze - w zasadzie wszędzie...
przypuszczam, że w takim klimacie, jak tamtejszy, linienie zwierząt jest silniejsze, niż u nas - pewnie takie, jak w Polsce w okresie grzewczym.... :roll: - ale żeby kota przez to oddawać????? :evil:

zamiast rolek samoprzylepnych, pewnie tam trudnych do zdobycia, wystarcza zwykła gumowa rękawica gospodarcza, którą (suchą!) przeciera się zakłaczone ubrania albo meble tapicerowane - schodzi znacznie lepiej i skuteczniej, niż rolką!!!! - polecam, bo przetestowałam i tylko tego używam!

Beatko - :ok: :ok: :ok: :ok: za zastanowienie się Pani nad tą niemądrą decyzją... - czy oni w ogóle się w Kuszce nie zakochali przez ten czas??????? 8O :? :evil:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pon cze 21, 2010 14:50 Re: Afrykańskie koty: złe wieści z DS Kuszki

Rękawica gumowa, powiadasz.... spróbuję, dlaczego nie - tym bardziej, że rolki jakoś tak szybko się kończą :evil:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5930
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon cze 21, 2010 15:01 Re: Afrykańskie koty: złe wieści z DS Kuszki

Dziewczyny, ja to wszystko jej mówiłam. Że sama też jestem cała w kłakach i nasze fotele też, że tak jest ze zwierzakami z sierścią. Że jak wychodzę z domu, to zmieniam ubranie, albo to domowe ubranie odkłaczam przed wyjściem. Ale zastanawia mnie, czy to gubienie sierści nie jest jednak pozostałością pogrzybiczą :? Może teraz choroba przybrała formę wzmożonej utraty sierści, bez wyłysień w konkretnych miejscach. I tego najbardziej się obawiam, bo jeśli Kuszka trafi do kolejnego domu, a problem będzie się utrzymywał, to znów ją wywalą. Kuszka jest w DS ponad 2 m-ce, niby ją polubili, bo czy pokochali to chyba nie, skoro kasy na konsultację u weta im szkoda :evil: Gdyby do mnie zadzwoniła, żeby jej weta przyprowadzić, żebym jej kasę na leczenie dała, to przecież bym pomogła. Dziewczyna, która znalazła mi ten DS, też powiedziała mi, że jeśli byłby problem z transportem, kasą, to odbierze kota, zawiezie do weta, nie ma problemu. Zresztą ja od początku powtarzałam kobietce, że zawsze jestem do dyspozycji, przywiozę leki z PL, bo tutaj marnie z zaopatrzeniem. No ale ta kobieta nie chce pomocy, ona zdaje się już podjęła decyzję.
Zawiedziona jestem, bardzo :( I przykro mi, jak myślę, że nad koteczką zebrały się czarne chmury...
Rękawica gumowa, taka chropowata z jednej strony, tak? Ja tutaj dostałam taką szczotkę z krótkim sztucznym włosiem, która ustawia się "pod włos" jak się nią szczotkuje ubrania. A potem "z włosem" ściąga się z tej szczotki sierść. Jakoś tak zawile to opisałam, ale pewnie wiecie o co chodzi. A jak nie wiecie, to mogę zdjęcie wstawić

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 21, 2010 15:10 Re: Afrykańskie koty: złe wieści z DS Kuszki

nawet zwykła gumowa bez specjalnie szorstkiej faktury ściąga sierść - sucha guma po prostu nie daje poślizgu i zbiera kłaki

o takiej pewnie szczotce wczoraj mówiła mi Qlenka... - podobno ze Stanów specjalne szczotki do Polski kociarze ściągają.... 8O

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pon cze 21, 2010 15:28 Re: Afrykańskie koty: złe wieści z DS Kuszki

To jakaś wyjątkowo specjalistyczna ta szczotka, że aż z HAMERYKI ściągana 8O

joluka - taka rękawiczka jak do sprzątania z grubszej gumy? czy taka jak "chirurgiczna" się nadaje? wybacz moją ignorancję...

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5930
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon cze 21, 2010 15:54 Re: Afrykańskie koty: złe wieści z DS Kuszki

żadna ignorancja! - a Ty myślisz, że skąd ja taka mundra? na "specjalistycznym" programie typu "Genialna Pani Domu" :wink: w TVN Style podejrzałam.... :mrgreen:

taka chirurgiczna raczej nie, bo za miękka - taka gospodarcza do zmywania - z żółtej najczęściej gumy się zdarza, grubsza niż chirurgiczna - oczywiście taka jak najgrubsza i szorstka to pewnie najlepsza, ale zwykła gumowa żółta z Reala czy Rossmanna całkowicie wystarczająca :P

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pon cze 21, 2010 18:14 Re: Afrykańskie koty: złe wieści z DS Kuszki

o kurcze, jak fatalnie :( kocia ma wrócić do Ciebie czy będzie u tej pani aż ta jej nie znajdzie nowego domu? masz rację, ze jeśli linienie jest spowodowane grzybicą to taka sama sytuacja może się powtórzyć w nowym domu. to jest lokalna rodzina czy napływowa jak Ty?
ObrazekObrazekObrazek
ZAPRASZAM NA WYPRZEDAŻ U CYNAMONA I WANILII:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=134893&p=8123784#p8123784

cynamon i wanilia

 
Posty: 3580
Od: Sob maja 24, 2008 20:16
Lokalizacja: konin

Post » Pon cze 21, 2010 19:01 Re: Afrykańskie koty: złe wieści z DS Kuszki

joluka pisze:żadna ignorancja! - a Ty myślisz, że skąd ja taka mundra? na "specjalistycznym" programie typu "Genialna Pani Domu" :wink: w TVN Style podejrzałam.... :mrgreen: (...)
ten odcinek musiałam ominąć :) ale dobrze wiedzieć, że jej rady nie są całkowicie z palca wyssane :)
bekos pisze: (...) Może teraz choroba przybrała formę wzmożonej utraty sierści, bez wyłysień w konkretnych miejscach. I tego najbardziej się obawiam, bo jeśli Kuszka trafi do kolejnego domu, a problem będzie się utrzymywał, to znów ją wywalą. Kuszka jest w DS ponad 2 m-ce, niby ją polubili, bo czy pokochali to chyba nie, skoro kasy na konsultację u weta im szkoda (...)
Kurczę, ale że nawet nie zabrali kici do weta, to dziwne :roll: Może to niekoniecznie grzybica? Może Kuszce brakuje jakichś witamin, mikroelementów i dlatego gubi sierść? Jeżeli trafi do kolejnego domu to linienie może przybrać na silę na tle stresowym :(
Idealnie by było, gdyby udało się przekonać Panią do nie oddawania kotki - wiemy, że próbujesz i trzymamy kciuki, żeby Pani zrozumiała :ok: :ok: :ok: A może warto porozmawiać z innymi domownikami i ich przekonać? Jeżeli jest to możliwe, oczywiście...

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5930
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon cze 21, 2010 19:40 Re: Afrykańskie koty: złe wieści z DS Kuszki

cynamon i wanilia pisze:o kurcze, jak fatalnie :( kocia ma wrócić do Ciebie czy będzie u tej pani aż ta jej nie znajdzie nowego domu? masz rację, ze jeśli linienie jest spowodowane grzybicą to taka sama sytuacja może się powtórzyć w nowym domu. to jest lokalna rodzina czy napływowa jak Ty?

Gdybym tej kobiecie powiedziała, że mogę wziąć Kicię z powrotem, to za godzinę pewnie stałaby już pod drzwiami :evil: Ustaliłam z dziewczyną, która znalazła mi ten DS, że ona rozejrzy się za kolejnym domem, ale nie będziemy tej aktualnej opiekunki zwalniać z odpowiedzialności. Niech też szuka, niech się stara oddać kotkę w dobre ręce. To jest miejscowa rodzina, a ta dziewczyna-kociara, która zajmuje się znajdowaniem DS (zresztą też miejscowa, ale z całkiem europejskim podejściem do zwierząt) sama przyznała, że Algierczycy szukają zawsze najprostszych rozwiązań i najchętniej zrzucają odpowiedzialność na innych. I absolutnie odradzała mi zabierania kici z powrotem...
Zatem stanęło na tym, że DS Kuszki szuka kolejnego DS. A swoją drogą my (tzn. ta znajoma dziewczyna-kociara) szukamy też. Zresztą ta dziewczyna próbuje dodzwonić się do DS Kuszki i też pogadać z tą kobietą.
Gdybym była w PL i zdecydowała się na tymczasowanie, to z pewnością przyjęłabym z powrotem kota z adopcji. Dla dobra kota przede wszystkim. Ale wiem, jak ciężko jest tutaj znaleźć dom dla kota. I wiem, że za chwilę znów szykuje mi się wyjazd - co zrobiłabym z kicią? Nie wystawię jej przecież znów na ulicę :crying: , a z moimi kotami nie mogę jej teraz połączyć, z podejrzeniem grzybicy i bez testów. Jeśli poszukiwania nowego DS będą iść dwutorowo, to większe szanse na jego znalezienie.
Alyaa pisze:Idealnie by było, gdyby udało się przekonać Panią do nie oddawania kotki - wiemy, że próbujesz i trzymamy kciuki, żeby Pani zrozumiała :ok: :ok: :ok: A może warto porozmawiać z innymi domownikami i ich przekonać? Jeżeli jest to możliwe, oczywiście...

No próbowałam ją przekonać, ale czuję silny opór niestety. Powiedziałam, żeby za tydzień wpadła po szczotkę i po ten preparat na wzmocnienie sierści. I znów zasugerowałam konsultację u weta. Ale ona wtedy zaczęła o alergii... Z innymi domownikami nie mam po co rozmawiać - TŻ tej kobiety woli psy. A w ogóle wyszło na jaw, że oni nadal mieszkają u matki TŻ'a, bo mieli iść "na swoje", ale jakoś ciągle im się termin przesuwa. Może ta teściowa też ma coś przeciwko Kuszce??? No i są jeszcze dzieci, w tym niby ten synek z alergią.
Przyznam, że doła mam strasznego, a jednocześnie wściekła jestem okrutnie :evil:

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 21, 2010 20:21 Re: Afrykańskie koty: złe wieści z DS Kuszki

Niedobrze, bardzo niedobrze :crying:
Same złe wieści od zeszłej środy :crying: :crying:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5930
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon cze 21, 2010 20:34 Re: Afrykańskie koty: złe wieści z DS Kuszki

No właśnie jakaś dziurawa passa :(
Spokojnie, będę raportować na bieżąco. Postaram się namówić tę kobietę póki co, żeby odwiedziła ją moja znajoma wetka. Zapłacę za wizytę, łaski bez :!: Tylko żeby się zgodziła łaskawie wpuścić wetkę. Bo jeśli to linienie jest chorobowe, to trzeba zadziałać. W przeciwnym razie żaden nowy DS się nie znajdzie.
A z drugiej strony nie mam pojęcia jak zareagowałaby ta paniusia, gdyby wetka stwierdziła, że to jednak grzybica. Może od razu wywaliłaby kotkę :strach: No i jeszcze ta diagnoza przecież opierałaby się tylko na zewnętrznych oględzinach, bo wetka nie ma możliwości pobrania próbki. Nie no, wszystko do d...
Wylogowuję się na dzisiaj...

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości