Może ktoś w niedzielę zauważy... A u mnie dzisiaj w domu wylądowały trzy znalezione w reklamówce na śmietniku obok kościoła. Było pięć, ksiądz powiedział o nich na mszy i dwa z nich po mszy znalazły domy. Są śliczne, czyściutkie, oswojone, wyglądają na zdrowe, nic tylko brać.
Kto nie lubi kotów w poprzednim wcieleniu musiał być myszą
Kotki mają czas tylko do piątku. Potem będą musiały zamieszkać na podwórku. Już chyba lepiej dla nich by było, gdyby na tym podwórku mieszkały od urodzenia. Nie znają miejsca, nie znają innych zwierząt...
Kto nie lubi kotów w poprzednim wcieleniu musiał być myszą