Moje MPiki - część siódma

Czołem!

Barba, moje futra też odsypiają.
Ja niestety muszę pracować :twisted:

Kussad, ja coraz poważniej rozważam reinstalację systemu, ale na samą myśl ciarki mnie przechodzą :roll:

Jaka u Was aura?
U nas od wczoraj bardzo mokro.
Nic, tylko pić :roll:

Hellou w nowym WONCIE :1luvu:

U nas niebo jest dziwne, rano tez cos krpnęło ale tak niesmiało. Na dworze zimnawo (jakieś 15 sropni), o wiele zimniej niz nad morzem. Rany, jaki ja miałam dzisiaj kryzys wstania i pójścia do pracy po urlopie

Juz uporałam się z przeczytaniem zaległej korespondencji i załatwieniem spraw ulubionychzterminemna2tygodnietemuczekajacychnamnie :roll:

Gdzie się podziała wiosna tej jesieni i co będzie z katem, które tuz tuż ???

Witaj Psiama! :1luvu:

Niestety, urlop ma to do siebie, że zawsze mija za szybko :roll:

Osobiście bardzo się cieszę, że w tym roku wzięłam urlop tak, żeby do pracy wrócić w środku tygodnia.
Ale dziś też miałam porannego kryzysa, jak mawia Ferdek Kiepski.
Party ostatnio jojczy po zgaszeniu światła niesamowicie, nie wiem, o co niuńci biega.
Natomiast około czwartej nad ranem zaczyna swoje "trele" Pumosław Dzięcioliński :twisted:

Narazie ja jeszcze cierpliwy człowiek jestem, ale jak tak dalej pójdzie, wyspecjalizuję się z konkurencjach pt. "kręcenie kota ogonem" oraz "rzut na odległość" :twisted:

Buźka

Dzięcioliński jest jedyny w swoim rodzaju i za to go kochasz i nie dasz mu jednego włoska strącić z łebka :mrgreen:

Rany jakie ja literówki walę srana

latem-katem, kapnęło-krpnęło

psiama pisze:Dzięcioliński jest jedyny w swoim rodzaju i za to go kochasz i nie dasz mu jednego włoska strącić z łebka

Fakt

Ale czasem mnie mocno korci :wink:

psiama pisze:Rany jakie ja literówki walę srana latem-katem, kapnęło-krpnęło

Też fakt

Ale jesteś usprawiedliwiona - pierwszy dzień po długiej labie, poniedziałek

Ano

Ale jakiś nerwosol w powietrzu, może to to ciśnienie, może to ta pogoda, a może to, że kazdy juz potrzebuje urlopu jak robak dżdżu (ja jestem po i patrzę innymi oczyma :mrgreen:

). Wisi COŚ w powietrzu normalnie ...

Też tak masz ?

Masz.

A na zmiany pogody i ciśnienia jestem bardzo wrażliwa.
Chodzę wtedy jak (o)błędna :roll:

Czasami mam takiego "kręciołka", że nawet siedząc obawiam się, że mogę fiknąć.
Ale tak to jest, jak się ma niskie ciśnienie i jest meteopatą.

Tym razem u nas jest ładniej :wink:

Miało padać już wczoraj, a cały dzień był piękny. Dziś od rana świeciło słoneczko, teraz się zachumrzyło, ale cały czas jest cieplutko i przyjemnie

Może jakiś konkursik zrobić z kręceniem kota? :roll:

Moje ostatnio robią pobudki o nieludzkich godzinach i jeszcze w nocy zdejmują pranie z suszarki i rozwlekają po łazience :evil:

Jeśli coś się akurat jakieś suszy, oczywiście :wink:

Witaj Czarowna!
Jestem jak najbardziej za z konkursem.
Moje futra też ściągają pranie, a nawet potrafią je konsumować :roll:

Jakiś czas temu Plamka odgryzła mi spory kawałek ramiączka od biustonosza, zeżarła, po czym "oddała" :twisted:

Niestety, do użytku to się już nie nadaje :roll:

Moje potfory do gryzienia preferują odzież "używaną" :evil:

Czyściutkie i pachnące świetnie się nadaje do zaciągnięcia w jakieś fajne miejsce i spania na nim :evil:

Też pomysłowo, nie powiem :roll:

Koko zawsze segreguje ze mną pranie. iezmiennie uwielbia kupkę z koszulami Dużego. To co ona tam z nimi wyprawia to przechodzi boskie pojęcie. Czasem się zastanawiam czy TŻ nie ma w swojej wodzie toaletowej kocimiętki abo co :mrgreen:

Natomiast czarności uwielbiają włazić w świeżouprane prześcieradła na gumce i robić sobie hamaczki :twisted:

Też fajnie :wink:

Moje kotfory, zwłaszcza te najmłodsze, uwielbiają bujawki na firankach i zasłonkach :roll:

No dobra, trzeba spadać.

Psiama, jak dojdziesz do siebie, czekamy na obiecane fotki.

Buźka :1luvu:

Obiecane - będzie jak się cas znajdzie co by je zgrać i obrobić :roll:

Tyle, że ja raczej w tle ze znanych powodów zawodowych :mrgreen:

Moje MPiki - część siódma

Kto przegląda forum