Moja gromadka - Mufinek['], Maleńka ['] :(( Joaś w DS!

no co? no co? no co?

Anita, super że już koniec lekcji. Wakacje, wakacje, wakacje !

ekmmm a co sobie przywiozłaś ? Dmuchany basen ? :mrgreen:

pewnie przywiozłaś sobie nowego tymczasa? :mrgreen:

mar9 pisze:pewnie przywiozłaś sobie nowego tymczasa?

TymczasY.

Bo to jest tak... Kocięta miały być uśpione, matka, młoda, miziasta kotka wypuszczona po sterylce, kotka ewidentnie domowa, pieszczocha taka, i ja tak sobie myślałam i myślałam, i wymyśliłam, że świat nie może być aż taki okrutny, i że jeśli czegoś nie zrobię, to już nic mnie nie będzie cieszyć i do bani takie wakacje. A w piwnicy jest klatka, zrobiona z szafek, duża, przestronna, w sam raz dla kociej rodzinki.
Maluchy mają według mnie 2 tygodnie, piją tylko i śpią, a cudne są nieziemsko. Nie chcę ich dotykać, więc nie wiem dokładnie, czy bure jest tylko bure, czy jak mama ma rude kolorki. Jest jeszcze coś absolutnie rudego oraz pingwinek. Mamusia jest bardzo młoda, nie wiem, czy rok ma, mruczy na sam widok człowieka, ugniata, jest cudowna. Umaszczenie ma jak Dorotka, burość z rudym, a do tego białe skarpetki i jeszcze chyba pod bródką. Dobrze zniosła przewożenie, je, kuwetkuje, i jest ulubienicą Tomka, który został jej osobistym kamerdynerem.
Fotki będą wkrótce.

A te dzidziusie leżą jak paróweczki w rządku, jakby ustawione do picia. Widok niesamowity.

I jakoś tak się cieszę...

Końca lekcji zazdroszczę. Przede mną teraz fatalny okres w pracy, więc tym bardziej.

Za prezent wakacyjny :wink:

Ale sobie prezenta sprawiłaś :1luvu:

Nie mogę się doczekać fotek :mrgreen:

Fajowo że masz już wakacje :dance2:

A bazarek się skończył :mrgreen:

Padły już na pw pytania co to som oplerki ? :mrgreen:

anita5 pisze:
mar9 pisze:pewnie przywiozłaś sobie nowego tymczasa?

TymczasY.

Bo to jest tak... Kocięta miały być uśpione, matka, młoda, miziasta kotka wypuszczona po sterylce, kotka ewidentnie domowa, pieszczocha taka, i ja tak sobie myślałam i myślałam, i wymyśliłam, że świat nie może być aż taki okrutny, i że jeśli czegoś nie zrobię, to już nic mnie nie będzie cieszyć i do bani takie wakacje. A w piwnicy jest klatka, zrobiona z szafek, duża, przestronna, w sam raz dla kociej rodzinki.
Maluchy mają według mnie 2 tygodnie, piją tylko i śpią, a cudne są nieziemsko. Nie chcę ich dotykać, więc nie wiem dokładnie, czy bure jest tylko bure, czy jak mama ma rude kolorki. Jest jeszcze coś absolutnie rudego oraz pingwinek. Mamusia jest bardzo młoda, nie wiem, czy rok ma, mruczy na sam widok człowieka, ugniata, jest cudowna. Umaszczenie ma jak Dorotka, burość z rudym, a do tego białe skarpetki i jeszcze chyba pod bródką. Dobrze zniosła przewożenie, je, kuwetkuje, i jest ulubienicą Tomka, który został jej osobistym kamerdynerem.
Fotki będą wkrótce.

A te dzidziusie leżą jak paróweczki w rządku, jakby ustawione do picia. Widok niesamowity.

I jakoś tak się cieszę...

to ja się cieszę razem z Wami :1luvu: