Zaczne od tego, ze torba transportowa, zakupiona gdy koteczek byl maly, na obecnym 5-kg basiorze z trudem sie dopinala
Nie byla duzo uzywana, a i to czesciej z Cesarzowa, bo ona w przeciwienstwie do Pupusza lubi wychodzic i spacerowac (i robic za gwiazde

). A ona jest jednak mniejsza.
Kotek mimo donosnych protestow wokalnych za nic w swiecie nie chcial schowac lepka ani w glab torby (a nawet lapine wysunal), ani pod moja bluze, twardo zyczyl sobie obserwowac otoczenie, mimo silnego wiatru (mam nadzieje, ze mu oczu nie podraznil

).
Do weta mam 800-900 m i przez pierwsza 1/3 drogi zalosnie plakal, nastepna 1/3 sie skarzyl, a na ostatnim odcinku sie wkurzyl i zaczal mnie opyskowywac. W dodatku pod koniec drogi poczulam dziwny zapach, jakby kocich sikow, przerazilam sie, ze kotek ze stresu podlal (choc on tego nigdy nie robi, no ale to nie gwarancja, zawsze moze sie przytrafic pierwszy raz). Goraczkowo obmacywalam dno torby, nie wygladalo na przemokniete, hmmmmmm
U weta okazalo sie, ze jest sucho. Ki czort
W drodze powrotnej znow poczulam ten zapaszek, rozejrzalam sie uwaznie wokol i tym razem prawidlowo zidentyfikowalam (zmylkowego) smierdziela
Byl nim olbrzymi, rozrosniety krzew jalowca!
Biedny Pupusz znow ma wygolone 2 przednie lapki. Krew udalo sie pobrac, choc jednak protestowal wokalnie tym razem. No coz, i tak jest cierpliwy
W drodze powrotnej zostalam rowniez opyskowana, a torbe musialam niesc oburacz w objeciach, na ramieniu nie, kotek nie chcial. Przy furtce Puszek sie ozywil, a otwarcie drzwi wejsciowych powital z wielkim entuzjazmem.
W srodku przyprawil mnie bez mala o zawal, bo gdy odwieszalam torebke aby uwolnic rece, wysmyknal mi sie z objec jak wegorz

, wywinal w powietrzu imponujace salto

elastycznie wyladowal na 4 lapkach i pognal poczwornym cwalem w gore po schodach, ciagnac za soba przypieta do szeleczek torbe transportowa jak pies husky sanie
Widok byl jedyny w swoim rodzaju, ale wolalabym, zeby juz mi takich naglych wyrzutow adrenaliny nie przysparzal
Ufff, zaraz sie zbieram i gnam do weta po wyniki. Razem z polozonym na peryferiach labem to bedzie dzis lacznie 12 km na butach
