Pomocy!!! Sadysta oderwal (obcial) kotu jezyk!!! Jak karmic?

asica15 pisze: Ja bym ko karmiła strzykawką (można np. dawać mleko albo zupę )

jakie?

Czy ktoś może napisac czy to faktycznie dobry pomysł pchać mu teraz do pysia strzykawkę ?????

Hmm, dla pewności to trzeba jechać do weta, bo jak mu się jezyk nie zzba bardzo zagoił, to pewnie będzie karmienie pod skórą...też strzykawą

Czekam na jakies wiadomosci od nich,mam nadzieje,ze nie beda najgorsze...
Wlasnie w tym problem,ze on nie daje z bolu sobie nic przy pysiu robic...Boli go i boi sie...Moj syn mowi,ze siedzi przy nich i smutno patrzy...Ja chyba zwariuje ze strachu i nerwow...

ifciastu pisze:koniecznie skonsultuje z innym wetem, może coś poradzi... W końcu co dwie głowy...

Koteczek będzie jeszcze wypuszczany z domku? ja bym już chyba nie wypuściła...

Trzymam kciuki, będzie dobrze

Wlasnie to zrobili.Chyba tam juz nawet sa...Czekam na wiesci...
Nie,Jerry nie jest juz wypuszczany,zreszta sam sie boi,musi miec swoich na widocznosci,szuka bliskosci i wsparcia,kochany biedaczek....

Moje koty dostawały środki przeciwbólowe,a więc takie istnieją.Po drugie, jeden mój tymczas nie jadł NIC (kaliciwiroza,nadżerki potworne w pyszczku), nosiłam go codziennie na kroplówki, podobnie "trzustkowa" Sonia.Dostawały jedzenie dożylnie.Oboje zdrowi,Kuba aż za bardzo,potężny, dorodny kocur.Nie karmiłabym przez pyszczek,ból może powodować ogromny stres,a to bardzo źle wpływa na rekonwalescencję.Odkarmicie go,kiedy język się zagoi.Nieustające kciuki. :ok:

Feline - widziałam, że wpisałaś się na wątku Skierki. Wątek Skiereczki zakładałam na prośbę Pini1, pod której opiekę Skierka trafiła. Kotki nigdy nie widziałam, a obecne opiekunki Skierki na miau nie zaglądają. Także niewiele mogę pomóc

Może napisz PW do Pini1 - ona chyba najwięcej wie o Skierce. Kontaktu z Pini1 możesz też szukać poprzez Fundację For Animals - e-mail: pini1@foranimals.org.pl

Trzymam mocne kciuki za zdrowie Jerrego :ok:

Feline pisze:Nowa wiadmosc-Jerryému nie idzie zbyt dobrze-z bolu nie moze lykac...Dziwny ten wet nie dal przez weekend zadnego srodka przeciwbolowego do dmu...Mama zadzwonila do innego weta,zaraz do niego jada,powiedzial,ze nie zna zadnego srodka przeciwbolowego,ktory dzialalby przez kilka dni,i ze to jakis dziwny lekarz,ktory tak postepuje...

Tylko uważaj, żeby Ci wet nie przepisał paracetamolu, czy innego ludzkiego środka przeciwbólowego,
bo już słyszałam o takich przypadkach, a może się to źle skończyć dla kota.

Moje drogie,nie moge sie pozbierac,ciagle placze i placze....
Jerry opuscil nas...Odszedl do teczowej krainy...Spoczywa w swoim ukochanym lasku,pod soosnami,wsrod ptaszkow...

Nie mozna bylo nic zrobic.Jezyka nie bylo juz wcale,wyciety byl kompletnie...Wdala sie infekcja,mimo antybiotyku...Gdyby mial chociaz troche jezyczka,vet powiedzial,ze sa nawet protezy,ale tak...Nawet jakby sie zagoilo,to bylaby kwestia kilku miesiecy,aby zmarl z glodu i wycienczenia...Nie mial mozliwosci ani jedzenia ani picia,ani polykania...
Jestesmy w zalobie,rodzice boja sie wypuszczac malego braciszka synowej,podczys gdy gdzies wolno biega zwyrodnialec....
Dziekuje Wam wszystkim za dobre,kochane serca i slowa otuchy-dzieki Wam nie stracilam nadzieji,ze ludzie jednak sa dobrzy!!!!!

**Adopcje: 12 >>**

[*]

[*]
Brykaj za TM kociczku :1luvu:

Już nic Ciebie nie boli.

Bardzo mi przykro, bardzo!!!!Słów brak!

Jerry , żegnaj Kocurku :cry:

[']
Biegaj szczęśliwy za Tęczowym Mostem

Tak strasznie mi przykro, gorąco wierzyłam ,że się uda. :cry:

][*][*][*]
Biedny koteczek :crying:

Oby tego debila, co tego kotka tak zamęczył też takei coś spotkało ! :evil:

Kochane z Was kobiety,bardzo dziekujemy za wszystko!!!
Mam nadzieje ze przysni mi sie dzis Jerry w swoim nowym teczowym domku...
Usciskajcie ode mnie swoje Kociaczki,serca mojego wystarczy dla wszystkich,wierzcie mi!!!!
Oby ich zycie bylo szczesliwe i pelne milosci,jak i Wy jestescie!!!!!

Straszne

Głęboko wierzyłam, że mu się uda, jak dzielnej małej Skierce.

W tej sytuacji to dobrze, że nie pozwoliliście mu cierpieć dalej

Zatłukłabym sq*(^$&%*%^syna, zabiłabym. Nie mam litości dla takich zwyrodnialców w ludzkiej skórze.
To jest niewyobrażalne, nie mieści się w wyobraźni, jaki chory, skurczony umysł był w stanie "wymyślić" taką torturę dla bezbronnego stworzenia.

Niestety sama wiesz z doswiadczenia,do czego zdolne sa niektore jednostki czlekoksztaltne...Ludzmi takiego czegos nazwac nie sposob...
Pusto bez Jerryego...Nikt nie grymasi przy jedzeniu...
Ach,trudno bedzie sie przyzwyczaic...

Pomocy!!! Sadysta oderwal (obcial) kotu jezyk!!! Jak karmic?

Kto przegląda forum