czytaliście ostatnią Politykę? toksokaroza

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 04, 2004 14:30 kot

hej ja cos dorzuce,
jakis czas temu zrobiłam sobie w sanepidzie badanie krwi na toksokaroze koszt 39 pln wynik po tygodniu
w moim przypadku ujemny, jesli ktos ma wątpliwośc najelpiej po prostu sie zbadac :D

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Pt cze 04, 2004 14:48

Szelmaa pisze:pewnie obie mamy rację - w przypadku centrów miast, gdzie zabudowa jest starsza i są piwnice i piwniczne koty - może być to identyfikowane z kotami

w nowych osiedlach -na 100% psy. Bo jest ich dużo, a trawników mało :(

To nie tylko problem kotów piwnicznych i psów na trawnikach.

Mam znajomych, których kotka (wysterylizowana, zaszczepiona, odrobaczona, w obróżce) zaczęła wychodzić przez balkon (parter) na skwerek między blokami. I właśnie w tych dniach jakiś sąsiad odniósł im kota do domu z awanturą, że tam jest obok placyk zabaw dla dzieci i piaskownica. I że jak nie przestaną wypuszczać kota, to zostaną obciążeni kosztami wymiany piasku.

ps. kotka korzysta z kuwety w domu

Hana

 
Posty: 10854
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pt cze 04, 2004 15:10

Może pan miał awersje na koty? A tak poważnie, to mówi się, że jak ktoś chce uderzyć, to kija znajdzie. To tyle, pozdrawiam wszystkich którzy kochają koty! :D
Obrazek

becik

 
Posty: 1089
Od: Czw cze 03, 2004 15:16
Lokalizacja: Andrychów

Post » Pt cze 04, 2004 16:00

Tez czytalam ten artykul, i wprawil mnie w stan paniki, mimo, ze wlasciwie nic nowego sie nie dowiedzialam. Ale jakis taki ton histeryczny przebijal w nim - albo moze to tylko moje przywidzenie?
W kazdym razie zamierzam odrobaczyc nasz trojke; tak na wszelki wypadek. Nie wiecie, czy mozna kupic cos na odrobaczenie bez recepty?
Pozdrawiam,
Nuśka & Romeros

Nuśka

 
Posty: 1957
Od: Wto gru 16, 2003 0:23
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt cze 04, 2004 16:01

Zniesmaczyłam się.
Znowu jak ktoś trafnie ujął niezdrowa sensacja i sianie zamętu tudzież paniki. Na dodatek opublikowanie artykułu dziwnie zbiegło się w czasie z awanturą o zamknięcie Kliniki Chorób Zakaźnych w Poznaniu.
Tyle tylko, że zamiast ratowania szpitala skutek będzie taki, że ucierpią bezdomne koty i biegające luzem psy (zamiast ich "właścicieli") :evil:

olgaII

 
Posty: 698
Od: Wto kwi 20, 2004 14:30
Lokalizacja: mazowieckie

Post » Pt cze 04, 2004 16:19

Hana pisze:sąsiad odniósł im kota do domu z awanturą, że tam jest obok placyk zabaw dla dzieci i piaskownica.


Wychodzę wieczorami na spacer z Larą... Kiedyś wyjątkowo w ciągu dnia. Drepczemy sobie 20 metrów od piaskowicy. Podchodzi pani z dzieckiem i robi aferkę, że kotu do piaskownicy nie wolno! bo tam jej dziecko się bawi! Lara nigdy do piaskownicy nie weszła, załatwia swoje potrzeby w domu, ale jak ktoś znajdzie coś w piasku to zaraz mi zrobią awanturę.... Jeszcze po takim artykule :roll:

Motylek

 
Posty: 47
Od: Czw sie 21, 2003 19:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 04, 2004 16:23

Szkoda, ze ciagle pokutuje poglad, ze zwierzeta tylko sraja i roznosza zarazki. I niestety taki artykul tylko uswiadcza ludzi w tym przekonaniu :? Zauwazyliscie, ze zawsze jak sie pojawiaja artykuly, gdzie jest mowa o kotach, to natychmiast pojawiaja sie komentarze w stylu "wybic wszystkie zwierzeta" :roll:

Ellen

 
Posty: 673
Od: Wto gru 30, 2003 20:18
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt cze 04, 2004 16:49

http://www.borgis.pl/czytelnia/med_rodz/2002/03/03.php
Tutaj jest o toksokarozie bez demonizacji zwierząt.

A co do roznoszących zarazę zwierząt - nóż mi się w kieszeni otwiera kiedy widzę pewną korpulentną paniusię z wiecznie jazgoczącym ratlerkiem. Rzeczony ratlerek systematycznie i radośnie załatwia potrzeby właśnie do piaskownicy, na zwróconą uwagę paniusia reaguje kontrargumentem, że przecież bezdomne koty i tak srają do piaskownicy to co za różnica.... przecież to taki mały piesek.

Na pewnym podwórku rozwiązano sprawę w sposób prosty i genialny: na noc piaskownica przykrywana jest specjalnie dopasowaną klapą, a w dzień nie widuje się tam psów załatwiających potrzeby do piasku - ludzie jacyś inni czy co?

olgaII

 
Posty: 698
Od: Wto kwi 20, 2004 14:30
Lokalizacja: mazowieckie

Post » Pt cze 04, 2004 18:34

Hmm... niebezpieczeństwo jakieś napewno jest, ale... uczyłam swego czasu kilka lat dzieci prawie niewidome. Z całej szkoły (około stu kilkudziesięciu dzieci) JEDNA dziewczynka miała podejrzenie owej choroby, i to nie było pewności. O wiele częstsze przyczyny to wady wrodzone, dziedziczne, wypadki... . Czyli - jest jakieś zagrozenie, ale nie większe niż tysiąca innych. I tak wszystkich nie ominiemy. Oczywiście - zwierzęta trzeba odrobaczać, psom w piaskownicy nie pozwoliłabym się załatwiać, ale bez paniki. Przerabiam to w domu. Moja mama nie wychodzi, ma mnóstwo czasu, więc czytuje gazety od deski do deski i co jakiś czas komunikuje mi kolejną, jeżącą włosy na głowie informację. Gdyby je pozbierać, to okazałoby się, że nie powinnam nic jeść, nic pić, a najlepiej nawet nie oddychać.
A tak na marginesie:
Jak nie mam czasu to wychodzę z psami na taki placyk niedaleko dworca. Placyk a raczej parczek odznacza się tym, że jest przechowalnią wszelkich meneli. A więc - sterty papierów, puszek po piwie, butelek po wódce, a widziałam i strzykawki. No i kiedyś pewna pani do mnie z oburzeniem, że psiarze zanieczyszczają parczek. Było to właśnie obok gigantycznego śmietniska pod drzewami. Zapytałam ją, czy to psiarze wyrzucają te butelki, czy psy raczą się piwem i rozrzucają puszki, a może i psy ze strzykawek korzystają? Niestety - pani trwala przy swoim - to WSZYSTKO wina psów. Gdyby nie te wredne psy, byłoby lśniąco i czysto. A ja tam nie mam motywu sprzątać, bo gdyby jakaś matka pozwoliła się tam dziecku na ziemi bawić, to byłaby chora, a dziecko zaraziłoby się nie takimi chorobami. Na psy też uwazam i nie zawsze spuszczam.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt cze 04, 2004 21:07

Nuśka pisze:W kazdym razie zamierzam odrobaczyc nasz trojke; tak na wszelki wypadek. Nie wiecie, czy mozna kupic cos na odrobaczenie bez recepty?

A nie odrobaczasz swoich kotow profilatycznie co roku (lub dwa razy w roku) u weta? Bo jezeli tak to nie masz sie czym martwic, a jezeli to uwazam ze to powazne zaniedbanie. Koty powinno sie odrobaczac pod okiem weta a nie na wlasna reke, wiec lepiej nie "kombinowac" bez recepty :roll: .
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt cze 04, 2004 21:13

No i uwazam, ze po srajacych zwierzetach psach czy kotach nalezy sprzatac, bez wzgledu czy jest to wymog prawny czy nie. W domu jakos kazdy sprzata, a jak wyjdzie na zewnatrz to dobro niczyje.
Po prostu pewna kultura tego wymaga, aby nie zanieczyszczac swojego otoczenia. Jednak niestety jeszcze ani razu nie widzialam psiarza, ktory by sprzatal po swoim pupilu :( , co nie znaczy ze nikt tego nie robi.
Na trawnik kolo mojego domu nie weszlabym nawet w woderach, tak ohydnie wyglada. Dzikie koty przynajmniej zakupuja po sobie.
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt cze 04, 2004 21:24

Anja pisze:A nie odrobaczasz swoich kotow profilatycznie co roku (lub dwa razy w roku) u weta? Bo jezeli tak to nie masz sie czym martwic, a jezeli to uwazam ze to powazne zaniedbanie. Koty powinno sie odrobaczac pod okiem weta a nie na wlasna reke, wiec lepiej nie "kombinowac" bez recepty :roll: .

Koci jest odrobaczany dwa razy do roku. teraz raz ekstra ze wzgledu na Tycie. Ale wlasnie z powodu Tyci myslalam o odrobaczeniu profilaktycznym, mimo ze uwazalam na to, aby myc rece po kazdym kontakcie z nia przed jej pierwszym odrobaczeniem.
Ale mysle, ze przy okazji wizyty u pediatry zapytam ja co o tym mysli.
Pozdrawiam,
Nuśka & Romeros

Nuśka

 
Posty: 1957
Od: Wto gru 16, 2003 0:23
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt cze 04, 2004 21:26

A Tycia tez byla odrobaczana? Bo jak sa dwa koty to najlepiej je odrobaczac w tym samym czasie :lol: (i trzy i cztery.... :wink: )
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt cze 04, 2004 21:48

Tycia byla odrobaczona pierwszy raz przewd tygodniem, i dostalam Drontal, ktory dwa dni pozniej podalam Kociemu. Dzisiaj wet odrobaczyl ja drugi raz, a za trzy tygodnie ponownie. Mowi, ze Kociemu wystarczy ten jeden Drontal.
BTW, Tycia chyba nie byla bardzo zamieszkana przez obcych, bo po odrobaczeniu kupki w kuwecie wygladaly standardowo... Humor tez jej dopisywal :)
Pozdrawiam,
Nuśka & Romeros

Nuśka

 
Posty: 1957
Od: Wto gru 16, 2003 0:23
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt cze 04, 2004 21:58

Anja pisze:No i uwazam, ze po srajacych zwierzetach psach czy kotach nalezy sprzatac, bez wzgledu czy jest to wymog prawny czy nie. W domu jakos kazdy sprzata, a jak wyjdzie na zewnatrz to dobro niczyje.
Po prostu pewna kultura tego wymaga, aby nie zanieczyszczac swojego otoczenia. Jednak niestety jeszcze ani razu nie widzialam psiarza, ktory by sprzatal po swoim pupilu :( , co nie znaczy ze nikt tego nie robi.
Na trawnik kolo mojego domu nie weszlabym nawet w woderach, tak ohydnie wyglada. Dzikie koty przynajmniej zakupuja po sobie.


Zgadzam się - zasadniczo. Staram sie pamiętać i nosić w kieszeni woreczki plastikowe. Ale... no wlasnie zawsze jest "ale"... kiedyś tak bardzo porządnie zebrałam co trzeba do torebki i... okazało się, że musiałam iść z tą zawartością z kilometr chyba :evil: - okolica była tak super porządna, że koszy wogóle nie było, a tylko pojemniki na prywatnych, ogrodzonych posesjach. Już nie raz tak było. Pewno, można nosić sobie kupy przez całe miasto, ale czy to tak trudno ustawić jakieś pojemniki na ulicach?

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Silverblue i 77 gości