Witam, Wczoraj dostałam informację,że w warsztacie samochodowym w Wołominie przybłąkała się piękna długowłosa kotka. Mechanicy od ponad dwóch tygodni dokarmiali ją,spała na dworze w stercie żelastwa. Wieczorem ją zabrałam,okazało się,że jest to bardzo miła,oswojona kotka.Dzisiaj pójdę z nią do weta,wygląda na zdrową. Chciałabym znależć dla niej odpowiedzialny domek,który nigdy już jej nie wyrzuci. Kotka jest puszysta czarna z białymi skarpetkami i śliniaczkiem (fotki będą póżniej)
Ostatnio edytowano Wto cze 22, 2010 13:29 przez miniboni17, łącznie edytowano 1 raz
Kotka jest bezstresowa, chwilowo była u mnie celem zrobienia fot. Od razu poczuła się jak u siebie zwiedzała z ogonkiem w górze, ocierała się, no cudo Ma okrągłą, brytkową główkę, małe uszka i b. długą sierść na podwoziu. Gdzieniegdzie sierść jest zbrązowiała, trzeba dobrze pokarmić koteczkę, bo dostawała marketowe karmy.
Z tego co wiem,to ona była bezdomna,żadnych ogłoszeń nie było,nikt jej nie szukał. Od ponad dwóch tygodni dokarmiali ją na warsztacie,który jest przy ruchliwej ulicy