PJD-Operacja ZABIEG! bezdomność - cel - PAL! 128!:D

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 19, 2010 20:05 Re: Pod Jednym Dachem - Operacja ZABIEG!

Sarah, Ziółko, wierzymy w to, że zagląda na ten wątek niejedna osoba, której nasza wspólna walka z bezdomnością jest bliska, że znajdą się osoby, które będą chciały przyłączyć się do nas, także przez pomoc finansową. Nie pozwolimy, by żaden niewysterylizowany kot, o którym wiemy, pozostał niewysterylizowany. Każda niewysterylizowana kotka to potencjalne umierające, niechciane kocięta - mając je zawsze przed oczami nie spoczniemy w boju :D .

W tej chwili w kolejce do sterylizacji czeka Córcia, córka Dzidzi, czarna kotka z budynku obok i dwie kotki na osiedlu Starchurki. Nie spoczniemy, póki nie znajdziemy na nie środków na te kotki, a także na te koty, o których piszecie. Jestem z obiema z Was w kontakcie, więc bądźcie czujne, rozmawiajcie z karmicielami - informacje od nich są bardzo pomocne przy łapaniu, zwłaszcza jeżeli da się dowiedzieć od nich, w jakich godzinach koty są karmione, ile jest kotów na danym terenie, a także czy dana kotka nie ma właśnie kociąt - to są bardzo potrzebne informacje. Więc obserwujcie, pytajcie - mam nadzieję, że niedługo się spotkamy podczas kolejnej bitwy z bezdomnością :1luvu: .
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 19, 2010 21:43 Re: Pod Jednym Dachem - Operacja ZABIEG!

Ja już rozmawiałam z Panią która dokarmia koty, i wszystkie koty które do niej przychodzą to są kocury, dokładniej 4 kocurów.

Jedynie co to jedna z kotek która była tam w listopadzie i znalazła dom, mogłaby być do sterylizacji, jako że właścicieli nie stać na to. Ci właściciele mają też kocura brata tej kotki. To rodzeństwo przyniósł do domu młody chłopak, który był z tą Panią z którą dziś rozmawiałam.

Na poniedziałek jestem umówiona z tą Panią żeby z nią porozmawiać dać jej mój nr telefonu i powiedzieć jakie są środki przeciw kleszczom, Jako że jeden z kocurów miał dużego kleszcza i kilka małych ran na głowie i w okolicach szyi po kleszczach.

Ziółko

 
Posty: 3959
Od: Nie lis 30, 2008 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 20, 2010 18:17 Re: Pod Jednym Dachem - Operacja ZABIEG!

A oto Dzidzia w całej krasie, choć na kiepskiej jakości zdjęciu:

Obrazek

Kicia dochodzi do siebie szybko, ma apetyt, nie ma problemów z kuwetką. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, za nieco ponad tydzień wróci do siebie - jeżeli ranka się podgoi, będziemy jeszcze chcieli Dzidzię odrobaczyć.
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 20, 2010 19:00 Re: Pod Jednym Dachem - Operacja ZABIEG!

luelka pisze:A oto Dzidzia w całej krasie, choć na kiepskiej jakości zdjęciu:

Obrazek

Kicia dochodzi do siebie szybko, ma apetyt, nie ma problemów z kuwetką. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, za nieco ponad tydzień wróci do siebie - jeżeli ranka się podgoi, będziemy jeszcze chcieli Dzidzię odrobaczyć.


Jakie słoneczko :love: Będzie jej teraz łatwiej w życiu...

Super, że ruszyliście z tą akcją :ok:

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Pon cze 21, 2010 3:20 Re: Pod Jednym Dachem - Operacja ZABIEG!

trzymam kciuki

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Pon cze 21, 2010 11:09 Re: Pod Jednym Dachem - Operacja ZABIEG!

Ziółko pisze:Ja już rozmawiałam z Panią która dokarmia koty, i wszystkie koty które do niej przychodzą to są kocury, dokładniej 4 kocurów.

Z kocurkami łatwiej, bo szybciej można je wypuścić po zabiegu :)

Dziękujemy za kciuki i wsparcie! :1luvu:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon cze 21, 2010 12:15 Re: Pod Jednym Dachem - Operacja ZABIEG! 1 potyczka wygrana!:D

Sarah,
Starchureczka i ja uważamy, że lepiej wykastrować kota sąsiada bez pytania, niż czekać, aż jakiś niereformowalny typ się da przekonać.
choć na pewno warto popytać w okolicy i spróbować kogoś przekonać, jeśli ma kota i go wypuszcza ze świecącymi jajuszkami.

czekajcie aż tylko sesję skońćzę,
będę kastrować wzrokiem!!

od jakiegoś czasu marzyłam o takiej świętej wojnie, ale potrzebowałam silnego dowódcy;)

i przepraszam za materialne pytanie, ale czy mamy jakiegoś sprzymierzeńća wśród wetów, czy kastrujemy koty odpłatnie, czy też własnoręcznie na blacie w kuchni? :twisted:

don_kiciuch

 
Posty: 132
Od: Czw kwi 01, 2010 18:27
Lokalizacja: kraków

Post » Pon cze 21, 2010 13:29 Re: Pod Jednym Dachem - Operacja ZABIEG! 1 potyczka wygrana!:D

Don-kiciuch - rozmawiając z sąsiadem ma się niepowtarzalną szansę nawrócenia go na prawowity KOTolicyzm, czyli m.in. pozytywne nastawienie do sterylizacji. Ludzie wbrew pozorom często naprawdę nie podchodzą do tego źle, tylko nigdy nie mieli okazji dowiedzieć się, że sterylizacja/kastracja jest potrzebna. Na pewno warto spróbować :D .

Sterylizujemy rzecz jasna u zaufanych wetów, zarówno w Bielsku, jak i w Krakowie mamy zaprzyjaźnione lecznice, sprawdzonych wetów (nie każdy bowiem wet chce sterylizować "dziczki"), którzy mają w swoich lecznicach klatki iniekcyjne - ale niezależnie od wielkiej przychylności tych wetów są to zabiegi oczywiście płatne, choć mamy pewne zniżki ze względu na ilość przynoszonych na sterylizacje kotów :).

Dlatego tak bardzo potrzebne jest Dobrowolne Obłożenie Się Podtakiem Sterylizacyjnym. Zachecamy :kotek:
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 21, 2010 19:39 Re: Pod Jednym Dachem - Operacja ZABIEG! 1 potyczka wygrana!:D

ja sie z przyjemnoscia obloze dobrowolnie Podatkiem Sterylizacyjnym od lipca, tylko hmm, chcialabym znac przelicznik obecny :wink: :lol:

bo ze konto juz macie to wiem :mrgreen:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon cze 21, 2010 20:07 Re: Pod Jednym Dachem - Operacja ZABIEG! 1 potyczka wygrana!:D

Beata :king: :1luvu: :piwa:
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 21, 2010 20:47 Re: Pod Jednym Dachem - Operacja ZABIEG! 1 potyczka wygrana!:D

don_kiciuch pisze:Sarah,
Starchureczka i ja uważamy, że lepiej wykastrować kota sąsiada bez pytania, niż czekać, aż jakiś niereformowalny typ się da przekonać.
choć na pewno warto popytać w okolicy i spróbować kogoś przekonać, jeśli ma kota i go wypuszcza ze świecącymi jajuszkami.

czekajcie aż tylko sesję skońćzę,
będę kastrować wzrokiem!!

od jakiegoś czasu marzyłam o takiej świętej wojnie, ale potrzebowałam silnego dowódcy;)

i przepraszam za materialne pytanie, ale czy mamy jakiegoś sprzymierzeńća wśród wetów, czy kastrujemy koty odpłatnie, czy też własnoręcznie na blacie w kuchni? :twisted:


hehe :)
Ja na razie namierzam sąsiada. Dziwne - kot wyraźnie czyjś, a nikt się nie przyznaje... A Rudy chodzi i nie podchodzi ;( Może mojemu TZ się uda ?? :)

W każdym razie jestem w gotowości bojowej :)

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 21, 2010 21:31 Re: Pod Jednym Dachem - Operacja ZABIEG! 1 potyczka wygrana!:D

Mamy w planach pilną sterylkę kici osoby niezamożnej - Ziółko się z tą osobą spotkała, jest chęć, potrzeba tylko pomocy - z zawiezieniem i finansowaniem. Tych, którzy mogą się obłożyć choćby najmniejszym Podatkiem Sterylizacyjnym - bardzo prosimy o pomoc w dozbrojeniu. Jak nic - potrzebna nam Finansowa Armata Sterylizacyjna :ryk: . Logistyką i walką bezpośrednią zajmą się Brygady Naziemne PJD :smokin:
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 21, 2010 22:18 Re: Pod Jednym Dachem - Operacja ZABIEG! 1 potyczka wygrana!:D

A Wy tak serio o tym podatku ? Bo gdyby kilka osób rzeczywiście zadeklarowało wpłacanie co miesiąc jakiejś umownej kwoty tak jak w przypadku adopcji wirtualnej to co miesiąc byłaby pula pieniędzy do wykorzystania tylko na sterylizację. Czyli ileś kotów - choćby niedużo - miałoby zapewniony zabieg.

Ja się obłożę tak jak Beata 8) I może jeszcze paru pasjonatów :kotek:

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Pon cze 21, 2010 22:33 Re: Pod Jednym Dachem - Operacja ZABIEG! 1 potyczka wygrana!:D

Chiara, jesteśmy śmiertelnie poważni - w końcu wypowiedzieliśmy wojnę przeważającym siłom wroga - i nie mamy zamiaru się poddać :spin2: :smokin: .
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 22, 2010 9:35 Re: Pod Jednym Dachem - Operacja ZABIEG! 1 potyczka wygrana!:D

W związku z tym, że w powyższych postach padły moje opinie podpisane przez kogoś innego ;) muszę się wypowiedzieć na zadany temat.

Po pierwsze nie rozróżniam specjalnie kotów wychodzących od wolnożyjących. Czasem i jedne i drugie są tak samo zadbane, i jedne i drugie bywają tak płochliwe jak i oswojone.

Po drugie, żadnych kotów, które radzą sobie na wolności nie zabieram do domu po okresie rekonwalescencji. Wyjątek stanowi Xena i potencjalnie koty, które są chore lub ryzykownie się zachowują (np. podchodzą do każdego na ulicy).

Po trzecie, nie jest wykluczone, że przez przypadek wykastrowałam kiedyś czyjegoś kota wychodzącego. Jednak nie zauważyłam, żeby miał obróżkę, czy jakikolwiek inny identyfikator.

Uważam, że Operacja Zabieg powinna służyć wszystkim niewykastrowanym kotom. Dlatego też nie mam nic przeciwko, by prosili o wykastrowanie swoich kotów ludzie, którzy nie mają na to funduszy.

Ostatnia sprawa: kastracja kocurków jest sprawą drugorzędną, chyba że kocurze "zapachy" przeszkadzają mieszkańcom - wtedy dla komfortu i jednego i drugiego gatunku lepiej wykastrować wszystkie "aromatyczne" osobniki. Ale priorytetem są kotki. To one rodzą kocięta i od nich zaczyna się bezdomność.

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 650 gości