Tosza pisze:Stasheck pisze:Nie no, to już jest po łyknięciu połowy apteki i prawie rocznym odczulaniu na koty :/ Dwa koty w mieszkaniu mocno nadwyrężają chwiejną równowagę, trzeci to już trochę za dużo. I tak jest nieźle - na koty mojej rodzicielki Bast reaguje w 15 minut.
Ja mam od wczoraj nowego malucha i tak mnie uczula, że ledwo zyję. A wydawało mi się, że nie jestem uczulona na koty, tylko na kurz
A jesteś pewna że to jest kot?







od rana jestem na nogach, obdzwanianie szpitali, zakłady pogrzebowe, załatwianie, wspieranie cioci... padam na pyszczek i koszmarne duszności mam - zamiatałam Brunowi łazienkę 






