
Kurczak ma ok roku, jest zdrowy, wykastrowany, testy FIV/FelV ujemne, za dwa tygodnie bedze drugi raz szczepiony. Jest megamiziasty, gadatliwy, uwielbia towarzystwo czlowieka i innych zwierzat. Ale jest jedno "ale" - Kurczak jest strachliwy. Bardzo strachliwy. Domki, ktore przychodza po koty, nawet nie ogladaja Kurczaka - bo kto bedzie chcial czekac ponad 3 godziny, az kot wyjdzie z ukrycia?
Chlopak jest u mnie od 2 miesiecy, wczesniej przebywal 4 miesiace w specjalnie przystosowanej piwnicy - i przez te pół roku o tego kociaka zapytała sie tylko 1 (jedna !!) osoba ...
Juz trace nadzieje, ze Kurczak w ogole znajdzie swoj domek. Bo kto przyjmie pod swoj dach ( i do swojego serca) takiego strachulca?
