2 maleństwa podrzucone na budowę na wsi - JEST DOMEK :)))

Domku tymczasowy znajdź się

Szkoda by było, żeby takie cudne, zdrowe kociaki zginęły pod kołami samochodów.

**Adopcje: 12 >>**

foty sie nie otworzyły u mnei! Ale wierze na słowo!
podrzucę po domek!

Do góry!

Dziękuję za podnoszenie i obecność na wątku.
Mam trochę problem z ogłaszaniem, bo nie mam pewności co do płci. Zastanawiam się, czy w ogłoszeniu pisać, że nie jestem pewna co do płci. Muszę namówić tę panią, aby jej syn zabrał kocięta do weta i określił płeć, bo szukanie domu stałego w takiej sytuacji jest trudne.

**Adopcje: 12 >>**

napisz.Jak tak ogłaszałam i znalazł sie dom. Czasem ludziom obojętna płeć tylko los albo wygląd ruszy serce.
Nic nie ryzykujesz a dasz małym szansę. jak sie dowiesz płci to dasz nowe ogłoszenia.

**Adopcje: 12 >>**

Agnes128 pisze:UWAGA!!!Właśnie wygrzebana świeżuchna oferta z netu .Ja nie posiadam w swoich "zbiorach "takiego kociaka,ale u Was może się gdzieś taka "bida" zaplątała

Data dodania: 2010-06-15

Miasto: Opole

poszukuje kota rudego najlepiej małego z rejonu opolskiego i najlepiej kocurka
tel 510 416 420
mail -- joannarzeppa@wp.pl

Oczywiście domek do sprawdzenia,ale sprawę pozostawiam oddającym do adopcji.

może skontaktujcie sie!

Dziękuję za pokazanie ogłoszenia, ale my mamy daleko do opolskiego.

**Adopcje: 12 >>**

Mimisia pisze:Dziękuję za pokazanie ogłoszenia, ale my mamy daleko do opolskiego.

zawsze można znaleźć tarnsport.Ja bym spróbowała.

ASK@ pisze:
Mimisia pisze:Dziękuję za pokazanie ogłoszenia, ale my mamy daleko do opolskiego.

zawsze można znaleźć tarnsport.Ja bym spróbowała.

A kto by sprawdził dom? Ja nie znam tam nikogo.

Można zawsze wątek założyć, żeby ktoś sprawdził, ale...

podrzucam! musi znalezc sie domek dla tych maleństw!

Miałam już 3 telefony w sprawie kotka, oczywiście rudego. Nie są to domy idealne...
1 osoba chce tylko jednego i nie ma w domu innych kotów, więc kitek by się nudził. Na pytanie o osiatkowanie balony odpowiadała wymijająco, nie potwierdziła ani nie zaprzeczyła. Mistrzyni negocjacji

Zakładam, że na temat siatki nie ma co mówić, nie zrobi. Miała już kota, więc wie, jak się dba o koty, jak twierdzi.

2 osoba, chce kotka do domu pod lasem, "gdzie kot miałby zdrowe powietrze, zdala od ulicy, mógłby sobie spokojnie biegać po dworze". Mają już 1,5 roczną kotkę, po kastracji. Nie przekonuje mnie jakoś ten lasek.

3 osoba mieszka w Łochowie, w domu 2-rodzinnym, zajmuje piętro. Chce jednego kotka, ale siedzi w domu z dzieckiem i kot miałby towarzystwo. Płeć nieważna, wykastruje, zna weterynarza, to jej znajomy.

Komu oddać rudego???? Pytanie za 100 punktów.

W poniedziałek poznam płeć kociąt, pani jedzie z synem i z psem do weta, wezmą więc przy okazji kociaki.

A kto z tych ludzi chce kotka zobaczyć najpierw? Przyjechać? Dowiedzieć się o niego?
Pierwsza to dla mnie nie bardzo, ale... - czasem takie pierwsze wrażenie może być bardzo mylące.
Lasek zły nie jest wcale.
A ta z pierwszym piętrem by osiadkowała balkon? Zabezpieczyła okna? W jakiej mieszka okolicy? To, że kot byłby niewychodzący mogłoby się okazać niewykonalne, zwłaszcza jeśli piętra są jakoś połączone..., albo okna niezabezpieczona. A i małe dziecko, to niekoniecznie dobry towarzysz dla kota...

Trudna decyzja w każdym razie.

2 maleństwa podrzucone na budowę na wsi - JEST DOMEK :)))

Kto przegląda forum