Dwie dzidzie, białoruda i biała głucha już w domku - razem.

Nie ma forumowego domku który, by je pokochał razem? :cry:

kasia86 pisze:Nie ma forumowego domku który, by je pokochał razem?

Każdy forumowy dom pokochałby je razem, ale nie każdy ma miejsce :roll:

no ja juz biore Lenke i Lilke...
no chyba, ze o moje dziewuchy ludzie sie dopytują, to sie bedziemy zastanawiac...

Kasiatatry nie ustepuj, bo to jest jak kobiecie w ciazy chrzest odmowic. Ty je juz pokochalas i tak musi zostac. Bynajmniej tak moja opetana glowa mysli.

Szykuje się dla dziewczynek domek w Ostrowie Wielkopolskim, (chyba nic nie poknociłam).
Jutro jak pojadę z tymi kociakami, są też do adopcji, viewtopic.php?f=1&t=112903 to zapytam o stan zdrowia koteczki i czy może jechać do domku.
Pani ma koleżankę weterynarz i z leczeniem obiecała, że nie byłoby problemu. Wstępnie jesteśmy umówieni na środę.

kasia86 pisze:Szykuje się dla dziewczynek domek w Ostrowie Wielkopolskim, (chyba nic nie poknociłam).
Jutro jak pojadę z tymi kociakami, są też do adopcji, viewtopic.php?f=1&t=112903 to zapytam o stan zdrowia koteczki i czy może jechać do domku.
Pani ma koleżankę weterynarz i z leczeniem obiecała, że nie byłoby problemu. Wstępnie jesteśmy umówieni na środę.

Moooocne kciuki. Oj, bym sie cieszyla. Ale karme i tak Ci przysle. Trzyma sie dlugo :mrgreen:

Ide na nowy watek sie zdjeciami zachwycac.

super gdyby dziewczynki znalazły domki.
A moja wizyta adopcyjna sie niestety troche odciagnie, bo Pani Dorota nie mogła dzisiaj a ja jutro wyjezdzam na tydzien do domu, bo nam z dachem beda robic

ale jestesmy umowione na 28.06

To juz nie dlugo. :-)

Milego i pracowitego weekendu Ci zycze Kasiatatry.

a dzieki

najgorsze, ze robotnicy przychodzą, a ja blachy nie kupiłam... nawet nie wybrałam i nie obdzwoniłam, gdzie najtaniej

tragedia po prostu...
do tego do konca miesiaca musze sie wyprowadzic a 30.06 ide do szpitala

a miedzy Warszawa a Poroninem jest 430 km :cry:

No niezle. A teraz wez kogos do telefonu dostan! Przeciez piatek jest. Troche dluzsze trasy mnie tez czekac beda, jak mi sie z praca uda.

jutro jade i bede działac. a pozniej bede miec jeszcze 2 dni na przeprowadzke i zdanie mieszkania a robotnikow zostawie siostrze, bo sie nijak nie rozdwoje :roll:

ale ile rzeczy sie szykuje na bazarki :mrgreen:

Tak ja tez sie pozbywam duuuzo rzeczy. W ostatnim roku bylam z kolezanka na pchlim targu sprzedawac, ale teraz wstawiam znowu do Ebay, albo wydaje, zeby komus sie na bazarek przadalo.