Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt cze 18, 2010 13:13 Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

O kurcze, szkoda... :(
Miałam nadzieję, że może tym razem się uda.

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 18, 2010 13:20 Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

poprawiłam info o Peli
czy dałoby się zrobić jej nowe, ładne zdjęcia?
Obrazek Obrazek

j3nny

 
Posty: 1659
Od: Sob sie 09, 2008 16:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 18, 2010 13:42 Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

W przyszłym tygodniu wpadnę do Olgi i fotnę biedaczkę.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 18, 2010 13:44 Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

super
potrzebne chociaz jedno dobre zdjęcie, postaram się załatwić jej ogłoszenie w którejś gazecie
Obrazek Obrazek

j3nny

 
Posty: 1659
Od: Sob sie 09, 2008 16:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 18, 2010 13:49 Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

Obrazek

Na razie mam takie - z Olgą.
W Dzienniku była już ogłaszana 3 razy - na kolumnie "Jak pies z kotem"....

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 18, 2010 14:53 Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

GatoFalante pisze:mahob, Tygrysek był szczepiony w zeszłą niedzielę, czyli jest 5 dni po szczepieniu. Ostatnie szczepienie było na początku lipca 2007, więc jak go brałam dostałam info, żeby za 1-2 m-ce doszczepić. Z kolei gdy wyniknęła sprawa choroby Freyki wet powiedział, że prawie 3 lata po szczepieniu to już prawie nie ma odporności i kazał doszczepić Tygrysa natychmiast.



Schronisko to jest jak przedszkole czy żlobek, wiadomo im większe skupisko zwierząt to gorzej dla nich,ale dzieci do przeszkola i żłobka chodzą i nawet jak zachorują to się je leczy i posyła znowu.

Garażowce od kilku lat były przyzwyczajone do jednego miejsca, prawie do tych samych wolontariuszy czy pielęgniarzy.

Mogą mieć spadek odporności , ale w domu każy kot ma inne warunki
Freyja i Tygrysek bardzo były za sobą zżyte i może ta rozłąka źle na nie działa.
W takim razie nikt z nas nie mógłby mieć więcej niż jednego czy dwa koty, a w niektórych przypadkach ma się ich więcej.

Są przecież koty dzikie na podwórkach , latami się je nie szczepi bo nie można złapać, nabywają swoistą odporność a jak się je złapie i zaszczepi to różnie bywa i są takie które ze względów zdrowotnych nie można szczepić bo są alergikami albo mają inne przeciwskazania- padaczkę czy wysoki poziom cukru czy mocznika.
Każdy wet ma swoją teorię .

mk999

 
Posty: 3407
Od: Śro lut 10, 2010 20:25

Post » Pt cze 18, 2010 17:28 Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

Szczęściara już ma nową mamkę i rodzeństwo
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Pt cze 18, 2010 17:32 Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

Ależ to śliczne :1luvu: Prawdziwa Szczęściara bez dwóch zdań :)

GatoFalante

 
Posty: 88
Od: Wto maja 25, 2010 10:03

Post » Pt cze 18, 2010 18:20 Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

Ataksja nie podoba mi się to imię oznacza bezwład
Teraz wabia się Alicja
dziś byliśmy u weta była badana neurologicznie wszystkie
odruchy w normie jeden palec w lewej nodze nie ma czucia
mięśnie w normie bez większych zastrzeżeń teraz potrzebny jest czas
na razie zakaz jakichkolwiek ćwiczeń ze względu na niedawną operacje
gorzej jest z jej kuferkiem sporo odparzeń i strupków które się ślimaczą
za tydzień zaczniemy rehabilitacje na razie tuczymy antybiotyk słabszy
podmywanie i smarowanie .
Alicja jest bardzo przyjazna a nawet mogę powiedzieć namolna
kiedy leży na łóżku wszystko robi aby wejść na człowieka i poczuć
ciepło ludzkiej reki usiłuje wystawić brzuszek do głaskania i bardzo głośno
mruczy
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Pt cze 18, 2010 20:00 Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

Bungo pisze:Obrazek

Na razie mam takie - z Olgą.
W Dzienniku była już ogłaszana 3 razy - na kolumnie "Jak pies z kotem"....

Idealnie podobna do mojego Świrka
on też jest ze schroniska
może to jego mama mają podobną rudawą plamkę pod szyjką
Świrek Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Pt cze 18, 2010 20:59 Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

Faktycznie podobne do siebie.
Ale nie jest mamą Świrka, bo przez całe 11-letnie życie mieszkała ze swoją panią. Kiedy pani umarła, spadkobiercy odwieźli ją do schronu, a stamtąd dość szybko trafiła do dr Olgi.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 18, 2010 21:02 Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

markopolo00 pisze:Szczęściara już ma nową mamkę i rodzeństwo
Obrazek
Obrazek
Obrazek


a które z tych 2 burasek przy mamie to TA powodzianka?

a ataksja ma teraz całkiem ładne imię :twisted:

Tunisia

 
Posty: 1878
Od: Czw wrz 25, 2008 20:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 18, 2010 21:04 Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

nighthawk pisze:Pochwały garażowców c.d.
Nie wiem jakim cudem, ale się stało, wczoraj po wieczornym sprzątaniu zostały puste kuwety i łopatka-grzebalec obok kuwet. Wszystko zrobiłam, tylko nie nasypałam świeżego żwirku. I choć to na pewno nie było komfortowe, to kuwetki były wykorzystane, mało tego, nawet na łopatce był bobek gotowy do wyniesienia, żeby mi było wygodniej :)
Przez pierwsze trzy tygodnie męczyłam się z miotełką na wykładzinie dywanowej, żeby kotów nie straszyć wyjącym odkurzaczem, jak się okazuje zupełnie niepotrzebnie, bo odkurzania się nie boją. Kazia sprawdza czy dobrze odkurzone, a Misia pilnuje odwłoka potwora, nawet paca go łapką :) Co prawda u nich używam tego mniejszego i cichszego, ale żadnego uciekania z podłogi nie ma, jak w przypadku rezydentów, nie wspominając już o tym, że puste kuwetki rezydentów zostałyby pomszczone na kanapie :)


:ryk: mądre bestie

Tunisia

 
Posty: 1878
Od: Czw wrz 25, 2008 20:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 18, 2010 21:14 Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

Tunisia pisze:
markopolo00 pisze:Szczęściara już ma nową mamkę i rodzeństwo
Obrazek
Obrazek
Obrazek


a które z tych 2 burasek przy mamie to TA powodzianka?

a ataksja ma teraz całkiem ładne imię :twisted:

Szcześciara jest przy pyszczku nowej mamy
przytula się do niej a mamka ją myje
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Pt cze 18, 2010 21:19 Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

U góry widać natomiast łapy ojca chrzestnego... :twisted:

GatoFalante

 
Posty: 88
Od: Wto maja 25, 2010 10:03

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości