Wychudzony Niuniuś po wypadku ma dom!!! :)))

Napiszę, tylko muszę wiedzieć na czym stoimy - czyli po badaniach.
Co do domu, to myślę, że wychodzący mógłby być, o ile wszytsko jest ok z miednicą. Ale duży (zasiatkowany) balkon byłby też ok:)

ok...

.
będę się rozglądać...
:ok:

anita5 pisze:Napiszę, tylko muszę wiedzieć na czym stoimy - czyli po badaniach.
Co do domu, to myślę, że wychodzący mógłby być, o ile wszytsko jest ok z miednicą. Ale duży (zasiatkowany) balkon byłby też ok:)

kciuki za pozytywne wyniki badania :ok:

wielkie kciuki

i jak wyniki :?:

Wieczorem jedziemy odebrać Niuniusia z kliniki. Musiał tam zostać na noc. Ma pobraną krew do badań i miał mieć badanie rtg miednicy. Z tego, co mi powiedziano przez telefon, miednica była złamana, ale się zrosła. Reszty dowiem się osobiście.

Miednica z prawej strony była połamana, ale się zrosło dobrze. Musiał mieć narkozę do tego rtg, bo był bardzo niegrzeczny. Wyniki krwi ma bardzo dobre, mocz w porządku.

Teraz na gwałt domu trzeba.

anita5 pisze:Miednica z prawej strony była połamana, ale się zrosło dobrze. Musiał mieć narkozę do tego rtg, bo był bardzo niegrzeczny. Wyniki krwi ma bardzo dobre, mocz w porządku.

Teraz na gwałt domu trzeba.

no to za domek :ok:

buziaczki dla Nunusia (podwójną porcje proszę przekazać - za przeżyty stres :1luvu:

)

czyli jednak po potrąceniu....

justyna8585 pisze:czyli jednak po potrąceniu....

Tak, na szczęście miednica zrosła się "w dobrym kierunku". Może mieć w przyszłości bóle reumatyczne, ma problemy z wskakiwaniem, ale to przecież nic w porównaniu do tego, co wycierpiał mój Kituś choćby.

Niuniuś jest śliczny, wyjątkowej urody, muszę mu fotki zrobić, tylko czarnemu kotu trudno... Teraz ma łysą szyjkę, wygoloną trochę do pobierania krwi.

Domku, znajdź Niunia, pilnie, naprawdę pilnie.