Ja się bałam, że on tej malutkiej delikatnej istotce będzie dokuczał, ha, ha...! Jak na razie to ona jemu dokucza ! 
Podbiega lub podchodzi, pac go łapką i zmyka.... 
A ten albo ją goni, albo siedzi z głupią miną. W ogóle dość często ma jeszcze przy niej głupią minę Ale też i czasem się bierze w garść i próbuje ją wychowywać. Podkreślam: próbuje 
Najlepsza była akcja, kiedy nie strzymał, widocznie już w jego mniemaniu przegięła, bo podszedł do niej, poobchodził dookoła, po czym stanął nad nią, podniósł wolno łapkę i nagle ją PAC po głowie "z otwartej" (bez pazurów). Tym razem Keiko była w szoku. Uszy położyła, zamarła, a za chwilę wycofała się w kąt łóżka i przez jakiś czas była spokojna 
A normalnie to Jedi wydaje się być niemal bezbronny w obliczu tej energii, którą ona sobą reprezentuje...
I na ścianę ? 
Pomyśleć, że ścierałam dwumetrowego pawia ze ściany 
Po prostu o Iglaku na co dzień nie ma za wiele co pisać - on po prostu sobie jest i opromienia nas swoim blaskiem ...z bezpiecznej odległości 
Wymyśliłam więc, że w sumie to Iglak forumowi jest znany, bo tu jest wszystko, co najważniejsze 
