
Ale ona sie dopytywala tak dociekliwie, czy na pewno wystarczy i czy na pewno sie nie zbiera z calego dnia do bidonu, ze rozsmieszyla mnie wizja ganiania za kotem ze zbiornikiem.
Ona po prostu nie miala nigdy doswiadczenia z badaniami zwierzat, widac tu nikt u nich nie robil, nawet sie musiala zapytac laboranta-biologa, czy to w ogole u nich technicznie wykonalne.
Wojtku, dziekuje za linka

Moze byc przydatny, bo Pupusz nadal cos nie ma natchnienia, jak go pilnuje

Probuje nadal, klinika otwarta do 19-tej...