Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 9.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 16, 2010 20:13 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

dwa zdjęcia :)
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

kadaweryna

 
Posty: 5
Od: Pt sty 15, 2010 14:57
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro cze 16, 2010 20:16 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Dzięki za Munia. :D
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro cze 16, 2010 21:46 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

jak widac Munio nie stracił na urodzie, zatem domek służy(tak, tak wedle zasady, ze psy maja właścicieli a koty mają personel :mrgreen: ) mu dobrze :ok:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26868
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro cze 16, 2010 22:41 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Wałek jeszcze wymiotował śliną aż wreszcie zrobił kupę. Konsystencja kupy dobra tylko barwa jasna, na końcu odrobina krwi w dalszej części zółtawy glut wyglądający jak ropa. Po zrobieniu kupy Wałkowi ulżyło, ale zdrowy to on nie jest. Nie wiem jak będzie rano.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro cze 16, 2010 22:50 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Wałek jeszcze wymiotował śliną aż wreszcie zrobił kupę. Konsystencja kupy dobra tylko barwa jasna, na końcu odrobina krwi w dalszej części zółtawy glut wyglądający jak ropa. Po zrobieniu kupy Wałkowi ulżyło, ale zdrowy to on nie jest. Nie wiem jak będzie rano.

Moje takie gluty robiły jak je odrobaczałam. Ponoć krew przy robakach tez może być... oby to nie było nic powazniejszego :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 16, 2010 22:58 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Kocięta były odrobaczane 22-24 maja i kotki też. Wtedy w żadnej kupie nie znalazłam ani jednej glisty. Przy dużej inwazji robaków powinno coś być. Teraz nowe pokolenie glist mogło się już rozwinąć tylko czy mała inwazja dałaby takie objawy. Nie wiem. Odrobaczyć ponownie Wałka w tej chwili nie mogę, musi przestać wymiotować i zacząć normalnie jeść. Ponowne odrobaczenie pozostałych kociąt odsunie termin szczepienia a wcześniej nie mogłam ich ponownie odrobaczyć z uwagi na kalici. Tak źle i tak niedobrze.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro cze 16, 2010 23:21 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Wałek jeszcze wymiotował śliną aż wreszcie zrobił kupę. Konsystencja kupy dobra tylko barwa jasna, na końcu odrobina krwi w dalszej części zółtawy glut wyglądający jak ropa. Po zrobieniu kupy Wałkowi ulżyło, ale zdrowy to on nie jest. Nie wiem jak będzie rano.


Szok.Tak dobrze szlo i...zawsze cos musi sie przyplatac.Tak bym chciala,zeby nic powaznego kociakowi nie bylo.Faktycznie moze byc od odrobaczania?
ObrazekTesknie kochanie(*)Obrazek Miszka i Majka

kicia582

 
Posty: 381
Od: Pon lut 22, 2010 0:33
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro cze 16, 2010 23:32 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Raczej od zarobaczenia. Na reakcję po odrobaczeniu za późno.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 17, 2010 10:37 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Kiedy sie do weta wybierasz? :ok: Za wizyte.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw cze 17, 2010 14:43 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Wałek często wymiotował w nocy i nadal wymiotuje. Ma założony wenflon i przed południem dostał kroplówkę. Dostanie jeszcze jedną przed zamknięciem kliniki. Dostał antybiotyk i środek przeciwwymiotny, który niestety nie działa na niego. Wymiotuje śliną.

Londzie przed wizytą u weta podałam 1 tabletkę Sedalinu. Dostała kroplówkę podskórnie plus antybiotyk i Catosal. Londa wymiotowała tylko raz w okolicach godz.1 w nocy.

Pozostałe kocięta zostały zaszczepione.

Nie wiem jak będzie, ale jak zawsze mam najgorsze przeczucia.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 17, 2010 14:47 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Oslabl na pewno mocno maluszek. Nie poddawaj sie Mirka, chociaz sytuacja trudna.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw cze 17, 2010 15:37 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

No to nieciekawie :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 17, 2010 15:59 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

potrzymam zaciśnięte :ok: :ok:
maluchy to zawsze śliska sprawa :(

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Czw cze 17, 2010 16:06 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Wałek często wymiotował w nocy i nadal wymiotuje. Ma założony wenflon i przed południem dostał kroplówkę. Dostanie jeszcze jedną przed zamknięciem kliniki. Dostał antybiotyk i środek przeciwwymiotny, który niestety nie działa na niego. Wymiotuje śliną.

Londzie przed wizytą u weta podałam 1 tabletkę Sedalinu. Dostała kroplówkę podskórnie plus antybiotyk i Catosal. Londa wymiotowała tylko raz w okolicach godz.1 w nocy.

Pozostałe kocięta zostały zaszczepione.

Nie wiem jak będzie, ale jak zawsze mam najgorsze przeczucia.


Jejku,nie.Co mowi wet?
ObrazekTesknie kochanie(*)Obrazek Miszka i Majka

kicia582

 
Posty: 381
Od: Pon lut 22, 2010 0:33
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 17, 2010 16:10 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Nic nie mówi, bo nie wie co kotom dolega. Leczenie objawowe i tyle.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 730 gości