Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle) - goście, goście

zabers pisze:aż do wspólnego spania "na I Chinga"

Jej

żeby moje tak zechciały :roll:

Może tak na szybko pokaż im "Atlas grzybów leśnych - poradnik użytkownika"? :lol:

Nieee grzybobranie przerabialiśmy :lol:

nie pomogło :roll:

Kiepska sprawa.

To może "Familiada" ( z wizją góry kocich kiełbasek, czy co tam lubią, w tle)? :lol:

Nie wiem, może mi się po prostu takie pokemony trafiły, może wet miał rację , że laik powinien dokacać się maluchem? Nie wiem. Zawsze taktowaliśmy je z szacunkiem dla ich odrębnych osobowości (Kulka - uczuciowa introwertyczka, Gluś - ekstrawertyk z sercem wiecznego dziecka) i uznaniem prawa do samostanowienia. Jakoś same się dotarły, uzgodniły prawa i obowiązki. Każde z nich jest inne . Kulka w obiegowym pojęciu "słodkiego nakolankowca" wcale nie jest sympatyczna - przychodzi kiedy sama chce i czasami myślę, ze palec Boży , że do nas trafiła - nie musi demonstracyjnie udowadniać, że jest miła. I tak ją kochamy. Z kolei Gluś - to typ urokliwego showmana, poszukiwanego w ogłoszeniach. Cieszy nas, że mimo tak różnych charakterów potrafiły się polubić.

Moja Fryga jest po prostu za dużą indywidualistką

- przytulać to ona się może :wink:

,ale tylko do ludzi :roll:

Jej ani dokocenie dużym ani "małym" kotem nie pomogło, ja po prostu niekompatybilne ze sobą koty mam :roll:

A Tobie takiej zgranej pary tylko pozazdrościć :1luvu:

ewkaa pisze:Moja Fryga jest po prostu za dużą indywidualistką - przytulać to ona się może ,ale tylko do ludzi Jej ani dokocenie dużym ani "małym" kotem nie pomogło, ja po prostu niekompatybilne ze sobą koty mam
A Tobie takiej zgranej pary tylko pozazdrościć

Co prawdopodobnie potwierdza fakt, że mam parzysty numer ("co drugi głupi ma szczęście"). :wink:

Doczytałam

witajcie-ja uwazam ,ze fajnie , jak kot pokazuje ,ze ma charakter....moi chlopcy zabiegaja o mizianki u mnie,a u Smakusi ja musze zabiegac ,by bylo sprawiedliwei

))

Cześć wszystkim.

Pogodynka:
W Ziemniakowie słońce, wiatru prawie nie ma, w powietrzu latają upierdliwe ciciorki z drzew, ptaszory urzędują. Pozdrowienia dla wszystkich gnijących w pracy (do której i ja się zaraz udaję).