jerzykowka pisze:kiche_wilczyca pisze:stado nie do końca wie co ma z nią zrobić
Proponuję przypalić "maryśkę", jak na dzieci kwiaty przystało





Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jerzykowka pisze:kiche_wilczyca pisze:stado nie do końca wie co ma z nią zrobić
Proponuję przypalić "maryśkę", jak na dzieci kwiaty przystało
jerzykowka pisze:kiche_wilczyca pisze:stado nie do końca wie co ma z nią zrobić
Proponuję przypalić "maryśkę", jak na dzieci kwiaty przystało
Satyr77 pisze:jerzykowka pisze:kiche_wilczyca pisze:stado nie do końca wie co ma z nią zrobić
Proponuję przypalić "maryśkę", jak na dzieci kwiaty przystało
A czy z braku maryśki możemy przypalić krzykacza, on już ma doświadczenie
kiche_wilczyca pisze:Sam sobie zrobił - jakieś dwa miesiące temu machną ogonem, jak akurat włączałam palnik.
Nie, żeby nie było, nie robił za żywą pochodnię, nawet się nie podpalił, więc spokojnie, nic złego mu się nie stało, tylko chyba smród przypalonego futra dał mu do myslenia apropos przesiadywania na kuchence
Magija pisze:Gracjan czyni to samo, już kilkakrotnie przypalił ogon podjadając z Denisowej miski - dupą tak kręci przy złodziejstwie, że zawsze przypali końcówki
szybenka pisze:kiche_wilczyca pisze:Sam sobie zrobił - jakieś dwa miesiące temu machną ogonem, jak akurat włączałam palnik.
Nie, żeby nie było, nie robił za żywą pochodnię, nawet się nie podpalił, więc spokojnie, nic złego mu się nie stało, tylko chyba smród przypalonego futra dał mu do myslenia apropos przesiadywania na kuchence
O matko... zdążyłam sobie już wyobrazić, zanim doczytałam, że miał ogon za świeczkę![]()
kiche_wilczyca pisze:Dzisiaj już wypróbowałam różne lokalizacje - blat, stół, podłoga; zwykła miska, płaski talerzyk - nic
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 1444 gości