Był głodny.Chory senior Sasza prosi o datki na leki i karmę.

Fajny jest,już go lubię.
Jego futro zrobiło się już puszyste,miękkie,oprócz szyi,tutaj nadal rzadkie ostre włoski,ale odrosną.Można by rzec ze jest aktualnie pół puchaty :lol:

Legnica pisze::lol:

Fajny jest,już go lubię.
Jego futro zrobiło się już puszyste,miękkie,oprócz szyi,tutaj nadal rzadkie ostre włoski,ale odrosną.Można by rzec ze jest aktualnie pół puchaty

Wygląda jak nie ten sam Kotek :1luvu:

I oczy ma takie piękne, głębokie spojrzenie:)
Pół puchaty, brzmi cudnie :1luvu:

Mało dzisiaj piszę,bo się byczymy.Totalny luzik mam całe popołudnie,tylko ogłoszenia tymczasowm robię,a poza tym luz.
Sasza leży wywalony na kocyku,drzwi do klatki stoją otworem,nawet nie raczy obwąwac tego co za drzwiczkami.
Chyba też zrobił sobie dzis luzik :lol:

Sasza wieczorowa porą,postanowił wytarzać się na materacach...ze mną

Najpierw tradycyjnie przestraszony:

Sprawdził i przekonał się ze nikt nie krzyczy,nie przegania,nie bije,
no to się wywalił :lol:

Szybko mu się znudziło,wstał podszedł i coś zaiskrzyło

a potem jak rasowy chłop,podałam kolację i poooszedł bez słowa :roll:

Dostał większa michę na wodę .

Niestety nie mam dobrych wieści.Kichanie znacznie się nasiliło i dzisiaj mocno ropieją mu oczka...

Fotorelacja - rewelacja :1luvu:

Ten nadstawiony łepek i łapka na człowieku ...
Miziak jeden, ale dopiero jak poczuje sie pewniej. A w klatce chyba czuje sie bezpiecznie i dlatego tam tak chetnie przesiaduje :mrgreen:

Szkoda tylko, ze kocisko kichajace jest ciagle ...

Miziak z niego jest,to fakt,ale muszę zachowywać się przy nim bardzo spokojnie,każdy szybszy ruch sprawia ze kuli się w sobie ze strachu i patrzy tak jakbym chciała go uderzyć.Musiał zbierać niezłe baty...

Martwię się trochę tą jego zdrowotną huśtawką,jednego dnia jakby troszkę lepiej,drugiego gorzej.Nadal nie ma pewności czy sobie poradzi...

Pięknie Ci Saszka dziękuje za opiekę :1luvu:

Kciuki za zdrówko :ok:

Sasza ma ciebie i poczucie bezpieczeństwa, a to chyba dla niego najważniejsze, może wkrótce i kichanie zniknie. :ok:

Na pewno poczucie bezpieczeństwa jest bardzo ważne,ale Sasza to nie roczny kociak,jego piętnastoletni organizm ,wyniszczony do granic nie regeneruje sie tak jak u młodzika.
Bardzo liczę na to,ze uda się zakupić dla niego ten preparat osłabiający herpes wirusa.
Myślę że antybiotyki,oprócz tego ze leczą,także osłabiają go,dla tego powinien dostawać wszelkie możliwe "wspomagacze',bezpieczne dla organizmu,a dające mu siłę zwalczać bakterie i wszelkie początki infekcji,właśnie po to,aby nie faszerować go w kółko antybiotykami czy sterydami.

Był głodny.Chory senior Sasza prosi o datki na leki i karmę.

Kto przegląda forum