Estian, Maurycy i Xiana cz.VI

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 12, 2010 11:09 Re: Estian i Maurycy cz.VI

E tam, nikt nikogo nie przepłoszył :D
Kciuki za szybką i trafną diagnozę laptopika.

Koty chyba ciepłolubne 8O

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob cze 12, 2010 11:50 Re: Estian i Maurycy cz.VI

estre pisze:Kciuki za szybką i trafną diagnozę laptopika.

O! Bardzo dziękuję :)

estre pisze:Koty chyba ciepłolubne 8O

No, koty generalnie są chyba ciepłolubne :) Ale po moich to faktycznie nic nie było widać, żeby im temperatury przeszkadzały w czymkolwiek.
Szkoda, że dziś już ochłodzenie, mi szkoda.

Chociaż z drugiej strony to i dobrze, na kilka dni może być 8)
Mam górę prasowania, bo piorę i piorę tylko za żelazko ciężko się wziąśc w taką pogodę jak była.
A jutro do pracy to mi i tak wszystko jedno :)
Ostatnio edytowano Sob cze 12, 2010 12:39 przez Nelly, łącznie edytowano 1 raz

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 12, 2010 12:38 Re: Estian i Maurycy cz.VI

A moje sie mecza w upał, za duzo futra..wiatraczek chodzi caly czas..dla nas tez :wink:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob cze 12, 2010 12:41 Re: Estian i Maurycy cz.VI

moś pisze:A moje sie mecza w upał, za duzo futra..wiatraczek chodzi caly czas..dla nas tez :wink:

No na brak futra Estain nie narzeka :) Ale on w ogóle to taki bardziej twardziel jest, persiki delikatne są chyba.
Wiatraczek to włącza sobie TZ, on lubi. Tzn w ogóle nie lubi upałów.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 12, 2010 13:36 Re: Estian i Maurycy cz.VI

U persow to jeszcze plaski nosek robi swoje niestety..Jj tez nie lubi :lol:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob cze 12, 2010 14:13 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Nie przepłoszyłaś, córci się podpytywałam na ten temat. Ona za bardzo psychiatria sie nie interesuje, ale mówiła, że na Szpitalnej ( w szpitalu psychiatrycznym) były ulotki i informacje na temat FAS i FAE - tylko, że ona miała tam zajęcia dwa lata temu. Nie wiem gdzie chodzisz z młodym, może jesteś pod opieką poradni z Szpitalnej i te info już Tobie nie potrzebne.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Sob cze 12, 2010 17:02 Re: Estian i Maurycy cz.VI

moś pisze:U persow to jeszcze plaski nosek robi swoje niestety..:

No fakt, przy upale jakoś ciężej się oddycha :lol:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 12, 2010 17:05 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Hannah12 pisze:Nie przepłoszyłaś, córci się podpytywałam na ten temat. Ona za bardzo psychiatria sie nie interesuje, ale mówiła, że na Szpitalnej ( w szpitalu psychiatrycznym) były ulotki i informacje na temat FAS i FAE - tylko, że ona miała tam zajęcia dwa lata temu. Nie wiem gdzie chodzisz z młodym, może jesteś pod opieką poradni z Szpitalnej i te info już Tobie nie potrzebne.

Nie jestem pod opieką na Szpitalnej jak na razie, ale gdzie będę (o ile będę) nie mam pojęcia. Zaczynam raczkować (nawet chyba to za mocne określenie) w temacie dopiero. Na razie zobaczę co powie we wtorek psychiatra.
A na Szpitalnej po prostu były bo były te ulotki czy ten szpital może jakoś zajmuje się tym problemem? Wiesz może?

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 12, 2010 17:48 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Oh Nelly... :1luvu: :1luvu: :1luvu: Dużo ciepłych myśli... :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob cze 12, 2010 19:33 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Dzięki Shirko :D

Wiecie co, jak tak patrzę za okno to mi niedobrze, zimno i pada :(
Za dużo słońca już było widocznie, za dużo dla naszego biednego kraju :?

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 12, 2010 20:10 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Nelly pisze:Dzięki Shirko :D

Wiecie co, jak tak patrzę za okno to mi niedobrze, zimno i pada :(
Za dużo słońca już było widocznie, za dużo dla naszego biednego kraju :?

Nelluś, zimno u Was i pada? Oj..a tu nieznośnie gorąco, słychać dużo karetek pogotowia.. Same skrajności..Buziaczki! :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie cze 13, 2010 7:18 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Obrazek
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro cze 16, 2010 19:23 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Cześć :)
U nas dzisiaj był piękny dzień :)
Aż szkoda, że się kończy...
Pozdrowionka :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Czw cze 17, 2010 7:34 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Obrazek
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob cze 19, 2010 9:06 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Cześć kochane :D

No niestety psychiatra wiele nie pomogła, ponieważ bardzo mozliwe, że Piotrek to ma - ona nie jest w temacie FAZ czy FAE co z góry zaznaczyła - nawet poprosiła o te moje wydruki z netu do poczytania - wie ogólnie i bardzo prawdopodobne, że tak, ale to nic nam nie da ( taka diagnoza) bo to po prostu pomaga zdiagnozować mikrouszkodzenia mózgu, które on i tak ma zdiagnozowane już. Jako odrębna jednostka chorobowa, że tak powiem to u nas w kraju nie występuje. Dopiero przecierane są ściezki.
Niemniej będę temat drążyła, bo nigdy nic nie wiadomo, i lepiej mieć jak najwięcej udomumentowane o ile coś z tego wyjdzie.
Problem z Piotrkiem jest taki jak powiedziała - o czy ja doskonale wiem jak już pisałam Wam, że na "pierwszy rzut oka", po samej rozmowie, rozmowach nikt nie dopatrzy się nieprawidłowości jakichś w nim, rodzina też opiera się na tym, co ja im mówię bo widzieć oni tego nie widzą. Powiedziała, że jakby go badał sądowy psychitra, jak wiadomo pobieżnie - to powie, że nic mu nie jest. Trzeba się wgłębić w problem, bo on jest społecznie nieprzystosowany, a nie ogólnie pokręcony.
Tylko dała mi skierowanie (wszystko co może zrobić) na terapię rodzinną, aby wiedzieć jak postępować, jak sobie nie zatruć życia wzajemnie itd.
Termin na 22 września mają dopiero (może załatwię wczesniejszy). I zapisała jakieś leki, może coś pomogą w funkcjonowaniu. No to tyle na ten temat.

Dziś mam wypad z siostrami, taki w ramach imenin, jakieś lody, ciacha, małe zakupy tylko pogodę nieciekawą zapowiadali, a chciałyśmy trochę połazić.
Koty przesyłają telegram ciociom:
Żyjemy. Stop. Mamy się znakomicie. Stop. Wywalamy ciociom, brzuchole do pomiziania. Stop. Maurycy i Estian

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Lifter, MB&Ofelia i 41 gości