Sis pisze:W schronie byłam w niedzielę, Bubu trafił na ogólny boks, był przerażony, głośno płakał praktycznie cały czas. Jest potulny jak baranek, młody biało-rudy kilka razy przyłożył mu łapą i nasyczał, a ten pierdoła nic. O inne koty nie bałabym się. Był w domu z innym kotem zresztą.
Nie wiem, czy je - nie widziałam, by jadł w niedzielę.
Ogólny wygląd kota - bardzo zadbany, czyściutkie uszy, nos, oczka, zero wycieków z nosa czy oczu - troszkę za gruby, ale zdrowo wyglądający kot.
Jeśli coś go może rozłożyć i najprawdopodobniej rozłoży bardzo szybko - to stres. Od stresu zaczyna się zbyt wiele śmiertelnie groźnych chorób.
Im szybciej Bubu wyjdzie ze schroniska, tym lepiej, tym większa szansa, że nie zachoruje.
Dlatego potrzebuję odpowiedzi jak najszybciej ... bo jeszcze dochodziłaby kwestia transportu (ja póki co jestem uziemiona transportowo)... Dla BUBU każdy dzień jest bardzo ważny ...Niestety, wiem jak szybko potrafi posypać się wątroba, a przy okazji może paść i trzustka i nerki (a to się niestety już nie regeneruje)...