chodzilo mi o to, ze w warunkach domowych mozna kota wyleczyc z kk stosunkowo łatwo, bo jest cieplo, nie ma innych zrodel zakażeń, regularnie podaje sie zalecone leki, mozna zrobic kuracje wzmacniajaca odpornosc - to, ze kk nawraca to niestety wiadomo - ale kk to nie jest na tym etapie smiertelna choroba - zwlaszcza u doroslego kota, bo wsrod maluchow to wiadomo, ze sieje pomór
jak sobie czlowiek pomysli, ze tylko z tego powodu Przytulanka nie trafila do domu, to ......
ech....
jakby trafila do kogos z Wawy, to dr Borkowska ma podobno swietne rezultaty w leczeniu białaczki