SecretFire pisze:Wiesz juz cos? Dzwonilas? Kiedy wyjdzie?
Dorotko, od samego rana wydzwaniałam do lecznicy, ale ciocia Ania była zajęta.
Teraz udało mi się wreszcie porozmawiać.
Po dzidzię mogę pojechać wieczorkiem lub jutro rano, ale chyba wybiorę opcje jutro rano tak dla pewności i mojego spokojnego sumienia, ale zobaczę jeszcze wieczorkiem.
Nic jej nie jest, tylko najwyraźniej gówniara za bardzo szaleje i uszkodziła sobie łapeczkę, ale już chodzi dobrze, tylko teraz dupka boli od zastrzyków.
Ta biała jednak tęskni za siostrą, bo jest spokojniejsza i tak nie szaleje jak są we dwie. Spać też nie chce sama.
Miałam rano kolejny telefon w sprawie adopcji koteczek, ale im niedawno zginął koteczek i chcą zapełnić pustkę po nim.
Chyba trzeba skorygować ogłoszenia, na tylko i wyłącznie domki
niewychodzące!A może to jestem coś nie tego?
