KLUSECZKA I MINI... nadal bez domku

I jak Jasiu? Byłam tez w czwartek u weta szkoda, że się nie spotkałyśmy. Pozdrawiam.

za Jasia

Na pewno wszystko będzie dobrze!!!

ech... u nas znowu kłopoty... maluchy się pochorowały na kaliciwirusa

... już jest lepiej, ale zabieg Jasia znowu przełożony

dziękujemy za kciuki wszystkim cioteczkom ... wstępny termin wyznaczyliśmy na środę za tydzień...

Magu-Asia-jerzykowka ma suplement diety wspomagajacy leczenie kalici!-zapomniałam jak sie nazywa!
Przysłala mi,ale odesłałam,bo moja tymczaska wyleczyła się.

kropkaXL pisze:Magu-Asia-jerzykowka ma suplement diety wspomagajacy leczenie kalici!-zapomniałam jak sie nazywa!
Przysłala mi,ale odesłałam,bo moja tymczaska wyleczyła się.

To chyba F-lysyne (czy coś o podobnej nazwie) jest skuteczne to prawda. Ma postać proszku i łatwo tym posypać karmę.

dziękuję, kochane... poszukam tego suplementu... maluszki już lepiej się czują... Stasiu właściwie już całkiem dobrze... Jasiu troszkę później zachorował, więc jeszcze jest niewyraźny... obaj jednak są jeszcze na antybiotyku... na szczęscie domek potwierdził, że będzie cierpliwie czekał aż maluchy będą zdrowe... uf...

dziewczyny, wyczytałam, że f-lysine raczej na herpesa jest... ale może i tak warto kupić, bo Jasiu czko przecież przez herpesa właśnie straci...

Lysyne jest na herpesa, nie na calici.
Ma postać mączki rybnej, mój Fuff był tym leczony. Do dziś nie może spojrzeć na ryby :roll:

magu pisze:dziewczyny, wyczytałam, że f-lysine raczej na herpesa jest... ale może i tak warto kupić, bo Jasiu czko przecież przez herpesa właśnie straci...

U mnie stoi taka puszka . Moje nie chciały tego jeść mogę odstąpić.

dziękuję safiori... zapytam weta, czy maluszkom to się przyda... i jakby co, odezwę się

dzisiaj wyczułam u Stasia dziwną narośl na głowie... jakby kostny guz

... mam nadzieję, że to nic poważnego... pewnie znowu jutro do weta trzeba iść...

Cały czas podczytuję i kciuki za zdrówko maluszków trzymam! :ok:

za również trzymam mocno kciuki za zdrówko maluchów :ok:

Byłaś u weta magu w sprawie tego guzka?

dziś już nie zdążyliśmy niestety... pójdziemy w poniedziałek... martwię się bardzo... pocieszające jest to, że maluchy mają się dobrze... właśnie wesoło sobie brykają...

Nie martw się na zapas!-błagam!
Może to jakiś uraz!-są żywiutkie,jedzą,a to najwazniejsze!

Obrazek

KLUSECZKA I MINI... nadal bez domku

Kto przegląda forum